Bił i zmuszał do siedzenia na nóżce od taboretu. IPN oskarża ubeka z Rzeszowa

KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 18 listopada 2019

Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Rzeszowie zajął na swoją siedzibę dwie kamienice przy ul. Jagiellońskiej 13. Obydwie w czasie okupacji niemieckiej wykorzystane były przez Gestapo. Prawdopodobnie w czerwcu 1944 roku zainstalowało się tam NKWD, a następnie polska bezpieka. W 1955 roku WUBP przeniósł się do budynku przy ulicy Dąbrowskiego. W sąsiednim budynku, oddzielonym podwórkiem zorganizowany został areszt śledczy. Cele więźniów znajdowały się na parterze, a na piętrze katownia i biura. Ludzie nazywali ten budynek rzeźnią. Obecnie oba są wykorzystywane przez policję.
Fot. slady.ipn.gov.pl

W piątek, 15 listopada prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Rzeszowie skierował do Sądu Rejonowego w Rzeszowie akt oskarżenia przeciwko byłemu funkcjonariuszowi – oficerowi śledczemu Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Rzeszowie Leopoldowi R., zarzucając mu dopuszczenie się w okresie od 3 stycznia 1952 r. do 27 lutego 1952 r. w Rzeszowie zbrodni komunistycznej, będącej jednocześnie zbrodnią przeciwko ludzkości.

- Zbrodnia ta polegała na przekroczeniu przez Leopolda R. swoich uprawnień poprzez fizyczne i psychiczne znęcanie się – wspólnie i w porozumieniu z innymi funkcjonariuszami WUBP w Rzeszowie – nad pozbawionym wolności i przetrzymywanym w areszcie działaczem niepodległościowym Stanisławem W. - informuje prokurator Beata Śmiechowska, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Rzeszowie. - Prześladowania te polegały na dokonywaniu wielokrotnych, nocnych przesłuchań, przetrzymywaniu w specjalnym, nieoświetlonym, nieogrzewanym i zawilgoconym pomieszczeniu, zwanym ciemnicą, niejednokrotnie w zimnej wodzie, pozbawianiu snu i odpoczynku, wielokrotnym biciu, m.in. kopiąc nogami po całym ciele oraz zmuszaniu do siedzenia na nóżce od taboretu.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego Leopold R. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa.

Czyn zarzucany oskarżonemu zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.

Red.

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4