Czerwień Fojuta pokrzyżowała plany. Stal przegrała z wiceliderem

KATEGORIA: SPORT / 14 grudnia 2020

Fot. www.stalrzeszow.pl

Wicelider tabeli z Katowic wygrał minimalnie w Rzeszowie. Wracająca do gry po przerwie spowodowanej zakażeniami wirusem Covid-19 Stal przegrała minimalnie, a winę za porażkę ponosi w dużej mierze obrońca Jarosław Fojut.

Od początku meczu bardzo zmotywowany był wspomniany Fojut. Grał ostro, nie przebierał w środkach powstrzymując rywali. Bardzo szybko otrzymał żółtą kartkę i nic z niej sobie nie robił. Szkoda, że widząc taką postawę obrońcy Stali nie zareagowali zmianą trenerzy. Defensor Stali już w 25 minucie meczu zobaczył drugie "żółtko" i musiał opuścić boisko.

Do przerwy na tablicy wyników był remis, a biało-niebiescy mieli swoje szanse by otworzyć wynik meczu. Najlepszą zaprzepaścił Łukasz Góra, który po rzucie rożnym trafił piłką w poprzeczkę. Chwilę później wyborną okazję zmarnował Wojciech Reiman, którego strzał głową był minimalnie niecelny.

Po zmianie stron, miejscowi grali asekuracyjnie, mając z tyłu głowy to, że występują w osłabieniu. GKS w końcu wykorzystał swoją przewagę. Aktywny Błąd dobrze rozdzielił piłkę podając do Kozłowskiego a ten mocnym strzałem pod poprzeczkę dał prowadzenie katowiczanom.

Przyjezdni od tego momentu cofnęli się, zupełnie niepotrzebnie. Pozwolili Stali atakować. Ta asekuracyjna gra mogła się dla nich źle skończyć. Swoją okazję na gola dającego na remis zmarnował choćby Kłos.

Piłkarzom Marcina Wołowca nie udało się doprowadzić Doprowadzić do podziału punktów. Stal czeka jeszcze zaległy mecz w Ostródzie, który zostanie rozegrany na wyjeździe w najbliższą środę.

Stal Rzeszów – GKS Katowice 0-1 (0-0)

0-1 Kozłowski (52.)