Nowa scena na Rynku w czasie epidemii? Miasto chce wydać 150 tys. zł
KATEGORIA: INWESTYCJE / 27 kwietnia 2020
Dotychczasowa scena przez 13 lat służyła w czasie różnych imprez organizowanych na rzeszowskim Rynku. Została rozebrana. Ma ją zastąpić nowa - mobilnaFot. Estrada Rzeszowska
W planie zmian budżetowych skierowanych przez prezydenta Ferenca na najbliższą, wtorkową (28 kwietnia) sesję Rady Miasta Rzeszowa znalazł się zapis o dotacji celowej dla Estrady Rzeszowskiej „na zakup konstrukcji dachowej na rzeszowski Rynek”. Na ten cel przewidziano 150 tysięcy złotych. Jak tłumaczą w enigmatycznym uzasadnieniu projektu uchwały wnioskodawcy zakupu „zabezpieczenie środków na ww. zadanie pozwoli na poprawę warunków technicznych i zapewni bezpieczeństwo na scenie podczas koncertów i innych imprez”.
O co chodzi? Przecież na Rynku i tak teraz imprez nie będzie, a nad wejściem do trasy podziemnej od wielu lat stała całkiem pokaźna dotychczasowa scena. Przed tygodniem scena została co prawda zdemontowana, ale niektórzy sądzili, że właśnie w związku z pandemią.
Otóż nie. W tym miejscu ma powstać „Skwer Kultury” w związku z trwającą modernizacją Podziemnej Trasy Turystycznej. Trzynastoletnia scena, która kosztowała ok. 600 tys. zł ma zostać sprzedana. W zamian miasto planuje zakup nowej, mobilnej sceny, która ma być demontowana po każdej imprezie. Przypomnijmy, że z podobnym założeniem montowano dotychczasową scenę, aby swoim technologicznym wyglądem nie szpeciła zabytkowego klimatu staromiejskiego Rynku. Potem, decyzją prezydenta Ferenca scena została jednak na stałe, a w czasie, gdy nie była używana, opuszczano jedynie jej dach.
Czy jednak trwająca pandemia nie powinna, choćby czasowo, zweryfikować planów kupna nowej sceny? Przecież najprawdopodobniej jeszcze przez wiele miesięcy, a może nawet przez dwa lata nie będzie możliwości organizowania masowych imprez kulturalnych. A w trudnych czasach każdy grosz będzie się liczył. Wydawanie 150 tys. zł na nową scenę może uchodzić za rozrzutność. Zwłaszcza, że w obecnych warunkach znalezienie nabywcy na starą scenę może być szalenie trudne. Miasto pozostałoby wtedy w posiadaniu dwóch scen, które nie będą używane z racji na ograniczenia zgromadzeń spowodowane pandemią.
A warto też wiedzieć, że spodziewane spadki wpływów do budżetu miasta w tym roku szacowane są już na co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych i cięcia budżetowe będą niezbędne. W tym samym czasie na pewno wzrosną wydatki miasta na przeciwdziałanie gospodarczym skutkom pandemii. Wciąż nie wiadomo też, w jakim kierunku rozwinie się sytuacja związana z koronawirusem i jak długo potrwają wprowadzone obostrzenia.
Czy zatem opisany plan zakupu sceny przez władze Rzeszowa jest w ogóle racjonalny? Warto się zastanowić, czy w tej sytuacji nie można odłożyć go np. na przyszły rok.
Red.
#zostanwdomu jeżeli tylko masz taką możliwość
#dbajozdrowieinnych, tych którzy muszą pracować
#BadzmyRazemNaOdleglosc