Tylko remis, który wszyscy szanują. Przeciętny mecz Apklan Resovii

KATEGORIA: SPORT / 18 listopada 2020

Fot. Paweł Bialic

Duże nadzieje wiązano z pierwszym meczem Apklan Resovii w roli gospodarza. Pasiaki grały co prawda na stadionie miejskim, ale był to pierwszy „domowy” występ po awansie do Fortuna 1. Ligi. Kompletu punktów nie udało się zdobyć, ale piłkarze obu drużyn, jedno „oczko” szanują.

Jedni i drudzy przyznają, że stan murawy na stadionie przy ulicy Hetmańskiej, nie pozwala na tzw. rozwinięcie skrzydeł. Chodzi bowiem o to, że Resovia z Sandecją nie rozegrały najlepszych zawodów. Składnych akcji było w zasadzie nie obejrzeliśmy. Z boiska wiało nudą.

Z trudnością przychodzi wymienić sytuacje, gdzie obie ekipy wymieniły między sobą 5,6 podań. Klarownych okazji do strzelenia gola było jak na lekarstwo. Najlepszą dla Sandecji zmarnował w 69. minucie meczu Huesca, który z 5 metrów nie potrafił skierować piłki do bramki.

Resovia starała się być groźna głównie po stałych fragmentach gry. Tego dnia jednak, rzuty wolne czy rożne nie były dobrze rozgrywane. Brakowało dokładności. Choć w drugiej połowie Zalepa doszedł do zagrania z rzutu rożnego Płatka i przy odrobinie szczęścia powinien dać prowadzenie Resovii.

- Typowy mecz walki. Nie stał na wysokim poziomie. Dużo było walki, dużo zaangażowania. Zabrakło goli. i typowej gry w piłkę. Zdawaliśmy sobie sprawę, że w Sandecji jest dużo wartościowych piłkarzy i wiedzieliśmy jak bardzo gatunkowo ten mecz jest ważny. Widać było w naszych poczynaniach więcej skupienia na grze defensywnej, wiemy bowiem jak nam się trudno gra gdy stracimy gola - powiedział po meczu trener Resovii Szymon Grabowski.

- Jeśli nie udaje się w meczu zdobyć trzech punktów, to trzeba taki mecz zremisować. Spotkały się dwie drużyny, które potrzebują punktów. Każda zdobyła jeden, który trzeba szanować - dodał piłkarz Resovii Bartłomiej Wasiluk.

Apklan Resovia – Sandecja Nowy Sącz 0-0

RESOVIA: Daniel – Mikulec, Zalepa, Domoń, Geniec – Wasiluk, Kuczałek, Płatek (90. Brychlik), Adamski (69. Czernysz), Feret – Demianiuk (74. Twardowski)

SANDECJA: Pietrzkiewicz – Piter-Bucko, Szufryn, Danek, Dziwniel, Huesca, Malkowski (69. Korzym), Walski, Chmiel (69. Kalahur), Kasprzak, Ogorzały

Żółte kartki: Michał Kuczałek – Maciej Korzym

Sędzia: Marek Złotnicki (Lublin).

Tekst i fot. Paweł Bialic

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4