Manifestacja pielęgniarek. Oświadczenia dyrekcji i zarządu województwa

KATEGORIA: ZDROWIE / 18 stycznia 2020

Fot. Barbara Kędzierska

W sobotę przed Klinicznym Szpitalem Wojewódzkim nr 2 zgodnie z zapowiedziami rozpoczęła się manifestacja zorganizowana przez Zakładowe Organizacje Związkowe Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych oraz Związku Pielęgniarek Operacyjnych i Anestezjologicznych.

Uczestnicy manifestacji, w której biorą udział pracownicy szpitali z całej Polski przeszli spod KSW nr 2 przy ul. Lwowskiej pod Urząd Marszałkowski. Według wstępnych szacunków policji manifestacja jaka wyruszyła spod szpitala "na górce" liczyła około ok. 2000 osób.

Jeszcze przed manifestacją, której celem jest m.in. obrona dwóch zwolnionych dyscyplinarnie przewodniczących Zakładowej Organizacji Związkowej Związku Pielęgniarek Operacyjnych i Anestezjologicznych Katarzyny Ciury oraz Joanny Buż, a także Sylwii Rękas, przewodniczącej ZOZ Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, która została pozwana do sądu za naruszenie dobrego imienia szpitala w wypowiedzi w mediach, związki poinformowały o banerze, który w piątek wieczorem zawisł na budynku szpitala.

Związki przypuszczają, że baner zawisł na zlecenie dyrektora KSW nr 2. Twierdzą, że zgadzają się z hasłami tam zamieszczonymi, bo oczekują „konstruktywnego dialogu” i są przeciw „szantażowi i destabilizacji pracy szpitala”, ale nie zgadzają się z twierdzeniem o „bezprawnych działaniach niektórych związkowców”.

Związki pytają też na czyje polecenie powieszono banery na elewacji szpitala. „Czy tylko Dyrektora Bałaty czy także Pana Marszałka Ortyla, Pana Stanisława Kruczka?” – zastanawiają się. Pytają też z jakich pieniędzy sfinansowano powieszenie banerów.

Fot. Związki zawodowe KSW nr 2

Po rozpoczęciu manifestacji swoje oświadczenie zatytułowane „Czas powiedzieć STOP wymuszeniom i szantażom!” wystosowała także dyrekcja szpitala. Oto jego pełna treść:

„Oświadczenie Dyrekcji w związku z manifestacją w dniu 18.01.2020

Próby straszenia i wymuszania decyzji na Dyrekcji Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie są działaniem bezprawnym.

Jako zarządzający tą placówką stoję na stanowisku, że jedynym miejscem do rozpatrywania odwołania zwolnionych pracowników jest Sąd. Ponadto uważam, że tylko przed niezawisłym Sądem Pani Sylwia Rękas może dowodzić swoich racji, jeżeli twierdzi, że pomówienia nie było. Fakty jednak jednoznaczne wskazują na to, że oczerniła Szpital i jego pracowników w mediach. Jako przewodnicząca związku zawodowego nie stoi ponad prawem, podobnie jak inni przedstawiciele organizacji związkowych. Zwolnienie dwóch przewodniczących związków to sprawa wyłącznie pomiędzy pracodawcą a pracownikiem. Nie może być przedmiotem debaty publicznej.

Podtrzymuję w całości wyrażane dotąd stanowisko.

Nie ma przyzwolenia na szantaż i stawianie ultimatum przez związki : przywrócimy spokój społeczny i wycofamy żądania (spór zbiorowy) jeśli Dyrektor: przywróci do pracy zwolnione osoby, wycofa z sądu sprawy pani Sylwii Rękas i zgłoszenie do prokuratury. Nie ma i nie będzie zgody na wymuszanie, do czego stale posuwają się niektóre związki zawodowe. Marsze, szantaż, włączanie do tego polityków, samorządowców, groźby strajku, insynuacje, to pokazuje do czego są zdolne osoby, którym w żadnym wypadku nie zależy na Szpitalu, na dobru pacjentów oraz stabilnym miejscu pracy dla ponad 2 tysięcy osób.

Chcę również zauważyć, że nagłe zainteresowanie sprawami Podkarpacia przez część związkowców spoza naszego regionu lub polityków oraz osoby podające się za ekspertów tylko potwierdza, że chcą one w sposób całkowicie bezrefleksyjny budować swój kapitał niszcząc jednocześnie Nasz Szpital, który jeszcze 2,5 roku temu był jednym z najbardziej zadłużonych w kraju, a dziś jest przykładem placówki z dobrymi perspektywami wychodzenia na prostą. Gdyby jakkolwiek osobom wciąganym w spór zależało na Naszej Placówce, wówczas zadaliby sobie trud i dokonali analizy sytuacji Szpitala, jego kondycji finansowej oraz dokonali faktycznej oceny przyczyn zaistniałej sytuacji.

Niektórzy przywódcy związkowi uważają, że mogą bezkarnie łamać przepisy prawa i regulaminy wewnętrzne w Szpitalu. Nie doceniają posiadanej dobrej pracy uważając, że niezależnie od zaangażowania, jest im ona przynależna. W żadnej prywatnej placówce podobne sytuacje nigdy nie miałyby miejsca. Ciężkie naruszanie obowiązków służbowych zawsze spotyka się z konsekwencjami.

Podkreślam jeszcze raz, że liderzy dwóch związków zawodowych niszczą wypracowane porozumienie z lipca 2018 roku, zagrażając w ten sposób stabilności funkcjonowania Szpitala i wypłatom dalszych podwyżek. Jeżeli nadal będą traktowali Szpital jak swoje pole do gry politycznej i będą się bawić kosztem pracowników, zamiast być ich prawdziwym reprezentantem, może to doprowadzić do zapaści z której nie będzie można wyjść. Kilku liderów związków nadal nie rozumie, że weszli na niebezpieczną drogę, która może doprowadzić do likwidacji miejsc pracy i zwolnień pracowniczych. I co wtedy powiedzą pracownikom? Do czego ma doprowadzić łamanie porozumień gwarantujących sukcesywne podwyżki wynagrodzenia? Do czego mają doprowadzić: inicjowanie sporu zbiorowego, manifestacje, wymuszania i podejmowanie innych destrukcyjnych działań? Czy nie do tego, że w przyszłości nie będzie mowy o negocjacjach i podwyżkach? Kto zaufa tak postępującym związkowcom, którzy za nic mają podpisane porozumienie z lipca 2018 roku?

Podkreślam, że spór został wywołany przez liderów dwóch związków wyłącznie w imię ich partykularnych interesów, bez poszanowania prawa i bez myślenia o Szpitalu i jego pracownikach. Bronią posad, które utraciły w wyniku rażącego lekceważenia regulaminów pracy.

Co więcej od samego początku związki te podawały kłamstwa w postaci wybiórczych haseł, którymi próbowały oszukać opinię publiczną, a przede wszystkim pracowników. Te hasła, np. kłamstwa o lokalu, szły potem w niepamięć po tym jak Dyrekcja Szpitala przedstawiała fakty. Pozostało zwołanie wiecu, wszczynanie sporów i inne działania w postaci nacisków politycznych.

Podkreślam, że od samego początku stoję na stanowisku, że dialog należy prowadzić, jednak z zachowaniem zasad partnerskich.”

Pod oświadczeniem podpisał się dyrektor szpitala, Krzysztof Bałata (pogrubienia w tekście oświadczenia pochodzą od dyrekcji szpitala).

Również w trakcie manifestacji swoje oświadczenie wydał Zarząd Województwa Podkarpackiego. Publikujemy także jego pełną treść:

Oświadczenie Zarządu Województwa w sprawie eskalacji konfliktu w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie

„Kliniczny Szpital Wojewódzki nr 2 im. Św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie jest największą placówką leczniczą w województwie. W związku z tym jest to także jeden z większych pracodawców w regionie. Funkcjonowanie związków zawodowych jest podstawowym prawem pracowników, które wywalczono w wyniku transformacji ustrojowej w Polsce. Podstawowym ich zadaniem jest obrona pracowników, ale również dbałość o stabilne funkcjonowanie zakładu pracy. Spory, konflikty i porozumienia na linii pracodawca-związki są także czymś normalnym, ale wówczas gdy dotyczą dobra ogółu w imię przyjętych zasad i przestrzeganego w Polsce prawa.

Niestety, konflikt który trwa w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2, eskaluje w złym kierunku, głównie z powodu niezrozumiałych działań niektórych związków zawodowych. Kroki te są wymierzone w szpital i nie mają na celu obrony praw pracowniczych, ani dbania o dobro pacjentów czy zatrudnionego personelu, a dodatkowo godzą w dobre imię szpitala.

Działania dyrektora wobec trójki pracowników będących jednocześnie w kierownictwie związków zawodowych, stały się podstawą do publicznych protestów dwóch organizacji związkowych, których przedstawiciele 20 grudnia 2019 roku oświadczyli o możliwości wejścia w spór zbiorowy. Przypominamy, że w porozumieniu z 24 lipca 2018 roku, gwarantującym podwyżki wynagrodzeń dla wszystkich pracowników do roku 2020, związki deklarują, że nie będą wchodzić w spór zbiorowy. Intencją tego zapisu było, aby ewentualne nieporozumienia rozwiązywać podczas specjalnego zespołu, w atmosferze dialogu i zrozumienia. Porozumienie zostało podpisane przez siedem organizacji związkowych. Duża część pracowników nie zgadza się z obecnie głoszonymi postulatami dwóch związków zawodowych.

Jednocześnie obserwujemy, że ze strony związkowej brakuje chęci dialogu, natomiast rozpowszechniane są nieprawdziwe informacje wśród pracowników i mieszkańców Podkarpacia w formie drukowanych ulotek oraz w mediach społecznościowych. Takim przykładem była nieprawdziwa informacja z 8 listopada 2019 roku o braku wypłaty wynagrodzeń lub zmniejszeniu jej kwoty, która nie znalazła potwierdzenia w rzeczywistości. Nawet dodatkowo w grudniu 2019 roku, po raz pierwszy wszyscy pracownicy dostali nagrodę świąteczną.

Protestujące związki zawodowe otrzymały wsparcie w postaci stanowisk Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, w których przewodnicząca przyznała, że w roku 2018 prowadzona była akcja protestacyjna w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim Nr 2 w Rzeszowie, chociaż oficjalnie i medialnie było to przedstawiane, jako wzmożona absencja chorobowa pielęgniarek. Trudno zatem mówić o chęci porozumienia skoro otrzymaliśmy ultimatum od pani Krystyny Ptok, przewodniczącej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, aby rozwiązać konflikt do 17 stycznia, gdy jednocześnie ogłoszono, że na drugi dzień odbędzie się duża manifestacja.

Takie działania, stanowiska i oświadczenia nie prowadzą do stabilizacji sytuacji w szpitalu, tylko podsycają zaistniały spór. Destabilizuje to sytuację największej w regionie placówki, wywołuje niepewność i strach pacjentów. Chcemy więc zapewnić wszystkich pacjentów, że ich zdrowie jest niezagrożone, a szpital funkcjonuje normalnie.

Trudno nam zrozumieć, że konfliktowa sytuacja ma miejsce w sytuacji, gdy szpital po wielu latach gigantycznych problemów finansowych wychodzi na prostą. Jeszcze kilka lat temu, był trzecim w Polsce co do wielkości zadłużenia, a teraz dzięki działaniom naprawczym, finanse szpitala udało się zbilansować. Dobra sytuacja finansowa szpitala, która występuje w chwili obecnej, jest jednym z warunków zawartego porozumienia gwarantującego w lipcu 2020 ostatnią transzę podwyżek.

W wyniku audytu przeprowadzonego przez Polski Instytut Kontroli Wewnętrznej na zlecenie Podkarpackiej Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego stwierdzono prawidłowe działanie dyrekcji szpitala w zakresie realizacji porozumienia ze związkami zawodowymi w sprawie podwyżek z lipca 2018 roku. W raporcie z audytu czytamy m.in. „Dyrektor w sposób właściwy i zgodny z przepisami prawa, w tym rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 29 sierpnia 2018 r. dokonał wypłat dodatkowych środków celowych na wynagrodzenia dla pielęgniarek i położnych w okresie od 1 września 2018 roku do 31 października 2019 roku, wynikających z rozporządzenia zmieniającego z 2018 roku. Dyrektor podjął skuteczne działania, aby zrealizować również postanowienia porozumienia”.

Zarząd województwa deklaruje chęć dialogu, porozumienia i kompromisu, ale oczekuje tego także ze strony związków zawodowych. Chcemy podkreślić, że sprawy pracownicze, nie były, nie są i nie mogą być przedmiotem interwencji ze strony instytucji nadzorującej. W ramach nadzoru samorządu województwa nad szpitalem, o którym mowa w art. 121 ustawy o działalności leczniczej, nie mieści się rozwiązywanie sporów z zakresu prawa pracy, a z takim właśnie sporem mamy do czynienia w niniejszej sprawie.

Chcemy ze stanowczością podkreślić, że szanujemy prawo związków zawodowych, pracowników do dbałości o jak najlepszy byt pracownika i szpitala, jak i wszelkie dopuszczalne formy wyrażania swoich poglądów, łącznie z manifestacją czy pikietą. Jednakże zdecydowanie lepszą, bardziej pokojową możliwość, jest spotkanie przy jednym stole w merytorycznej dyskusji. Dlatego zachęcamy i zapraszamy do konstruktywnego dialogu podczas nadzwyczajnego posiedzenia Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, które odbędzie jeszcze w styczniu, zwołanego na wniosek Marka Gołdy z Forum Związków Zawodowych. To będzie okazja do spokojnego i merytorycznego dialogu w tej trudnej sprawie.”

Pod oświadczeniem podpisał się cały skład Zarządu Województwa Podkarpackiego: Władysław Ortyl, Piotr Pilch, Ewa Draus, Anna Huk i Stanisław Kruczek.

Red.

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4