Lider z Polic pokonany. Developres odprawił z kwitkiem Chemika

KATEGORIA: SPORT / 20 stycznia 2019

To była koncertowa gra siatkarek z Rzeszowa. Pierwszego seta co prawda przyjezdne wygrały, ale potem na boisku dominowały zawodniczki z Rzeszowa. Lider z Polic doznał drugiej w tym sezonie porażki.

Developres SkyRes Rzeszów – Chemik Police 3-1 (19-25, 25-18, 25-15, 25-20)

DEVELOPRES: Tokarska (14), Witkowska (6), Blagojević (10), Barakowa (4), Mlejnkova (11), Zaroślińska-Król (20), Sawicka (libero) oraz Rabka i Hatala

CHEMIK:Busa (12), Grajber (10), Chojnacka (5), M. Łukasik (6), Ogbogu (11), Mirković (1), Krzos ( libero) oraz Bednarek, Pleśnierowicz, Gamma (7) i Mędrzyk (5)

Spotkanie rozpoczęło się po myśli gości. Z każdą akcją uwidaczniała się przewaga Chemika Police. Siatkarki z Rzeszowa nie przyjmowały dokładnie, co przekładało się na niepewną grę na siatce. Przyjezdne cały czas kontrolowały sytuację (13-8) i każdemu wydawało się, że taka przewaga jest nie do odrobienia. Siatkarki Micellego odpaliły jednak w połowie seta i zabrały się za odrabianie strat (16-16) i chwilę później to one cieszyły się z dwupunktowego prowadzenia. Gospodynie były na idealnej drodze do wygrania seta (19-17), ale ich gra się zacięła. Rywalki zdobyły 8 punktów z rzędu i wygrały seta.

W drugą partię to znowu miejscowe weszły lepiej. Gospodynie nie pozwoliły jednak, by przeciwniczki uciekły, jak w pierwszej odsłonie. Odrobiły straty i zaczęły budować przewagę (14-13). Świetnie w bloku radziła sobie Maja Tokarska, wybrana MVP spotkania środkowa zdobyła tym elementem aż 6 punktów. Przyjezdne próbowały atakować, ale popełniały błędy i nie umiały odpowiedzieć na dobrą grę Mlejnkovej i Zaroślińskiej-Król (25-18).

Podbudowane wyrównaniem stanu rywalizacji rzeszowianki zaczęły grać pewniej. Zawodniczki z Polic popełniały błędy i irytowały się coraz bardziej. W rzeszowskiej ekipie nie było strefy, w której nie byłoby pewnej zawodniczki. W przyjęciu walczyła Mlejnkova, wspierała ją Blagojevic, na prawej flance brylowała Zaroślińska-Król, a na środku kroku Tokarskiej dotrzymywała Witkowska (18-13). Bohaterką końcówki została właśnie środkowa Maja Tokarska, która posłała trzy punktowe zagrywki, czym dobiła rywalki.

W czwartym secie rzeszowianki dopełniły formalności i pokazały, że to one zasługiwały na zwycięstwo. Całkowicie przejęły kontrolę i zaczęły dyktować warunki. Mistrzynie Polski nie miały nic do powiedzenia (13-6) Petya Barakova dobrze rozporowadzała piłki i sprawiała blokującym sporo problemów. Przyjezdne pod koniec częściowo zmniejszyły straty (24-20), ale Developres postawił kropkę nad „i”.

tekst i fot.: Paweł Bialic

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4