Awans dla Krystiana Popieli. Stal Rzeszów pokonała Podhale i zagra w II lidze
KATEGORIA: SPORT / 8 czerwca 2019
Piłkarze Stali Rzeszów wykonali zadanie. Osiągnęli cel, który został przed nimi postawiony na początku sezonu. Tylko wygrana w ostatnim meczu dawała im II ligę. Biało-niebiescy pokonali lidera tabeli 2-1.
Podhale, było blisko remisu, który dawał mu awans. Piłkarze Janusza Niedźwiedzia umiejętnie zagrali w defensywnie i to oni są po meczu w szampańskich nastrojach. Stal awans dedykuje tragicznie zmarłemu koledze z drużyny Krystianowi Popieli.
- Już kilka tygodni temu przewidywaliśmy, że losy awansu rozstrzygną się w ostatnim meczu. Tak też się stało. Musimy wykorzystać szansę i już w tym sezonie awansować do II ligi - mówił przed meczem z Podhalem Nowy Targ trener Stali Janusz Niedźwiedź.
Jego piłkarze mecz musieli wygrać, ale nie zaatakowali od pierwszej minuty tak jak to mają w zwyczaju. Gościom wystarczył remis, więc na początku mieliśmy troche nudy. Wypełniony rekordową ilością kibiców stadion (prawie 6,5 tys. kibiców) i ich głośny doping sprawiał, że czuło się atmiosferę sportowego święta.
W końcu sympatycy biało-niebieskich oszaleli z radości, bo Stal wyszła na prowadzenie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego na gola zamienił Tomasz Płonka. Tym rafieniem zapewnił sobie tytuł króla strzelców III ligi w zakończonym już sezonie.
Podhale musiało zatakować, żeby doprowadzić przynajmniej do remisu. Goście jednak robili to nieśmiało i mało skutecznie. Stal poszła za ciosem i kilkanaście minut później było już 2-0. Gola strzelił ładnym uderzeniem Goncerz. Strzał przypłacił kontuzją i 3 minuty później mecz dla niego się skończył. Z grymasem bólu na twarzy musiał opuścić plac gry.
Nadzieje na drugą, lepszą połowę drużynie Podhala dał tuż przed przerwą Pląskowski, który z bliska pokonał bramkarza gospodarzy.
Po zmianie stron, miejscowi mądrze się bronili. Były jednak momenty kiedy rzeszowskim kibicom drżały serca o wynik, bo nowotarżanie zamykali Stal na jej właśnej połowie. Emocjonującej końcówki nie wytrzymał trener Janusz Niedźwiedź, kóry został odesłany przez sędziego na trybuny. Tam po ostatnim gwizdku utonął w objęciach symptyków Stali. Chwilę później ze łzami szczęścia w oczach, dołączył do fetujących piłkarzy na murawie boiska.
STAL RZESZÓW - PODHALE NOWY TARG 2-1 (2-1)
1-0 Płonka (9)
2-0 Goncerz (26)
2-1 Pląskowski (42)
STAL: Otczenaszenko - Głowacki, Szeliga (74. Basista), Kostkowski, Mozler, Sierant, Reiman, Nawrot (88. Jarecki), Chromiński (66. Nowacki), Goncerz (29. Zagdański), Płonka (80. Ligienza).
PODHALE: Szukała - Mączka, Baran, Przybylski (36. Hruska), Barbus (79. Tonia), Mizia (68. Mrówka), Palonek (46. Potoniec), Mianowany, Dynarek, Pląskowski, Drobnak.
ŻÓŁTE KARTKI: Nawrot, Zagdański, Nowacki - Mączka, Mizia.
WIDZÓW: 6438
tekst i fot. Paweł Bialic