Przed wyborami ratusz zamawia dokumentacje. Ulice będą kiedyś później

KATEGORIA: INWESTYCJE / 4 lipca 2018

Tak ma wyglądać przebieg połączenia al. Kopisto z ul. Wierzbową na mapie miasta. Nową drogę zaznaczono kolorem różowym
Fot. Materiały Urzędu Miasta Rzeszowa

Zabudowa terenu położonego w czworokącie pomiędzy Wisłokiem, al. Kopisto, al. Rejtana i ul. Wierzbową w ostatnich latach mocno przyspieszyła. Obszar ten wypełniły budynki osiedla przy ul. Cegielnianej, obiekty Uniwersytetu Rzeszowskiego oraz WSPiA Rzeszowskiej Szkoły Wyższej, a także powstałe stosunkowo niedawno Apartamenty Zamkowe i kilka bloków zbudowanych przez mniejszych deweloperów.

Od strony Wisłoka dodatkowo rozwija się zabudowa kompleksu Capital Towers, która ostatnio przyspieszyła. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Choć cały ten teren generuje już spory ruch samochodowy, w zasadzie nic nie zmieniło się jeśli chodzi o połączenia drogowe, zwłaszcza wewnątrz tego obszaru. W zasadzie jedyną większą inwestycją była przebudowa i poszerzenie kilka lat temu mostu Narutowicza na dwukierunkowy. Jednak dojazd do wnętrza osiedla oraz obiektów uczelni z dróg głównych opiera się ciągle na kilku wąskich uliczkach. Dodatkowym problemem są kwestie cyklicznego „oblężenia” tych uliczek przez samochody parkujących tam studentów.

Jednym ze sposobów poprawy sytuacji miało być połączenie al. Kopisto i ul. Wierzbowej nową ulicą przebiegającą w części po istniejącym odcinku ul. Podwisłocze, a w części zbudowaną od podstaw. Droga choć potrzebna, od początku miała problemy z akceptacją jej przez mieszkańców, którzy obawiali się wzmożonego ruchu samochodów w pobliżu swoich okien. W końcu udało się jednak uchwalić plan zagospodarowania określający przebieg nowej drogi.

Od kliku lat w sprawie budowy drogi niewiele się jednak działo, choć w sąsiedztwie powstawały kolejne inwestycje. Dodajmy, że stan istniejącego odcinka ul. Podwisłocze łączącego al. Kopisto z ul. Cegielnianą, zwłaszcza w sąsiedztwie budowy Capital Towers jest wręcz wstydliwy dla miasta. W pewnym miejscu ulica zwęża się tak, że nie są w stanie na niej wyminąć się dwa samochody osobowe.

Trochę wyglądało to tak, jakby władze miasta czekały, aż w rejonie powstaną wszystkie planowane obiekty, a istniejący układ ulic całkowicie wyczerpie swoje możliwości. Dopiero niedawno władze miasta wprowadziły odpowiednią zmianę budżetową, która umożliwiła ogłoszenie przetargu na opracowanie dokumentacji nowej drogi, co nastąpiło w tym tygodniu.

Zgodnie z istniejącą koncepcją inwestycja ma objąć: przebudowę skrzyżowania al. Kopisto z ul. Podwisłocze (m.in. dobudowa prawoskrętu), rozbudowę istniejącego odcinka ul. Podwisłocze na długości ok. 500 m, budowę nowego odcinka ulicy o długości ok. 200 m, a także przebudowę fragmentu ul. Wierzbowej i budowę skrzyżowania tej ulicy z nową drogą wraz z sygnalizacją świetlną obok mostu Narutowicza. Dodatkowo w rejonie Capital Towers ma powstać droga serwisowa o długości 200 m. Oczywiście wzdłuż nowej ulicy powstaną chodniki i ciągi pieszo-rowerowe, a także miejsca parkingowe.

Problem w tym, że na razie mówimy tylko o opracowaniu dokumentacji, która ma być gotowa w drugiej połowie przyszłego roku. Natomiast sama budowa drogi, zgodnie z pojawiającymi się deklaracjami urzędników z ratusza ma być rozłożona do roku 2020. W praktyce termin ten może być jeszcze wydłużony. To zaś oznacza, że nowa droga może nie być jeszcze gotowa w czasie, gdy ukończony zostanie kompleks Capital Towers. Byłaby to całkowita kompromitacja miasta.

Ostatnio można mówić o pewnej inflacji planów miasta, które ogłosiło sporo przetargów na opracowanie różnych dokumentacji dotyczących budowy, bądź przebudowy kolejnych odcinków miejskich dróg. Dla przykładu, przetarg na dokumentację opisywanego połączenia al. Kopisto z ul. Wierzbową obejmuje też opracowanie dokumentacji połączenia ul. Starowiejskiej z ul. Podkarpacką oraz rozbudowy ul. Ropczyckiej.

Na wiele z tych inwestycji drogowych mieszkańcy czekają od lat. Obecnie ratusz ogłasza przetargi na przygotowanie całej listy dokumentacji, dając rzeszowianom nadzieję na szybkie ich wykonanie. Wszystko wskazuje jednak na to, że realnie powstaną one dopiero w kolejnej kadencji samorządu – o ile oczywiście budżet miejski znajdzie na nie pieniądze. Ponieważ mamy rok wyborczy, wzmożone przygotowania dokumentacji budowy kolejnych dróg, odczytać można w dużym stopniu jedynie jako element przedwyborczej kampanii.

Piotr Sokołowski



Plan przebiegu nowej ulicy – część I. Widoczne rozbudowane skrzyżowanie al. Kopisto z ul. Podwisłocze.
Fot. Materiały Urzędu Miasta Rzeszowa

Plan przebiegu nowej ulicy – część II. Widoczna środkowa część planowanej drogi obok osiedla spółdzielni Geodetów.
Fot. Materiały Urzędu Miasta Rzeszowa

Plan przebiegu nowej ulicy – część III. Widoczne planowane skrzyżowanie nowej drogi z ul. Wierzbową.
Fot. Materiały Urzędu Miasta Rzeszowa

Tak obecnie wygląda miejsce gdzie kończy się ul. Podwisłocze i ma zaczynać się nowy odcinek planowanej drogi Fot. Paweł Bialic

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4