Odmulanie zalewu rusza na dniach. „Niemożliwe staje się możliwe”

KATEGORIA: INWESTYCJE / 11 października 2019

Fot. Karol Woliński

Większość potrzebnego sprzętu, w tym ważący 41 ton refuler do wydobycia namułu oraz sprzęt typu Watemaster do usuwania roślinności, znalazł się już na rzeszowskim zalewie. Długo wyczekiwany przez mieszkańców Rzeszowa, pierwszy etap oczyszczania zbiornika wodnego rozpocznie się w drugiej połowie października. Prace na razie będą obejmowały wydobycie 500 tys. metrów sześciennych namułu, bez konieczności prac na terenie objętym ochroną przyrodniczą w ramach programu Natura 2000. Zakończenie tego etapu odmulania zbiornika przewidziano na 2022 rok. W kolejnym etapie obejmującym już cenne obszary przyrodnicze, do odmulenia zostanie kolejne 180 tys. metrów sześciennych namułu i tutaj będzie konieczne pozyskanie zgód środowiskowych. Zalew na Wisłoku ma być w pełni oczyszczony do 2023 roku. Koszt realizacji tej inwesytcji to blisko 50 mln zł.

- To bardzo dobry dzień dla mieszkańców Rzeszowa. Po wielu latach przygotowań koncepcji, zbierania dokumentacji środowiskowej i projektowej, rozpoczynamy długo wyczekiwaną inwestycję kosztującą 50 mln zł, czego efektem ma być przywrócenie pierwotnego stanu zbiornika w Rzeszowie - stwierdził podczas piątkowej konferencji prasowej sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Grzegorz Witkowski. Zdaniem wiceministra Witkowskiego rozpoczęcie prac związanych z odmuleniem właśnie teraz było konieczne z powodu z tragicznego stanu w jakim znajduje się zbiornik na Wisłoku.

Fot. Karol Woliński

Jednym z ważniejszych momentów związanych z operacją rozpoczęcia inwestycji było powołanie oddziału Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w Rzeszowie. Jak podkreślił poseł Prawa i Sprawiedliwości Wojciech Buczak, pracownicy rzeszowskiego oddziału Wód Polskich jak i Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej wykonali dużą pracę nad tym aby stworzyć taką koncepcje odmulania, która pozwoliła rozpocząć inwestycję już teraz. Mimo to, jak twierdzi poseł PiS pojawiały się również krytyczne głosy, co do pomysłu realizacji odmulania przedstawionego przez Wody Polskie.

- Były również takie osoby, które nie wierzyły, że to się uda, które krytykowały i przeszkadzały w realizacji tej inwestycji. Ja te osoby dzisiaj zapraszam nad zalew żeby mogli dotknąć, czy zobaczyć, te maszyny i zrozumieć, że prace niedługo ruszą - mówił Wojciech Buczak, który nie wymienił nikogo z nazwiska, ale można przypuszczać, że miał tutaj na myśli obecne władze Rzeszowa z prezydentem Tadeuszem Ferencem na czele. Jak wiadomo ratusz miał obiekcje co do działań realizowanych przez Wody Polskie w sprawie odmulenia zalewu.

Fot. Karol Woliński

Swój udział w pracach na rzecz rozpoczęcia odmulania zalewu miała również administracja rządowa w postaci wojewody podkarpackiego Ewy Leniart. Podobnie jak Wojciech Buczak, wojewoda Leniart podkreślała, że rozpoczęcie oczyszczania zbiornika to efekt działań wielu osób i instytucji.

- Ciężka praca, koordynacja różnych działań, duży wysiłek ze strony ministerstwa, Wód Polskich, naszych parlamentarzystów i wreszcie, to co niemożliwe, staje się możliwe – mówiła wojewoda Ewa Leniart, podkreślając, że oprócz mieszkańców Rzeszowa, o oczyszczenie zalewu apelowali również mieszkańcy miejscowości leżących wzdłuż Wisłoka w związku z zagrożeniem nadmiernego przepływu wody, co w konsekwencji prowadziło do podtopień.

Fot. Karol Woliński

Przypomnijmy, że w związku z zatwierdzeniem decyzji o rozpoczęciu odmulania zalewu, konieczne było przeniesienie chronionej rośliny kotewki orzech wodny z powierzchni 0,74 ha zalewu. Prace związane z przeniesieniem kotewki zakończyły się we wrześniu. Szczegóły kolejnych prac związanych z odmuleniem przedstawiała Małgorzata Wajda, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, czyli rzeszowskiego oddziału Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

- Dzisiaj zakończyliśmy etap dokumentacji i przechodzimy do działań na zalewie. W drugiej połowie października zamierzamy pełną parą ruszyć z robotami, zgromadzony tu sprzęt jest już praktycznie gotowy. Mamy dobrą pogodę, przepisy środowiskowe wskazują, że pełny zakres robót z pewnymi przerwami jest możliwy do wykonania - stwierdziła Małgorzata Wajda.

Fot. Karol Woliński

Wykonawcą robót na zalewie będzie konsorcjum dwóch firm: EFB Partner z Serocka oraz Przedsiębiorstwa Budownictwa Wodnego z Warszawy. Jak poinformował Jerzy Kruczyński z firmy EFB Partner, aby rozpocząć odmulanie, konieczne jest przygotowanie sprzętu umożliwiającego gromadzenie namułów wydobytych z zalewu.

- Gromadzimy niezbędny sprzęt, w dalszej kolejności pojawią się rurociągi pływające na zbiorniku, przygotujemy również pole regulacyjne do odkładu urobku, który będzie gromadzony w kontenerach geosyntetycznych składowanych na brzegu Wisłoka. Po odsączeniu namuły będą wywożone w wyznaczone miejsca zgodnie z harmonogramem - tłumaczył Jerzy Kruczyński.

Fot. Karol Woliński

Prace związane z wydobyciem namułu będą prowadzone w okresie jesienno-zimowym oraz wczesną wiosną, tak aby zminimalizować uciążliwości dla otoczenia. Pierwszy etap wydobycia będzie dotyczył usunięcia trzcinowisk wzdłuż lewego brzegu Wisłoka postępując od górnej części zbiornika w stronę zapory. Następnie dojdzie do refulacji czyli wydobycia urobku za pomocą pogłębiarki ssącej i transportu go w wyznaczone miejsce składowania.

Wokul

Fot. Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4