Śmieci nadal zalegają na osiedlach. Kiedy koniec tego bałaganu?

KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 10 czerwca 2019

Śmieci zalegające w niedzielę w jednej z pergoli przy ul. Starzyńskiego na osiedlu Baranówka
Fot. Krzysztof Kuchta

Mijają kolejne tygodnie, a końca śmieciowego horroru w Rzeszowie nie widać. Po tym jak zmieniono zasady wywozu odpadów i niektóre frakcje śmieci wywożone są rzadziej, sytuacja jest coraz gorsza. Przepełnione pergole i pojemniki na śmieci to codzienny widok w wielu częściach miasta. Rzadsze kursy śmieciarek miały wpłynąć na mniejsze podwyżki opłat za wywóz śmieci.

W opanowaniu problemu nie pomaga też to, że mieszkańcy muszą segregować śmieci na pięć zamiast dwóch frakcji jak wcześniej. W pergolach pojawiło się więcej pojemników i choć wydawałoby się, że to powinno pomóc, w praktyce jest odwrotnie. Część kubłów przeznaczona na te frakcje odpadów, które wywożone są rzadziej, jest notorycznie przepełniona. To powoduje, że z braku miejsca mieszkańcy wyrzucają śmieci do pojemników na inne frakcje. Rezultat jest taki, że przemieszane śmieci walają się wszędzie, także na ziemi. Panujące obecnie upały tylko pogłębiają efekty takiego stanu rzeczy.

Za bałagan wywołany przez zmiany w zasadach wywozu śmieci władze miasta obwiniły długoletniego prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Juliusza Sieczkowskiego. Stracił on stanowisko miesiąc temu. Ogłoszono konkurs na jego następcę. Tyle, że zmiana prezesa nie pomoże automatycznie w rozwiązaniu problemu ze śmieciami. Dla szybkiego opanowania sytuacji konieczne byłoby raczej przyznanie się władz miasta do błędu i ponowna zmiana zasad wywozu śmieci. Czy jednak ratusz jest skłonny przyznać się, że zmniejszenie częstotliwości odbioru śmieci było błędem?

Red.

Fot. Krzysztof Kuchta

Fot. Krzysztof Kuchta

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4