Bronią bp. Wątroby wobec zarzutów raportu o kryciu pedofilów: „Są kuriozalne”

KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 13 czerwca 2019

Ryszard Skotniczy (z lewej) i Kazimierz Jaworski
Fot. Karol Woliński

Stowarzyszenie „Europa Tradycja” oraz Ruch Katolików Świeckich „Stop Laicyzacji” bronią ordynariusza rzeszowskiego ks. biskupa Jana Wątrobę w związku z oskarżeniami wobec duchownego, dotyczącymi rzekomego ukrywania czynów pedofilskich popełnionych przez księdza Romana J. Nazwisko bp. Jana Wątroby pojawiło się w raporcie „Gazety Wyborczej” pt. „Biskupi, którzy kryli księży pedofilów” dotyczącym wielu hierarchów Kościoła katolickiego, którzy według jego treści mieli tuszować przestępstwa. Zdaniem przedstawicieli wspomnianych organizacji, którzy zwołali w czwartek w Rzeszowie konferencję w tej sprawie, oskarżenia wobec biskupa Jana Wątroby są kuriozalne i bezpodstawne.

- Sprawa opisywana przez „Gazetę Wyborczą” dotyczy sytuacji, która miała miejsce na długo przed tym jak biskup Jan Wątroba został biskupem w Rzeszowie, co więcej nie był on nawet wcześniej kapłanem Diecezji Rzeszowskiej. Udział biskupa Jana Wątroby w tej sprawie dotyczył wyłącznie ostatniego etapu gdy ks. Roman J. był już po postępowaniu przed sądem państwowym - tłumaczył Ryszard Skotniczy ze stowarzyszenia Europa Tradycja.

Obrońcy bp Wątroby, przypominają, że wyrokiem sądu w 2012 roku ks. Roman J. został skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery. Następnie doszło do postępowania przed sądem kościelnym, w którym po rozmowach z ks. Romanem J. władze kościelne doszły do wniosku, że przemyślał swoje zachowanie i błędy, które popełnił. Dlatego w oficjalnym piśmie przedstawionym w kongregacji watykańskiej stwierdzono, że kary wymierzone przez sąd świecki wystarczająco wpłynęły poprawę zachowania ks. Romana J. i nie ma potrzeby wymierzania kar kościelnych. Zdanie rzeszowskiej kurii zostało podzielone również w Watykanie. Dodatkowo jak wskazują przedstawiciele organizacji Europa Tradycja i Stop Laicyzacji, wszystkich 10 świadków poproszonych o złożenie zeznań w postępowaniu kościelnym odmówiło.

- Co w takiej sytuacji mógł zrobić biskup? W świetle posiadanych informacji sprawa przedstawiała się wątpliwie. Biskup honorował postanowienia sądów świeckich i informował o całej sprawie Watykan – mówił podczas czwartkowej konferencji były senator Kazimierz Jaworski, reprezentujący ruch Stop Laicyzacji.

Zdaniem przedstawicieli Europa Tradycja i Stop Laicyzacji, autorzy raportu dotyczącego ukrywania księży pedofilów nie kontaktowali się z rzeszowską kurią, aby sprawdzić jak na zarzut ukrywania czynów pedofilskich odpowie sama kuria. Po drugie wskazywane są również nieścisłości w samym raporcie dotyczące oddelegowania ks. Romana J. do diecezji przemyskiej. Obie organizacje domagają się przeprosin biskupa Jana Wątroby oraz sprostowania dotyczącego jego udziału w sprawie ks. Romana J.

Wokul

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4