Niedługo ruszą prace na zalewie? Długa dyskusja na Radzie Miasta Rzeszowa

KATEGORIA: INWESTYCJE / 27 października 2020

Fot. Paweł Bialic

W listopadzie ma dojść do rozstrzygnięcia przetargu na dokończenie prac i dalszą realizację części zadań w ramach odmulania rzeszowskiego zalewu. Jak wiadomo oddział Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w Rzeszowie czyli Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w połowie września zerwał umowę z dotychczasowym wykonawcą.

Najnowsze i szczegółowe informacje dotyczące realizacji tej ważnej dla mieszkańców Rzeszowa inwestycji poznaliśmy podczas długiej i ciekawej dyskusji w trakcie wtorkowej sesji Rady Miasta, w której oprócz radnych i przedstawicieli władz miasta udział wzięła dyrektor RZGW w Rzeszowie Małgorzata Wajda. Przypomnijmy, że dotychczasowy wykonawca czyli konsorcjum, na którego czele stała firma EFB Partner z Serocka rozpoczął odmulanie latem zeszłego roku i zakończył je zgodnie z harmonogramem końcem lutego w związku z okresem lęgowym ptaków i innych gatunków zwierząt. Kolejny cykl prac odmuleniowych miał ruszyć w październiku.

Jednak zdaniem Wód Polskich wykonawca nie wywiązywał się ze swoich dotychczasowych zobowiązań, w tym m.in. nie dopełnił ciążących na nim formalnych obowiązków polegających na zagospodarowaniu osadów. Oprócz tego wykonawca zdaniem zamawiającego wydobył zbyt małą ilość namułu. W związku z zerwaniem umowy z wykonawcą, Wody Polskie planują dokończyć realizację tej inwestycji w ramach dwóch postępowań przetargowych. Pierwsze niedawno ogłoszone dotyczy wywozu osadów magazynowanych w 53 geotubach oraz realizacji prac odmuleniowych w tegorocznym cyklu. Jedyna oferta złożona w przetargu przekracza kwotę zaplanowaną na wykonanie zadania o 2,7 mln zł. Jak poinformowała Małgorzata Wajda kwestia finansowa nie powinna stanowić problemu, środki finansowe zostaną uzupełnione tak aby rozstrzygnąć postępowanie.

- Przetarg planujemy rozstrzygnąć w listopadzie. Nie powinno być odwołań z racji tego że jest jedna oferta. Wtedy przekażemy plac budowy. W pierwszej kolejności wywieziony będzie osad z geotub, następnie będzie pracował refuler, który będzie oczyszczał zalew od listopada do lutego, później będzie wywóz osadu - powiedziała dyrektor Małgorzata Wajda odpowiadając prezydentowi Tadeuszowi Ferencowi, który podczas sesji pytał podniesionym głosem, kiedy rozpoczną się prace na zalewie, jaki jest harmonogram prac i kosztorys robót.

Z kolei drugi przetarg o zdecydowanie większym zakresie będzie dotyczył realizacji odmulenia zalewu w dalszych latach. Jak zapewniła Małgorzata Wajda zarówno dostępność środków finansowych na zakończenie realizacji tej inwestycji jak i jej termin czyli koniec 2022 roku nie są zagrożone.

Jak doszło do zerwania umowy? Co z osadem w geotubach

Ze strony rzeszowskich radnych padło wiele szczegółowych pytań dotyczących procesu odmulania zalewu oraz kwestii zerwania umowy. Radny Robert Kultys z PiS dopytywał o kwestię potencjalnego zagrożenia przekroczoną ilością molibdenu w magazynowanym w geotubach osadzie. Jak zaznaczyła Małgorzata Wajda ten związek ma nie stanowić zagrożenia dla mieszkańców.

- Molibden nie jest toksycznym związkiem, to pierwiastek występujący naturalnie w przyrodzie, a badania, które przedstawił nam wykonawca wykazały brak przekroczenia ilości molibdenu w osadzie. Jeżeli doszłoby do np. spływu powierzchniowego górnej części zlewni, co doprowadziłoby do zwiększenia molibdenu w osadzie, to po prostu wzrosną koszty transportu i lokalizacja jego składowania - tłumaczyła dyrektor RZGW w Rzeszowie.

Z kolei radni Krystyna Stachowska i Tomasz Kamiński (Rozwój Rzeszowa) pytali dyrektor Wajdę o okoliczności rozwiązania umowy z poprzednim wykonawcą. Przypomnijmy, że w połowie września po konferencji zorganizowanej przez jednego z radnych Rozwoju Rzeszowa Sławomira Gołąba wraz z przedstawicielami środowisk sportów wodnych w sprawie odmulenia zalewu, Wody Polskie informowały, że prace odmuleniowe ruszą zgodnie z planem od 15 października. Jednak kilka dni później poinformowano niespodziewanie o zerwaniu umowy z wykonawcą.

- Zaistniały dosyć gwałtowne okoliczności, które spowodowały, że straciliśmy całkowicie wiarę w realizację tej inwestycji przez tego wykonawcę. One zadecydowały, że mimo powołania komisji uzgodnieniowej nie widzieliśmy możliwości kompromisu i skorzystaliśmy z zapisów w umowie, które dawały taką możliwość - powiedziała dyrektor Wajda dodając, że wykonawca tłumaczył brak wywozu osadu trudną sytuacją związaną z pandemią koronawirusa, jednak po kilku miesiącach braku działań w tej części inwestycji Wody Polskie podjęły decyzję o zerwaniu umowy.

Oprócz tego radny Sławomir Gołąb pytał o możliwości zagospodarowania rejonu zalewu pod kątem infrastruktury turystycznej. Chodzi m.in. o budowę pomostów oraz pochylni do wodowania łodzi na co zgodę muszą wydać Wody Polskie. Jak zapewniła dyrektor Wajda, wszystkie propozycje, które będą w zgodzie z przepisami dotyczącymi ochrony środowiska będą mogły liczyć na pozytywną opinię.

W ramach odmulania rzeszowskiego zalewu planuje się wydobycie 680 tys. metrów sześciennych namułu. Według projektu inwestycji, pojemność zbiornika po oczyszczeniu ma wzrosnąć z 600 tys. do 1,3 mln metrów sześciennych.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4