T. Ferenc ma dochody 2x większe niż sądziliśmy. Było to 25 tys. miesięcznie

KATEGORIA: POLITYKA / 5 grudnia 2018

Prezydent Tadeusz Ferenc
Fot. Paweł Bialic

Już od początku wczorajszej sesji Rady Miasta Rzeszowa – po ostrym wystąpieniu radnego Tomasza Kamińskiego czuć było, że wynikająca z przepisów prawa konieczność obniżenia wynagrodzenia prezydenta Rzeszowa rozpaliła emocje prezydenckich radnych. W przypadku prezydenta T. Ferenca chodziło o miesięczną obniżkę o ok. 2800 zł brutto, czyli o ok. 1500 zł na rękę. W toku dyskusji wyszło jednak, że prezydent raczej nie ma powodów do narzekania na swoje wynagrodzenie. W zeszłym roku miał łączne dochody razem z emeryturą w średniej miesięcznej wysokości 25 tys. 947 zł.

W toku sesji radni Platformy Obywatelskiej i Rozwoju Rzeszowa zgodnie skrytykowali rządowe rozporządzenie, którym PiS wymusi na samorządach 20-procentowe obniżenie maksymalnych pensji prezydentów miast.

Dyskusję podgrzał radny Rozwoju Rzeszowa Tomasz Kamiński: - To niegodziwe i niesprawiedliwe, żeby prezydent wojewódzkiego miasta, który świetnie gospodaruje i osiąga tak dobre wyniki miał zmniejszaną pensję. Chcę zaznaczyć, że to rząd zmusza nas do zmniejszenia uposażania prezydenta. Ale nie byłoby tego rozporządzenia, gdyby politycy partii rządzącej byli uczciwi i transparentni - powiedział Tomasz Kamiński.

Kamiński nawiązywał w ten sposób do sytuacji, kiedy w połowie tego roku ministrowie rządu najpierw otrzymali nagrody pieniężne, a potem pod naporem krytyki musieli je przekazać na cele społeczne.

Wtórował mu Andrzej Dec z PO: - Więcej przyznać prezydentowi nie możemy, choć powinniśmy być bardziej hojni. Według mnie prezydenci powinni zarabiać znacznie więcej, bo spoczywa na nich olbrzymia odpowiedzialność i wykonują pracę typowo menedżerską, jak w dużych firmach.

Radny PiS Robert Kultys przyznał, że gdyby porównywać pensje prezydentów do menedżerów firm komercyjnych to rzeczywiście zachodzą dysproporcje w wynagrodzeniach, ale zadał pytanie, czy politycy powinni zarabiać więcej niż obecnie. - 90 procent zapytanych osób odpowie, że nie. Zauważcie, że bycie prezydentem, posłem, czy radnym to jednak służba publiczna. Ktoś, kto się na to decyduje, a chętnych nie brakuje, świadomie wybiera taką drogę i zwykle ma ustabilizowaną sytuację majątkowa. To nie powinny być funkcje, żeby na nich dorabiać się, jak w biznesie - powiedział. Podsumowując radny dodał: - W przypadku prezydenta Ferenca nie powinniście tak dramatyzować o te 1500 zł na rękę. Przecież prezydent, zdaje się, pobiera także emeryturę.

Wspomnienie o emeryturze Tadeusza Ferenca zbulwersowało prezydenckich radnych.

- Wynagrodzenia są zbyt niskie w stosunku do wykonanej pracy, i nie mówię tu o politykach w sejmie tylko o osobach wykonujących prace z wyboru, którą powierzyli im mieszkańcy, wypominanie komuś emerytury jest bardzo niestosowne - stwierdziła przewodnicząca klubu PO w Radzie Miasta - Jolanta Kazimierczak.

Dla nas informacja o emeryturze prezydenta Ferenca była nową informacją. Aby to sprawdzić sięgnęliśmy do oficjalnych zeznań majątkowych na stronach urzędu miasta i rzeczywiście okazało się, że prezydenckie dochody są prawie dwukrotnie wyższe, niż sądziliśmy. W dokumentach za rok 2016 prezydent oprócz pensji w wysokości 161 tys. 988 zł (13 tys. 499 mies.), zadeklarował także pobieranie emerytury w wysokości 143 tys. 454 zł (11 tys. 954 mies.). Łącznie daje to miesięczne dochody w wysokości 25 tys. 453 zł. Są to kwoty brutto. W roku 2017 T. Ferenc miał bardzo podobne dochody – 25 tys. 947 zł miesięcznie.

Skoro zeznania majątkowe są jawne i udostępniane mieszkańcom, to niezrozumiale jest, dlaczego mówienie o nich miałoby być niestosowne.

W całej dyskusji publicznej o zarobkach prezydenta Rzeszowa nie zauważyliśmy, aby głos zabierał sam Tadeusz Ferenc. Wydaje się nam nawet, że prezydentowi zależało, aby nie roztrząsać kwestii jego dochodów. Wczoraj z powody wyjazdu był na sesji nieobecny. Czy prezydenccy radni nie okazali się zbyt nadgorliwi? Gorąca walka o wysokość prezydenckich zarobków zapewne była dla nich okazją do zaatakowania Prawa i Sprawiedliwości, ale przy okazji wyszła sprawa wysokości dochodów polityków. Niech każdy sam wyrobi sobie zdanie na ten temat.

Radni Rozwoju Rzeszowa przez chwilę chcieli przedstawić poprawkę do projektu uchwały, według której pensja prezydenta miałaby pozostać na poziomie uchwalonym w poprzedniej kadencji. Jednak ostatecznie zrezygnowali z tego w obawie, że niezgodna z prawem uchwała będzie uchylona przez wojewodę, a prezydent nie będzie miał podstawy prawnej do wypłacania mu jakiegokolwiek wynagrodzenia. Dlatego podjęto głosowanie nad pierwotnie złożonym projektem uchwały. Ostatecznie uchwała została przegłosowana, ale co warto zaznaczyć, radni Rozwoju Rzeszowa i Platformy Obywatelskiej wstrzymali się od głosu. 7 radnych PiS było za, co oznacza, że uchwała została przyjęta.

Od tego momentu prezydent Rzeszowa ma ustaloną pensję w wysokości 10 tys. 940 zł brutto (7 tys. 767 zł na rękę).

Red.

Fot. Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4