Nocna prohibicja w całym Śródmieściu przez jeden sklep? Jest projekt uchwały

KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 13 grudnia 2018

Sklep z alkoholem, z którego powodu ratusz przygotował projekt uchwały znajduje się w tym przesmyku pomiędzy ulicami Matejki i Kopernika
Fot. Karol Woliński

W planie najbliższej sesji Rady Miasta Rzeszowa, która odbędzie się 18 grudnia, znalazł się projekt uchwały, który ogranicza godzin sprzedaży napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży, na terenie osiedli Śródmieście - Północ i Śródmieście - Południe. Chodzi o zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach od 22.00 do 6.00 we wszystkich punktach sprzedaży na wymienionych osiedlach. Zakaz oczywiście nie będzie obejmował punktów gastronomicznych (restauracje, puby, kluby), gdzie alkohol spożywa się na miejscu. Projekt został złożony w imieniu prezydenta Tadeusza Ferenca

Rada Miasta została wyposażona w uprawnienia ograniczenia sprzedaży alkoholu Ustawą o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Nowe przepisy dające takie możliwości władzom samorządowym obowiązują od marca 2018 roku i dopiero teraz ten temat został podniesiony w Rzeszowie.

W uzasadnieniu projektu uchwały czytamy, że wprowadzenie tego typu ograniczenia jest ważnym narzędziem przy zapwenieniu porządku oraz bezpieczeństwa publicznego. Uchwała ma dotyczyć tylko terenu dwóch śródmiejskich osiedli, gdzie znajduje się co najmniej kilkanaście sklepów gdzie można zakupić alkohol po godz. 22.00 (są również sklepy całodobowe). Jednak przyczyną powstania projektu miały być głównie skargi na funkcjonowanie sklepu znajdującego się w pobliżu Rynku przy ul. Matejki, zgłoszone na spotkaniu z prezydentem 12 października br.

Problem w tym, że ustawa nie daje możliwości wprowadzenia ograniczeń w handlu alkoholem dla danego rejonu obejmującego np. kilka ulic, ale tylko albo dla całego miasta, albo wskazanych jednostek pomocniczych gminy, czyli konkretnych osiedli w przypadku Rzeszowa. To zaś oznacza, że zakaz nocnej sprzedaży alkoholu objąłby obszar od terenów kolejowych na północy i Wisłoka na wschodzie do al. Cieplińskiego i ul. Lisa-Kuli na zachodzie oraz pl. Śreniawitów i mostu Zamkowego na południu. Czy to jednak nie jest wylewanie dziecka z kąpielą?

Zgodnie z przepisami wymienionej wcześniej ustawy Rada Miasta przed podjęciem uchwały musi zasięgnąć opinii u dowódcy garnizonu wojskowego na terenie miasta oraz jednostek pomocniczych gminy (w tym przypadku są to Rady Osiedla). Taka pozytywna opinia wpłynęła od dowódcy garnizonu Rzeszów oraz tylko trzech rad osiedlowych: Paderewskiego, Staroniwy, Bzianki. Pozostałe nie zajęły stanowiska.

Jak się jednak okazuje, najbardziej zainteresowana Rada Osiedla Śródmieście - Północ nie przekazała jeszcze do Rady Miasta swojej opinii. Według przewodniczącego tej rady – Kazimierza Rocheckiego sprawa zakazu dotyczy tylko i wyłącznie jednego sklepu wspomnianego w uzasadnieniu uchwały.

– Jeszcze nie przekazaliśmy swojej opinii do Rady Miasta, ale muszę podkreślić że poza tą jedną placówką nie mieliśmy zgłoszeń dotyczących innych lokali. Chodzi nam tylko i wyłącznie o ograniczenie sprzedaży alkoholu w tym sklepie - mówi nam Kazimierz Rochecki. Opinia rady osiedla ma zostać przekazana do Rady Miasta w poniedziałek.

Czy ratusz zdaje sobie sprawę z konsekwencji uchwały w tym kształcie i nie boi się ewentualnych protestów właścicieli sklepów prowadzących sprzedaż alkoholu z całego obszaru objętego nocną prohibicją?

Rzecznik prezydenta nie odpowiedział wprost czy intencją miasta jest rzeczywiście ograniczenie nocnego handlu alkoholem w całym Śródmieściu i stwierdził że musimy poczekać na wspomnianą opinię rady osiedla.

- W tej chwili czekamy na opinię Rady Osiedla Śródmieście - Północ w tej sprawie i zobaczymy co zdecyduje Rada Miasta. Mogę potwierdzić że mieszkańcy zgłaszali nam dużo uwag co do tego, że w pobliżu tego sklepu działy się rzeczy które nie powinny mieć miejsca - mówi Maciej Chłodnicki.

Od Kazimierza Rocheckiego dowiedzieliśmy się z kolei, że nowy najemca wspomnianego sklepu otrzymał niedawno warunkową koncesję na sprzedaż alkoholu na okres 3 miesięcy. Jednak, co zaskakujące nadal w tym sklepie nic się nie dzieje, poza tym, że widnieją na nim napisy reklamujące. W sąsiednim lokalu dowiedzieliśmy się, że od dłuższego czasu w sklepie nie jest prowadzona żadna działalność związana ze sprzedażą alkoholu. Czy w takiej sytuacji projekt uchwały ma w ogóle sens?

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4