Miasto opracuje plan dla terenów na Matysówce. Ale radni mieli wątpliwości

KATEGORIA: INWESTYCJE / 1 lutego 2023

Fot. Materiały Biura Rozwoju Miasta Rzeszowa

Rzeszowska Rada Miasta wydała zgodę na przystąpienie do prac nad planem zagospodarowania, który ma zabezpieczyć przestrzeń pod zieleń i rekreację na 28-hektarowym obszarze Matysówki. Radni w czasie dyskusji pytali co przyjęcie planu będzie oznaczało dla prywatnych właścicieli tych terenów.

Plan dla Matysówki

O tym, że ratusz planuje opracowanie planu zagospodarowania w rejonie ul. Nowe Wzgórze na Matysówce pisaliśmy w zeszłym tygodniu. Chodzi o 28-hektarowy obszar pokryty głównie terenami rolnymi i lasami. W kontekście tego terenu od wielu lat mówi się jako przyszłej przestrzeni rekreacyjnej, w tym o budowie stoku narciarskiego. I w takim właśnie kierunku chcą pójść miejscy planiści opracowując plan miejscowy.

- Położenie na północnym stoku wzgórza oraz walory przyrodniczo-krajobrazowe sprawiają, że teren idealnie nadaje się do lokalizacji ogólnomiejskich funkcji sportowo-rekreacyjnych - wskazywała Elżbieta Kruczek z Biura Rozwoju Miasta Rzeszowa.

Pozytywną opinię dla opracowania tego planu wyraziła Komisja Gospodarki Przestrzennej. Jej szef, radny Robert Kultys z PiS wskazywał, że te grunty są częścią większego obszaru terenów zielonych ciągnącego się od ul. Spacerowej na Zalesiu. W jego opinii jest tam ogromny potencjał rekreacyjny.

- To w dużej mierze wzgórza, co skłania do wykorzystania rekreacyjnego, już teraz ludzie chodzą tam na wycieczki, a wyobraźmy jakby to wyglądało gdyby miasto niezbyt wielkim kosztem zrobiło ścieżki piesze i rowerowe, ławki czy miejsce na grilla - argumentował radny Kultys.

Tereny zielone na prywatnych działkach

Innym celem opracowania planu zagospodarowania w rejonie ul. Nowe Wzgórze ma być ograniczenie swobodnej zabudowy w tym miejscu. W uzasadnieniu uchwały o przystąpieniu do prac nad planem jednoznacznie wskazano że miejsce to wymaga natychmiastowych działań planistycznych w celu ochrony przed niekontrolowaną zabudową. W trakcie sesji okazało się, że na terenie, który może być objęty planem już wydano pozwolenie na budowę obiektu mieszkalnego, choć to głównie pastwiska i lasy bez uzbrojenia i dojazdu. Jak doszło do jego wydania? Tego na sesji dokładnie nie wyjaśniono.

Ukrócenie swobodnej zabudowy niekoniecznie może spodobać się części mieszkańców Matysówki, a w szczególności właścicielom terenów, gdzie miasto chce urządzić tereny zielone.

Problem wskazania terenów zielonych na prywatnych działkach widać już było gdy miasto w poprzednim roku zaprezentowało projekt nowego Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego. Poprawiona wersja studium ma rozwiązać ten problem, ale nie na wszystkich terenach.

W przypadku gruntów na ul. Nowe Wzgórze jeśli i studium i plan zagospodarowania wskażą, że mają być tam tereny zieleni urządzonej i przestrzeń pod rekreację, nie będzie tam możliwości budowy domów, ale co ważne miasto będzie musiało wykupić te grunty pod realizację wspomnianych zamierzeń. O to czy Rzeszów ma zabezpieczone pieniądze na ten cel pytała radna Rozwoju Rzeszowa Danuta Szyszka, która mieszka w Matysówce.

- Tam są tereny które nadają się pod budowę. Czy po przyjęciu tego planu miasto jest w stanie od razu wykupić te tereny? - pytała radna Szyszka i podkreślała, że mieszkańcy są nieco zdezorientowani, bo z jednej strony mówi się o wykupie terenów zielonych pod rekreację, a z drugiej dotąd na osiedlu nie ma obiecanej przed włączeniem w granice Rzeszowa nowej szkoły czy chodników i oświetlenia.

Podobne wątpliwości co do zamierzeń ratusza w kwestii opracowania planu zagospodarowania na Matysówce wyrażali również Anna Skiba (Rozwój Rzeszowa) i Grzegorz Koryl (PiS).

Fot. Materiały Biura Rozwoju Miasta Rzeszowa

Zabezpieczenie zieleni priorytetem

Z drugiej strony padały głosy, że teren ten musi zostać objęty miejscowym planem. Wspomniany już radny Robert Kultys wskazywał, że zabezpieczenie w tym miejscu przestrzeni pod rekreację jest kluczowe.

- Rozumiem zarzuty o to, że w ten sposób możemy utrudniać mieszkańcom decydowanie o ich działkach. Ale przypomnę, że jak przyłączaliśmy te tereny do Rzeszowa, to naszym założeniem nie było to, że mieszkańcy mogą budować co chcą, tylko że przyłączamy tereny, by zyskać przestrzeń także na funkcje miejskie. Uważam, że przystępując do planu postąpimy słusznie, przecież podobna sytuacja ma miejsce w przypadku Kopca Konfederatów Barskich, tam też musimy wykupić tereny prywatne pod zieleń i rekreację - tłumaczył radny PiS.

Podobnego zdania był Marcin Deręgowski z Koalicji Obywatelskiej.

- Musimy kontrolować rozlewanie się zabudowy, jesteśmy jak najbardziej za tym, aby zabezpieczyć te tereny pod zieleń publiczną, a czy tam będzie park czy stok narciarski, to nie ma znaczenia, ważne będzie to, że mieszkańcy będą mogli tam pojechać i odpocząć – stwierdził radny KO.

Sławomir Gołąb z Rozwoju Rzeszowa podnosił również kwestię zagrożenia wykupu tych terenów przez deweloperów, którzy wykorzystają brak planu zagospodarowania i wybudują kolejne wieżowce.

- Obawiam się, że jeśli pojawi się prywatny inwestor, to on sobie dobuduje drogę i jak powstaną wieżowce, to mieszkańcy też mogą protestować. Nowoczesne miasta wykupują prywatne tereny i tworzą tam miejsca do rekreacji - zauważał Sławomir Gołąb.

Prezydent: musimy patrzeć na całe miasto

Dyskusji przysłuchiwał się prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek i na sam koniec zabrał głos. Jak podkreślił, to ostatni moment by zdecydować o tym co zrobić z tym terenem, czy pozwolić go zabudować w sposób niekontrowany, czy jednak zagospodarować według planu.

- Jesteśmy samorządem całego miasta Rzeszowa. Naszym celem jest zabezpieczenie interesów publicznych, a nie tylko prywatnych albo trudna sztuka zrównoważenia tych dwóch stron - twierdził Konrad Fijołek.

Jak dodał prezydent Rzeszowa, większość terenów Matysówki, które w pierwotnym projekcie studium miały być zielone, w nowej wersji będzie miała dopuszczoną możliwość zabudowy jednorodzinnej. Ale akurat w przypadku 28 hektarów przy ul. Nowe Wzgórze jest potrzeba zabezpieczenia ich pod rekreację.

- Większości części mieszkańców pozwoliliśmy budować, ale te pozostałe tereny chcemy chronić, w tym właśnie te 28 ha na Matysówce, bo od wielu lat mówi się, że mają pełnić funkcję rekreacyjną. Przystąpienie do planu będzie oznaczało rozpoczęcie debaty z mieszkańcami, będzie można składać wnioski do planu, będziemy je rozpatrywać - zaznaczył prezydent.

Po długiej dyskusji, radni przeszli do głosowania. Jednomyślności co do przyjęcia uchwały nie było, „za” zagłosowało 19 radnych, przeciw było 5, natomiast 2 radnych się wstrzymało. W związku z taką decyzją Rady Miasta Biuro Rozwoju Miasta Rzeszowa przystąpi do opracowania planu. Według przyjętej uchwały przyjęcie planu przez Radę Miasta będzie możliwe dopiero po tym jak uchwalone zostanie nowe studium Rzeszowa.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4