KORWiN wzywa prezydenta do unormowania przepisów w sprawie pandemii

KATEGORIA: POLITYKA / 22 lipca 2020

Podkarpaccy działacze partii KORWiN. Od lewej: Przemysław Popielarz, Joanna Suska i Ryszard Skotniczny
Fot. Krzysztof Kuchta

Podkarpaccy politycy partii KORWiN, współtworzącej Konfederację Wolność i Niepodległość wzywają prezydenta Andrzeja Dudę, by wniósł inicjatywę ustawodawczą, tak aby na nowo uregulować i unormować przepisy w sprawie pandemii koronawirusa. O swoim apelu poinformowali w czasie środowej konferencji prasowej w Rzeszowie.

- Prawo, przepisy tworzone były na kolanie. Niestety zbyt wiele rzeczy okazuje się mało konstytucyjnych, a zeszliśmy do takiego poziomu, że Główny Inspektorat Sanitarny wytycznymi, czyli aktami prawnymi najniższego rzędu de facto rządzi w państwie - twierdzi Ryszard Skotniczny, wiceprezes regionu podkarpackiego partii KORWiN.

Zdaniem działaczy tego ugrupowania przepisy i wytyczne regulujące obostrzenia w czasie epidemii zmieniały się w sposób chaotyczny, a obywatele i przedsiębiorcy byli zaskakiwani kolejnymi zarządzeniami. Tymczasem w Polsce, Europie i na świecie pojawia się coraz więcej głosów, że stan epidemii może powrócić już jesienią. Stąd – zdaniem polityków partii KORWiN – potrzeba rozliczenia i skontrolowania działań wiosennych, a także przygotowanie się na ewentualny powrót epidemii jesienią. Dlaczego wezwanie kierują do prezydenta?

- Ponieważ rząd do dzisiaj nic z tym nie zrobił, a miał po temu czas - uważa Skotniczny, dodając, że na drugą falę epidemii musimy się przygotować. - Nie może być tak, że przedsiębiorcy dowiadują się w czwartek wieczorem lub w piątek rano, że pracownicy nie przychodzą do pracy bo została po raz kolejny przedłużona opieka nad dziećmi i de facto nie będzie miał kto pracować. Nie może być tak, że nie wiemy co nas czeka przy odpowiedniej ilości zachorowań, wypadków śmiertelnych lub ilości osób, które są leczone. To wszystko da się zaplanować i państwo polskie musi przedstawić Polakom, ale też przedsiębiorcom plan działania, tak aby to nie były działania doraźne, czasem obliczone na działalność polityczną niekoniecznie rozsądną.

Politycy partii KORWiN chcą, by prezydencka inicjatywa ustawodawcza objęła unormowanie przepisów dotyczących epidemii od nowa, jak np. kwestia obowiązku noszenia maseczek, w której przypadku ich zdaniem mamy do czynienia ze sprzecznymi sygnałami.

Joanna Suska, prezes okręgu rzeszowskiego partii KORWiN na swoim przykładzie opowiedziała z kolei jak wygląda kwestia opieki nad dziećmi, w przypadku osób, które są pracującymi matkami. Gdy okazało się, że następnego dnia będą nieczynne przedszkola nie mogła oddać dzieci do dziadków, bo mieszkają kilkaset kilometrów od Rzeszowa. Nie poszła więc do pracy i musiała zostać z dziećmi w domu, starając się zapewnić im kosztowną opiekę niani.

- Rozmawiałam z wieloma kobietami. One były wręcz załamane tą sytuacją, że muszą zostać kolejny tydzień, kolejne dwa tygodnie w domu z dziećmi. Nie dlatego, że nie lubimy się opiekować swoimi dziećmi, tylko dlatego, że po pierwsze te 80 procent to nie jest 100 procent, a Polacy nie mają tak wysokich pensji, żeby te 80 procent wystarczyło. Po drugie to jest płacone z naszych podatków. Coraz więcej osób na szczęście ma świadomość, że to nie jest żadna pomoc od państwa, to są pieniądze płacone przez przedsiębiorców, przez konsumentów w podatkach - przekonywała Suska.

Jej zdaniem, z tego właśnie powodu (by znaleźć pieniądze m.in. na wspomniane zasiłki) podnoszone są kolejne podatki, co drastycznie wpływa na wzrost cen.

Kolejna sprawa uciążliwa dla rodziców to kwestia obecnych zasad samego pobytu w przedszkolach, które zostały wprawdzie otwarte, ale obarczono to szeregiem obostrzeń. Prezes rzeszowskiego okręgu partii KORWiN wymieniła te uciążliwości: odbiory dzieci są możliwe tylko w określonych godzinach, nie mogą pojawiać się nauczyciele z zewnątrz, czyli wszystkie zajęcia dodatkowe są zawieszone, obowiązuje też reżim sanitarny, z powodu którego w przedszkolach nie ma zabawek.

- To nie jest normalna rzeczywistość, co więcej, nie wiemy co nas rodziców czeka we wrześniu, w październiku - podkreślała Joanna Suska, nawiązując też do kwestii nauczania zdalnego, które jej zdaniem nie zdało egzaminu. - Cały ciężar edukacji spadł na rodziców, którzy również mają pracę i obowiązki domowe.

Zdaniem działaczy partii KORWiN kolejne obostrzenia były wprowadzane z dnia na dzień bez żadnej podstawy, a prawo dotyczące sytuacji kryzysowych powinno być skonstruowane odpowiednio wcześniej. Według nich wprowadzanie w życie konkretnych przepisów dotyczących np. zamykania szkół, unieruchamiania gospodarki, albo nakazu noszenia masek powinno być uzależnione od jasnych, znanych wcześniej przesłanek takich jak np. ilość zarażeń czy przypadków śmiertelnych na milion mieszkańców.

- Nie ma jednoznacznych norm, regulacji, wytycznych, takich, które znamy wcześniej - podkreślał Ryszard Skotniczny. - Państwo ma działać tak, aby obywatel mógł się przygotować, by wiedział, że w danej sytuacji nastąpi dane działanie.

Z kolei Przemysław Popielarz, członek partii KORWiN, zwrócił uwagę na problemy dotykające takich jak on studentów. Jego zdaniem zamykanie uczelni i wprowadzanie zajęć zdalnych następowało w sposób natychmiastowy, co pociągnęło za sobą negatywne skutki.

- Nie wiemy jakie kryteria będą decydować podczas ogłaszania zamykania szkół i uczelni. Nie wiemy kiedy to się zdarzy i czy się zdarzy - mówił Popielarz. Dodatkowym problemem dla studentów jest kwestia wynajmu mieszkań.

- Teraz studenci zaczynają się zastanawiać: wynajmować czy nie wynajmować - dodał. Jeśli uczelnie ponownie zostaną zamknięte jesienią studenci będą stratni, co dla nich jest sporym zobowiązaniem finansowym.

Zdaniem Ryszarda Skotnicznego nowe przepisy powinny być uchwalone do końca sierpnia. Jeśli prezydent nie podjąłby inicjatywy ustawodawczej o jaką postulują działacze partii KORWiN, to według nich powinien skierować obecne przepisy do Trybunału Konstytucyjnego.

- Został nam miesiąc na to, by realnie przygotować Polskę do tego jak mamy żyć w czasie pandemii w ramach przepisów, które będą konstytucyjne i dla każdego Polaka zrozumiałe - podkreślał Skotniczny. - Najważniejsze jest to, aby były przepisy mówiące co kiedy ma się wydarzyć i z jakim wyprzedzeniem rozpoczynamy informację. To pozwoli się przygotować matkom, ojcom, pracownikom i pracodawcom. Student musi wiedzieć czy będzie uczył się zdalnie czy w sposób stacjonarny. To są rzeczy, które da się zaplanować.

Wezwanie, z którym wystąpili do prezydenta RP podkarpaccy działacze partii KORWiN ma zostać przekazane poprzez posłów Konfederacji.

Krzysztof Kuchta

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4