Dwuletnia debata o zieleni w mieście? „Wtedy może być już za późno”

KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 25 lutego 2020

Radny Marcin Fijołek, przewodniczący klubu PiS
Fot. Paweł Bialic

Jak można się było spodziewać, głosami radnych Rozwoju Rzeszowa, projekt klubu Prawa i Sprawiedliwości dotyczący apelu do prezydenta Tadeusza Ferenca o podjęcie działań związanych z uchwaleniem planu zagospodarowania dla terenów pomiędzy Wisłokiem i ul. Podwisłocze został zdjęty z planu obrad jeszcze przed rozpoczęciem sesji. Wniosek w tej sprawie złożył szef klubu Rozwoju Rzeszowa Konrad Fijołek, który stwierdził, że dyskusja w sprawie działań dotyczących porządku przestrzennego w tym rejonie jest niepotrzebna ponieważ władze Rzeszowa szykują się do rozpoczęcia wielowątkowej debaty na temat polityki przestrzennej w Rzeszowie, która miałaby rozpocząć się w kwietniu tego roku.

- Chcemy do tej kwestii podejść całościowo, i w najbliższy czasie planujemy zaproponować dużą debatę z mieszkańcami Rzeszowa, dotyczącą strategicznego podejścia do tej kwestii. Może ona potrwać nawet 2 lata. Przewidujemy szeroką dyskusję, po to mamy Urban Lab i chcemy rozmawiać z różnymi środowiskami również z tymi, które protestują - stwierdził wiceprzewodniczący Rady Miasta Rzeszowa, według którego prace związane z przygotowaniem szerokiej debaty trwają od kliku miesięcy w różnych wydziałach Urzędu Miasta Rzeszowa.

Uchwała zgłoszona do porządku obrad sesji z inicjatywy radnych Prawa i Sprawiedliwości miała na celu zasygnalizowanie władzom Rzeszowa konieczności zapewnienia ładu urbanistycznego oraz utworzenia atrakcyjnych terenów zielonych w rejonie pomiędzy ul. Podwisłocze i rzeką Wisłok. Uchwałę o podobnej treści Rada Miasta Rzeszowa przyjęła jednogłośnie w sierpniu 2018 roku, jednak zdaniem radnych PiS od tego czasu władze miasta nie podjęły w tej sprawie żadnej aktywności, a zdaniem zdaniem szefa klubu PiS w Radzie Miasta Rzeszowa, Marcina Fijołka sytuacja uległa pogorszeniu czego symbolem jest ogrodzenie postawione przez dewelopera, które stoi od kilku miesięcy na terenie parku aktywnego wypoczynku w rejonie Wisłoka.

- Stały się w tym czasie rzeczy niedobre, a jednym z elementów, które to pokazują jest żelazne ogrodzenie na terenie nad Wisłokiem, Rozumiem, że wiceprzewodniczący Konrad Fijołek dawno nie był w tym miejscu i nie zna tamtejszej sytuacji. Boję się, że jak według waszej propozycji za dwa lata skoczymy debatować o tej sprawie, to z tych terenów nic już nie zostanie - stwierdził radny Marcin Fijołek, według którego zdejmowanie przez radnych Rozwoju Rzeszowa projektu uchwały dotyczącego uporządkowania ładu przestrzennego w okolicach ul. Podwisłocze jest przejawem hipokryzji i lekceważenia troski o zachowanie terenów zielonych w Rzeszowie.

Fot. Paweł Bialic

Radni PiS wskazywali, że projekt uchwały ich autorstwa powstał w związku z wieloma głosami mieszkańców zaniepokojonych obecną sytuacją i zagrożeniem likwidacją terenów zielonych w Rzeszowie. Z kolei przedstawiciele Rozwoju Rzeszowa twierdzili, że działania PiS mają na celu wzbudzanie niepokoju wśród mieszkańców. Ostatecznie projekt uchwały został zdjęty z porządku obrad 14 głosami radnych Rozwoju Rzeszowa. 10 radnych, w tym cały klub PiS oraz radna PO Jolanta Kaźmierczak byli przeciw. Dwóch radnych PO - Wiesław Ziemiński oraz przewodniczący Andrzej Dec wstrzymali się od głosu.

Taki stan rzeczy na pewno zdecydowanie nie ucieszył mieszkańców Osiedla Nowe Miasto, którzy wzięli udział w sesji Rady Miasta.

Po głosowaniu radni PiS zapowiedzieli zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Rzeszowa dotyczącej planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie ulicy Podwisłocze i rzeki Wisłok.

Wokul

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4