Wolność w Samorządzie chce patrzeć na ręce w sejmiku wojewódzkim
KATEGORIA: POLITYKA / 5 października 2018
Kandydaci komitetu Wolność w Samorządzie do sejmiku w okręgu nr 1. Od lewej: Damian Bańka, Marzena Kardasińska i Marcin PilawaFot. Karol Woliński
Zatrzymanie wzrostu zatrudnienia w Urzędzie Marszałkowskim, audyty spółek podległych marszałkowi, sprzedanie majątku aby zbudować uzdrowisko, modernizacja kolei, walka z nieuczciwymi deweloperami czy budowa toru wyścigowego niedaleko Rzeszowa – to główne postulaty kandydatów komitetu Wolność w Samorządzie w wyborach do Sejmiku Województwa Podkarpackiego w okręgu nr 1, który obejmuje miasto Rzeszów oraz powiaty: leżajski, łańcucki oraz rzeszowski.
Podczas konferencji prasowej komitetu Wolność w Samorządzie, kandydaci na radnych poza swoimi postulatami przedstawili hasło, z którym chcą dostać się do sejmiku.
- Będziemy patrzeć im na ręce - to nasze hasło, z którym chcemy wejść do sejmiku. Pierwsza kwestia to zamrożenie wzrostu zatrudnienia w Urzędzie Marszałkowskim i w instytucjach podległych, ponieważ te osoby mogą spokojnie pracować w podmiotach prywatnych. Chcemy, aby pracownicy, jeżeli już będą zatrudniani, to tylko na podstawie rzetelnie przeprowadzonych egzaminów, a nie na podstawie rozdania politycznego - twierdzi Damian Bańka, prezes regionu podkarpackiego partii Wolność, który kandyduje z pierwszego miejsca na liście.
Damian Bańka chce również przeprowadzenia audytu w spółkach podległych marszałkowi, który sprawdziłby jakość zatrudnienia w tych spółkach, a także wyprzedania w jak największym możliwym stopniu majątku należącego do Urzędu Marszałkowskiego, po to aby sfinansować np. budowę uzdrowiska, którego jednostką zarządzającą byłby podmiot prywatny.
Kandydatka startująca z miejsca drugiego – Marzena Kardasińska chciałaby zająć się głównie walką z nieuczciwymi praktykami deweloperskimi
- Nieuczciwe praktyki deweloperów dotyczą całego województwa, ale szczególnie Rzeszów jest niechlubnym przykładem. Rzeszów szczyci się rozwojem nowych osiedli , przybywaniem nowych mieszkańców, ale również jest tutaj bardzo dużo problemów związanych z nieuczciwym działaniem deweloperów, jak i nieodpowiedzialnym wydawaniem pozwoleń na budowę przez urzędników. Poza tym sprawy, którymi chcę się zająć to kwestia zbyt niskich płac oraz działalność dotycząca kultury - deklaruje Kardasińska
Marcin Pilawa, który zajmuje trzecie miejsce na liście zadeklarował, że chciałby zająć się sprawami komunikacji na Podkarpaciu oraz ochrony przeciwpowodziowej.
- Chciałbym zaproponować stworzenie kolei regionalnej na miarę XXI wieku. Unia Europejska przeznacza duże kwoty na realizację programów kolejowych, dlatego zależy nam na tym aby zmodernizować, a nie likwidować kolej. Drugą sprawą jest bezpieczeństwo powodziowe w naszym regionie. Dużo terenów wokół Rzeszowa, wzdłuż rzek zostało zasypanych, co zwiększa zagrożenie powodzią. Chcemy wykorzystać stary plan wojewódzki powstania zbiornika wodnego na wysokości lotniska, gdzie teraz przebiega droga S 19. Pomysł jest taki aby zbudować suchy polder, a na nim stworzyć tor wyścigowy dzięki czemu również rozwiązalibyśmy problem nielegalnych nocnych wyścigów w Rzeszowie. Kwestią do rozważenia jest na razie lokalizacja - uważa Marcin Pilawa.
Karol Woliński