Poszerzenie Rzeszowa wisi na włosku? Wątpliwości prawne i czysto ludzkie

KATEGORIA: POLITYKA / 26 kwietnia 2020

Wojewoda podkarpacki Ewa Leniart
Fot. Paweł Bialic

Epidemia koronawirusa i nadchodzący w ślad za nią kryzys gospodarczy w istotny sposób może wpłynąć na plany poszerzenia Rzeszowa. Najpóźniej do końca kwietnia, czyli do najbliższego czwartku, wojewoda podkarpacki Ewa Leniart ma wydać opinię do wniosku władz Rzeszowa w tej sprawie. Dotyczy on przyłączenia do Rzeszowa terenów z gmin: Krasne, Boguchwała i Głogów Małopolski.

Zapowiedź premiera zamrozi poszerzenie Rzeszowa?

Tymczasem w ostatni wtorek 21 kwietnia premier Mateusz Morawiecki uczestnicząc w czacie na Facebooku, w odpowiedzi na jedno z pytań internautów o łączenie gmin mających trudną sytuację finansową – zadeklarował, że rząd chce uniknąć takich sytuacji i zrobi wszystko, aby pomagać gminom, które popadają w trudną sytuację finansową.

Odnosząc się do tego stanowiska niektórzy parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości z okręgu rzeszowskiego wyrazili opinię, że słowa te powinno się wziąć pod uwagę przy obecnych planach władz Rzeszowa w poszerzaniu granic miasta. Z uwagi na brak jeszcze oficjalnej opinii wojewody na ten temat parlamentarzyści nie chcą na razie wypowiadać się definitywnie, jednak nieoficjalnie wyrazili opinię, że w dobie kryzysu należy rozważyć zawieszenie wszelkich działań wcielających do Rzeszowa tereny gminne. Ich zdaniem kontynuowanie w tej chwili tego procesu mogłoby, przy spadających dochodach gmin zagrozić ich płynności finansowej, a przy trudnych na razie do oszacowania skutkach kryzysu ekonomicznego, może nawet zagrozić istnieniu samych gmin.

Szefowie gminnych samorządów przerażeni sytuacją

Obawy parlamentarzystów potwierdzają szefowie okolicznych samorządów.

– Oderwanie teraz od gminy Boguchwała terenów w Racławówce byłoby dla nas katastrofą. Już w marcu dochody naszej gminy z podatków spadły o ponad 10 proc. W kolejnych miesiącach spodziewamy się jeszcze większych spadków. Jeśli wojewoda zgodzi się na zabranie nam terenów Racławówki, to skutkiem tego będzie kolejny cios finansowy w dochody gminy. Obecnie jest czas raczej na wspólne przeciwdziałanie gospodarczym skutkom pandemii, a nie na wyrywanie sobie terenów sołectw – mówi burmistrz Boguchwały Wiesław Kąkol.

Podobne obawy ma wójt Krasnego Wilhelm Woźniak. – Gmina Krasne w kilkunastoletnim procesie poszerzania granic Rzeszowa poniosła chyba największe straty terytorialne w stosunku do swojej powierzchni. Musieliśmy oddać do Rzeszowa dwie duże i rozwinięte wsie: Załęże i Słocinę. Odebranie nam teraz jeszcze Malawy tak zmniejszy naszą gminę, że może to ją zrujnować. Zwłaszcza, że w tym roku czynimy kolejne nakłady inwestycyjne w Malawie, np. na budowę drogi. Po zmianie granic kredyt, który zaciągamy na ten cel pozostanie niestety nam do spłacenia i możemy temu nie podołać – alarmuje Woźniak.

Władze Rzeszowa w determinacji złamały prawo?

Władze Rzeszowa doskonale zdają sobie sprawę z tej sytuacji gmin ale nie zamierzają zmieniać swoich planów. Były nawet tak zdeterminowane, że na początku pandemii zwołały i przeprowadziły 27 marca sesję Rady Miasta Rzeszowa w sposób zdalny przez Internet. Głównie po to, aby w ustawowym terminie do końca marca podjąć odpowiednie uchwały i złożyć do wojewody wniosek o zmianę granic. Włodarze okolicznych gmin podkreślają, że tryb online sesji był wtedy niezgodny zarówno z wewnętrznymi przepisami Rady Miasta Rzeszowa jak i z prawem publicznym. I rzeczywiście, ustawa o możliwości przeprowadzania w czasach epidemii posiedzeń organów samorządowych online została wprowadzona w życie dopiero na początku kwietnia br.

Według szefów podrzeszowskich gmin, Wiesława Kąkola, Wilhelma Woźniaka i Pawła Baja, już samo to powinno być podstawą dla wojewody podkarpackiego do odrzucenia wniosku władz Rzeszowa o zmianę granic miasta.

– Mieliśmy ustawowe prawo do obecności na sesji Rady Miasta Rzeszowa. Przyjechaliśmy nawet do rzeszowskiego ratusza, aby przed podjęciem przez radnych uchwał o zmianie granic, przedstawić im nowe okoliczności związane z pogorszeniem się sytuacji finansowej naszych gmin w związku z pandemią koronawirusa – mówi burmistrz Głogowa Małopolskiego Paweł Baj. – Jednak w trybie sesji online nie umożliwiono nam takiego uczestnictwa. Według nas to poważny despekt prawny. Mamy nadzieję, że zarówno pani wojewoda, jak i rząd wezmą to wszystko pod uwagę i absolutnie w czasie kryzysu nie będą osłabiały naszych gmin i nie zafundują nam jeszcze większych kłopotów finansowych – dodaje burmistrz Baj.

Wydaje się jednak, że władzom Rzeszowa tak bardzo zależy na dalszych zmianach granic, że nie patrzą na to w ten sposób i nawet świadomie zaryzykowały działania niezgodne z przepisami, byle zrealizować powzięte plany.

– Mam świadomość, że sprawa sesji online jest kontrowersyjna i narażamy się na uchylenie podjętych w ten sposób uchwał – powiedział w mediach przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa Andrzej Dec z PO. – Jednak podejmuję to ryzyko w przekonaniu, że sytuacja jest nadzwyczajna i wymaga nadzwyczajnych działań.

W najbliższych dniach przekonamy się, czy wojewoda przychyli się do wniosku o szybkie poszerzanie Rzeszowa, jak zrobiła to w poprzednich latach choćby w przypadku Matysówki i Miłocina, czy jednak stanie na stanowisku wstrzymania się z odrywaniem wiosek od gmin, przynajmniej do czasu wyjaśnienia się sytuacji ekonomicznej w kraju. Przyłączenie do Rzeszowa miałoby obecnie dotyczyć wiosek: Malawa z gminy Krasne, Pogwizdów Nowy z gminy Głogów Małopolski i części Racławówki z gminy Boguchwała.

Red.

#zostanwdomu jeżeli tylko masz taką możliwość

#dbajozdrowieinnych, tych którzy muszą pracować

#BadzmyRazemNaOdleglosc

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4