Mieszkańcy chcą cofnięcia pozwolenia dla Res-Drobu. Smród nie daje im żyć

KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 17 września 2018

W czerwcu na sesję Rady Miasta zdesperowani mieszkańcy osiedla 1000-lecia przybyli z transparentami
Fot. Paweł Bialic

W ostatni piątek Stowarzyszenie „Nasz Czysty i Zdrowy Rzeszów” złożyło w ratuszu w imieniu mieszkańców osiedli 1000-lecia i Króla Augusta wniosek o cofnięcie tzw. pozwolenia zintegrowanego dla firmy Res Drob.

- Czas najwyższy na taki krok, gdyż problem pozostaje nierozwiązany od 15 lat. Pismo jest bardzo obszerne, liczy 18 stron. Jest efektem trwającej półtora miesiąca pracy zespołu osób, który przeanalizował masę dokumentów związanych z działalnością firmy. Zebraliśmy w nim i opisaliśmy wszystkie znane nam problemy związane z działalnością zakładu Res Drob w tym także naruszenia prawa i liczne naruszenia pozwolenia zintegrowanego - informują przedstawiciele stowarzyszenia. - Do pisma dołączyliśmy ponad sto materiałów fotograficznych i filmowych dokumentujących niezgodną z prawem działalność mieszczącej się w centrum Rzeszowa ubojni. Dokument złożyliśmy również w celach informacyjnych do wicewojewody podkarpackiego, WIOŚ, delegatury NIK i Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

We wtorek przedstawiciele stowarzyszenia chcą zwołać specjalną konferencję w tej sprawie.

Walczą od kilku lat

Smród zwierząt trzymanych w dużej liczbie w zamkniętych klatkach, dodatkowo hałas pracy wentylatorów i innych urządzeń – to codzienność mieszkańców osiedli 1000-lecia i Króla Augusta w Rzeszowie. Powodem takiego dyskomfortu są Rzeszowskie Zakłady Drobiarskie Res-Drob Sp. z o.o. znajdujące się nieopodal przy ulicy Konopnickiej. Mieszkańcy od kilku lat alarmują, że przez smród oraz hałas jakie wydostają się z zakładów nie da się normalnie funkcjonować.

Do 2015 roku działalność firmy drobiarskiej nie stwarzała takich problemów, chociaż mieszkańcy skarżyli się, że zapach w pobliżu zakładu do przyjemnych nie należy. Jednak w wyniku zwiększenia zdolności produkcyjnych zakładu, które było związane ze zmianami w pozwoleniu zintegrowanym wydanym przez prezydenta Rzeszowa w 2015 roku sytuacja mieszkańców w sąsiedztwie znacznie się pogorszyła.

- Jesteśmy mieszkańcami centrum miasta i można powiedzieć, że jesteśmy skazani na codzienne trucie fetorem oraz walkę z hałasem - twierdzi Dominika Mróz-Toton, ze Stowarzyszenia „Nasz Czysty i Zdrowy Rzeszów”, które zrzesza mieszkańców osiedla 1000-lecia i Króla Augusta i które już od dłuższego czasu walczy o rozwiązanie problemu mieszkańców żyjących w pobliżu Res-Drobu.

Na profilu facebookowym stowarzyszenia bardzo często pojawiają się zdjęcia, które dokumentują jakie warunki panują na terenie zakładu Res-Drob. Na zdjęciach można zobaczyć niezabezpieczone odpady poubojowe, które często leżą pod gołym niebem.

- Zdjęcia na Facebooku to tylko bardzo mała część zdjęć pokazujących co się dzieje na terenie oraz w pobliżu zakładu Res – Drob. Mamy tego znacznie więcej i planujemy to niedługo pokazać opinii publicznej - zapewnia przedstawicielka stowarzyszenia.

Mieszkańcy osiedla 1000-lecia oraz członkowie Stowarzyszenia „Nasz Czysty i Zdrowy Rzeszów” głośno przedstawili swoje oczekiwania wobec władz miasta już podczas czerwcowej sesji Rady Miasta. W jej trakcie przedstawiono projekt uchwały autorstwa radnych PiS w sprawie wcześniejszych oraz następnych działań władz miasta dotyczących Res-Drobu. Prezydent Tadeusz Ferenc stwierdził jednak, że apel mieszkańców oraz projekt uchwały radnych PiS są kierowane w złą stronę ponieważ tą sprawą powinny zająć się takie organy jak Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska czy też Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Zaapelował również do mieszkańców o wspólne spotkanie z wojewodą w tej sprawie.

Do spotkania doszło 19 lipca tego roku i poza mieszkańcami i prezydentem Ferencem wzięli w nim udział również wicewojewoda Lucyna Podhalicz oraz przedstawiciele Wydziału Środowiska i Rolnictwa Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie, Wojewódzkiego Inspekctoratu Ochrony Środowiska w Rzeszowie, Państwowej Wojewódzkiej Inspekcji Sanitarnej, Powiatowego Inspektoratu Weterynarii i Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Podczas spotkania prezydent Ferenc poinformował o zmianie decyzji z 2015 roku w sprawie pozwolenia zintegrowanego aby ograniczyć zdolności produkcyjne. Ponadto przedstawiciele administracji zespolonej stwierdzili szereg nieprawidłowości w działaniu Res-Drobu i nałożyli kary finansowe oraz nakazali firmie poprawę nieprawidłowości.

Jednak zmiana dotycząca pozwolenia zintegrowanego według przedstawicielki stowarzyszenia zmniejszy produkcję w bardzo małym stopniu, co nie rozwiąże problemu.

- Jest to ograniczenie do takiej ilości jaką zakład teraz produkuje. Jest to działanie fasadowe, Urząd Miasta uzasadnia takie ograniczenie maksymalną przepustowością oczyszczalni ścieków działającej przy zakładzie, która w dodatku funkcjonuje bez pozwolenia na budowę - tłumaczy Dominika Mróz-Toton.

Fot. Facebook Stowarzyszenia „Nasz Czysty i Zdrowy Rzeszów”

Kontrole WIOŚ wykazały nieprawidłowości

Sprawdziliśmy również jakie wyniki przyniosły dwie kontrole w Res-Drobie, które zostały przeprowadzone w 2018 r. przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, przy czym druga kontrola nie została jeszcze zakończona.

- Pierwsza kontrola przeprowadzona została w dniach od 11 do 29 maja 2018 r. Przedmiotem kontroli było przestrzeganie wymogów określonych w pozwoleniu zintegrowanym udzielonym ww. podmiotowi, w szczególności w zakresie emisji hałasu do środowiska oraz emisji gazów i pyłów do powietrza. W trakcie kontroli upoważnieni pracownicy Laboratorium WIOŚ w Rzeszowie przeprowadzili kontrolne pomiary hałasu emitowanego do środowiska od zakładu w porze dnia i w porze nocy. Pomiary wykonano w czterech punktach referencyjnych wskazanych w pozwoleniu zintegrowanym. W trakcie pomiarów przeprowadzonych w porze dnia pracowała cała linia uboju drobiu, jak i urządzenia pomocnicze, w tym kotłownia zakładowa, podczyszczalnia ścieków oraz maszynownia chłodnicza. W trakcie pomiarów na placach manewrowych poruszały się samochody, w tym samochody dowożące żywiec na linię ubojową. Pomiary wykazały, że równoważny poziom hałasu przenikającego do środowiska w porze dnia przekraczał dopuszczalny równoważny poziom hałasu określony dla pory dnia w pozwoleniu zintegrowanym na poziomie 55 dB, o 1,7 dB w jednym z punktów oraz o 6,4 dB w kolejnym punkcie. W trakcie pomiarów przeprowadzonych w porze nocy w dniu 18.05.2018 r. pracowała maszynownia chłodnicza. Pomiary wykazały, że poziom hałasu przenikającego do środowiska w porze nocy nie przekraczał dopuszczalnego równoważnego poziom hałasu określonego dla pory nocy w pozwoleniu zintegrowanym na poziomie 45 dB – poinformowała nas w odpowiedzi z 10 września Krystyna Sołek, Podkarpacki Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.

Wyniki pomiarów stanowiły podstawę do wydania 6 lipca przez PWIOŚ decyzji wymierzającej Res-Drobowi administracyjną karę pieniężną w wysokości 127,42 zł na dobę, biegnącą od dnia 17 maja tego roku.

Przekroczenie dopuszczalnego poziomu hałasu emitowanego do środowiska oraz stwierdzone podczas kontroli nie wykonywanie pomiarów emisji substancji do powietrza z podczyszczalni ścieków, było również przedmiotem zarządzenia pokontrolnego skierowanego do prezesa zarządu Res-Drobu. Spółka w wyznaczonym terminie przekazała do WIOŚ w Rzeszowie informację o realizacji zarządzenia pokontrolnego.

Kolejna kontrola spółki rozpoczęła się w 28 sierpnia. - Przeprowadzone w trakcie kontroli pomiary hałasu emitowanego do środowiska wykazały przekroczenie wartości dopuszczalnej emisji hałasu w porze dnia, mimo że spółka przedstawiła wyniki pomiarów nie wykazujące przekroczeń wartości dopuszczalnych – wyjaśnia Krystyna Sołek.

W związku z tym, Podkarpacki Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska wszczął postępowanie administracyjne w sprawie wymierzenia Res-Drobowi od dnia 28 sierpnia kolejnej dobowej kary pieniężnej, z jednoczesnym dwukrotnym podwyższeniem jej wysokości na okres 60 dni.

- Ponadto, o wynikach kontroli, po jej zakończeniu powiadomiony zostanie prezydent miasta Rzeszowa, jako organ, który wydał pozwolenie zintegrowane dla spółki - kończy swoje wyjaśnienia inspektor Sołek.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4