Odmulanie zalewu zgodnie z planem. Refuler niedługo pójdzie w ruch

KATEGORIA: INWESTYCJE / 12 listopada 2019

Fot. Paweł Bialic

Prace związane z odmulaniem rzeszowskiego zalewu przebiegają zgodnie z planem. Już w najbliższym czasie rozpoczęte zostaną działania związane z odsysaniem namułu zalegającego w zbiorniku. Jak powiedział nam Krzysztof Gwizdak, kierownik Zespołu Komunikacji Społecznej i Edukacji Wodnej w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Rzeszowie, w ostatnich dniach trwały przygotowania związane z rozpoczęciem działań refulera.

- Zasadniczy ciężki sprzęt przyjechał do Rzeszowa z wyprzedzeniem w związku ze skomplikowaną operacją logistyczną. Teraz kończymy wycinanie krzewów i profilujemy miejsce, w którym znajdą się geosyntetyczne tuby, do których będzie pompowany namuł. Działania prowadzimy zgodnie z harmonogramem i technologią - powiedział nam Krzysztof Gwizdak, który poinformował również, że rozpoczęcie działań związanych odsysaniem namułu przy użyciu ciężkiego sprzętu, w tym ważącego 41 ton refulera, powinny rozpocząć się w tym tygodniu.

Prace związane z odmulaniem zalewu, które rozpoczęły się w październiku, potrwają do końca lutego i podobnie będzie się działo w następnych trzech latach, zgodnie z harmonogramem realizacji tego etapu czyszczenia rzeszowskiego zbiornika, który obejmuje tereny nienależące do obszaru Natura 2000. Wraz z działaniami dotyczącymi oczyszczania zbiornika z namułu, sukcesywnie będzie odbywało się również wywożenie namułu, po tym jak zostanie dostatecznie odsączony w specjalnych pojemnikach. Harmonogram prac przewiduje, że namuł po odsączeniu będzie mógł być wywożony w okresie od października do kwietnia.

Fot. Paweł Bialic

Aby rozpocząć jakiekolwiek prace związane z odmulaniem zbiornika w Rzeszowie, najpierw należało przenieść chronioną roślinę - kotewkę orzech wodny, która ostatecznie trafiła m.in. na zbiorniki wodne zlokalizowane przy Wisłoku w miejscowości Wola Mała, w gminie Czarna. W następnym roku działania związane z przeniesieniem kotewki również będzie należało powtórzyć.

- W kolejnym roku będzie to wyglądało podobnie, czyli na przełomie sierpnia i września będziemy przenosić kotewkę z kolejnej części, która będzie odmulana, a następnie od października do lutego potrwają prace związane z odmulaniem - tłumaczy Krzysztof Gwizdak

Jak powiedział nam Krzysztof Gwizdak z RZGW, obecnie nie wiadomo czy ciężki sprzęt, w tym wspomniany już refuler oraz maszyna Watermaster Classic do usuwania roślinności, początkiem marca po zakończeniu rozpoczętych w tym roku prac pozostaną w Rzeszowie i poczekają do następnego etapu w październiku 2020.

- Wszystko tu zależy od kalkulacji wykonawcy. Trzeba zaznaczyć, że transport tych maszyn to ogromne wyzwanie logistyczne, ale jeżeli wykonawca będzie miał do zrealizowania jakieś inne zadanie, w innym rejonie Polski, to oczywiście przetransportuje maszyny. Jeżeli nie, to będą one mogły stacjonować na zbiorniku w Rzeszowie - uważa kierownik Zespołu Komunikacji Społecznej i Edukacji Wodnej w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Rzeszowie.

Przypomnę, że za odmulanie rzeszowskiego zalewu odpowiada konsorcjum firm EFB Partner Jerzy Kruczyński z Serocka oraz Przedsiębiorstwo Budownictwa Wodnego S.A. z Warszawy.

Całkowita wartość projektu to ponad 49,7 mln zł. Dofinansowanie z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko wynosi prawie 42,3 mln zł, a wartość dokumentacji i robót wyniesie ponad 48,7 mln zł.

Karol Woliński

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4