Zabytkowa kładka kolejowa zarasta trawą, a... miasto i kolej wciąż rozmawiają

KATEGORIA: INWESTYCJE / 29 października 2021

Fot. Paweł Bialic

Zabytkowa kładka kolejowa zdemontowana w ramach przebudowy stacji Rzeszów Główny, od kilkunastu miesięcy leży i zarasta trawą w pobliżu wyjścia z nowo wybudowanego tunelu od strony ul. Kochanowskiego. Mimo wcześniejszych zapowiedzi o przeniesieniu obiektu w inne części miasta, nadal nie wiemy co ostatecznie się z nią stanie. Rozmowy pomiędzy koleją i władzami Rzeszowa wciąż trwają.

Kładka leży od marca 2020

Ostatnie elementy ponad 100-letniej kładki kolejowej zostały zdemontowane znad stacji Rzeszów Główny w marcu 2020 roku. Przygotowana przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. koncepcja przebudowy stacji nie pozwoliła na jej zachowanie w tym miejscu. Chodziło m.in. o to, że jedne z podpór kładki znajdowały się w miejscu gdzie przebiega nowe przejście podziemne. Inną kwestią była wysokość trakcji, która po modernizacji przebiega wyżej. To wymagałoby podwyższenia także kładki.

Demontaż kładki był trudnym widokiem dla miłośników kolei, dla których na stałe wpisała się ona w obraz stacji Rzeszów Główny. Pojawiła się jednak nadzieja, że obiekt zostanie w częściach wykorzystany w innych przestrzeniach miasta.

Według wstępnych zapowiedzi dwa przęsła kładki (te szersze) miały stanąć na południu Rzeszowa w rejonie Strugu (każde oddzielnie) jako przeprawy na tej rzeczce. Z kolei trzy węższe przęsła planowano zlokalizować w rejonie stacji kolejowej Rzeszów-Staroniwa na połączeniu ulicy Pułaskiego i Wyspiańskiego.

Spotkali się z prezydentem

Takie plany na wykorzystanie kładki przedstawiały w 2020 roku PKP PLK. Pod koniec zeszłego roku okazało się, że by zrealizować przeniesienie obiektu, kolej oczekiwała pomocy finansowej ze strony miasta. Tu jednak pojawił się problem, ówczesne władze Rzeszowa nie chciały zbytnio partycypować w tym zadaniu tłumacząc, że to działka PKP PLK, a przeniesienie kładki miało się odbyć w ramach kolejowej inwestycji. Najpierw, w związku z problemami zdrowotnymi Tadeusza Ferenca, a później z powodu jego rezygnacji z urzędu w lutym 2021 roku, rozmowy o kładce całkowicie ucichły. Do ich wznowienia doszło dopiero po objęciu urzędu przez Konrada Fijołka.

- We wrześniu br., odbyło się spotkanie z nowym prezydentem Rzeszowa w sprawie zagospodarowania kładki ze stacji Rzeszów Główny. Obecnie przygotowywane jest porozumienie w sprawie przejęcia obiektu oraz ponownej zabudowy jego poszczególnych elementów, w tym także przeprowadzenia postępowania przetargowego i finansowania - informuje Dorota Szalacha z zespołu prasowego PKP PLK.

Rozmowy się toczą, efektu jeszcze nie ma

To, że toczą się rozmowy z koleją, potwierdza również rzeszowski ratusz. Miasto oczekuje, że główną stroną odpowiedzialną za przeniesienie kładki nadal będzie PKP PLK. Ciężko jednak na razie powiedzieć, kiedy dojdzie do porozumienia w tej kwestii.

- Rozmawiamy z koleją na temat różnych inwestycji w mieście, które wiążą się z infrastrukturą kolejową. Uzgodnienia na temat możliwości wykorzystania kładki trwają. Staramy się wypracować taki model, aby zrealizować to w ramach porozumienia, ale kwestia przeniesienia tych obiektów powinna leżeć przede wszystkim po stronie PKP PLK - informuje Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.

Jak słyszymy w ratuszu, gdyby doszło do porozumienia z PKP PLK, to w pierwszej kolejności prawdopodobnie zostałyby przeniesione elementy kładki w rejon stacji Rzeszów-Staroniwa.

- Oprócz lokalizacji na Strugu są brane pod uwagę inne miejsca, ale na razie jest za wcześnie by o nich mówić - dodaje Artur Gernand.

Teoretycznie szersze przęsła mogłyby stanąć w rejonie ich historycznej lokalizacji łącząc ul. Grunwaldzką i Sienkiewicza. Takie umiejscowienie kładki dopuszcza uchwalony w tym roku plan zagospodarowania rejonu dworca kolejowego.

Karol Woliński

Zdjęcia: Paweł Bialic

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4