Przywódcy w Jasionce – Polska odkrywa karty w sprawie Trójmorza

KATEGORIA: POLITYKA / 4 lipca 2018

Na temat inicjatywy Trójmorza wiele już powiedziano. Generalnie uznaje się je za ideę niekonkurencyjną wobec Unii Europejskiej, polegającą na współpracy kilkunastu państw Europy Środkowej w celu realizacji wspólnych inwestycji infrastrukturalnych.

Wraz z kolejnymi projektami uruchamianymi w ramach współpracy państw Trójmorza, coraz bardziej wybrzmiewa jednak postulat alternatywnego sposobu budowania wspólnoty europejskiej.

Na wczorajszym forum Trójmorza w Jasionce, w obecności przedstawicieli państw Europy Środkowej, zarówno prezydent Duda, jak i pośrednio premier Morawiecki, wyraźnie skrytykowali główny nurt polityki Unii Europejskiej. Nurt ten pod przewodnictwem Niemiec ma na celu zbudowanie silnego rdzenia politycznego wspólnoty wokół najsilniejszych państw strefy Euro. Europa taka byłaby zdominowana politycznie jeśli nie przez same Niemcy, to przez porozumienie 5 państw: Niemiec, Francji i Beneluxu.

W związku z tym wyrażona w liście premiera Morawieckiego propozycja „przesunięcia uwagi z osi wschód-zachód na oś północ-południe” wskazuje nie tylko na kierunki rozwoju infrastruktury, ale także, a może przede wszystkim, na kierunek budowania przyszłościowych sojuszy i wielopłaszczyznowej integracji, która nie pozwoliłaby się zdominować przez najsilniejsze państwa UE.

W tle przyczyn poszukiwania przez Polskę i państwa jej podobne nowej swojej podmiotowości w Europie jest nie tylko odmienna wizja integracji, która nie wiązałaby się z dominacją jednych nad drugimi. Inną przyczyną jest „bezpieczeństwo energetyczne” Europy Środkowej. Pod tym ogólnym pojęciem kryje się konieczność obrony gospodarek naszych krajów przed mało już skrywanym sojuszem gospodarczym Niemiec i Rosji. Efektem tego sojuszu jest powstanie kolejnych europejskich gazociągów kontrolowanych przez Rosję, które podporządkowują energetycznie cały region. Postępująca budowa przez państwa Trójmorza konkurencyjnych projektów energetycznych, o których była mowa w Jasionce, jest wyraźnym wyzwaniem rzuconym osi Niemcy-Rosja.

Istotne w tym wszystkim, że sojusz Niemiec i Rosji, na razie gospodarczy, nie uszedł uwadze Stanów Zjednoczonych, dla których oznacza on powolną utratę wpływów w Europie na rzecz polityki rosyjskiej. Dla USA ewentualne załamanie się sojuszu z Europą Zachodnią ma krytyczne znaczenie, bo powoduje w konsekwencji utratę dominującej roli w świecie na rzecz Chin. A Niemcy z chęcią by przyjęły rewizję światowego układu sił po II wojnie światowej.

Nic dziwnego, że USA są w stanie wiele dać, aby z jednej strony uniemożliwić utrwalenie sojuszu niemiecko-rosyjskiego w Europie, a z drugiej strony zbudować nowe przyczółki swoich wpływów na naszym kontynencie. Stąd tak mocne zainteresowanie polityki amerykańskiej powstaniem i realnym umocnieniem Trójmorza. Niektórzy idą dalej i twierdzą, że stąd także mocne zaangażowanie polityczne Amerykanów na Ukrainie, gdzie konflikt rosyjsko-ukraiński mocno komplikuje Niemcom otwartą współpracę z Moskwą.

Polska w tej wymagającej międzynarodowej sytuacji może dużo zyskać dla siebie. Wykorzystując koniunkturę wyjątkowo mocnego zainteresowania polityki amerykańskiej, może stworzyć w Europie Środkowej silny organizm gospodarczy i polityczny, który będzie dawał podstawy do niezależności pomiędzy Rosją a Niemcami. Polscy politycy jak ognia unikają sugestii, że Trójmorze miałoby służyć odbudowaniu Rzeczpospolitej jako regionalnego mocarstwa. Jednocześnie częste odwołania do polityki Jagiellonów, do późniejszej koncepcji Piłsudzkiego i do strategicznej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi wyraźnie wskazują, że Polska widzi możliwość przejścia do światowej geopolitycznej pierwszej ligi i zamierza z tego skorzystać.

Szahin

Prezydent Andrzej Duda. Fot. Paweł Bialic

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4