Wojewoda wyjaśnia swoją opinię o zmianie granic. Ratusz jest zawiedziony

KATEGORIA: POLITYKA / 29 kwietnia 2019

Wojewoda podkarpacki Ewa Leniart podczas poniedziałkowej konferencji przedstawiła swoje opinie dotyczące wniosków samorządów w sprawie zmian granic
Fot. Karol Woliński

Jak już pisaliśmy, wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, przedstawiła niepomyślną dla władz Rzeszowa opinię, dotyczącą przyłączania kolejnych sołectw do Rzeszowa. Swoją decyzję umotywowała głównie obawą o sytuację finansową, która mogłaby znacząco zachwiać budżetem tych gmin, które utraciłyby na korzyść Rzeszowa część swojego terenu. To jednak nie jedyne powody, które przedstawiła wojewoda na poniedziałkowej konferencji prasowej w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim.

Przypomnijmy, że prezydent miasta Rzeszowa Tadeusz Ferenc chciał aby od 1 stycznia 2020 roku w granice stolicy Podkarpacia włączono tereny z gmin: Trzebownisko (sołectwa Zaczernie, Nowa Wieś, Tajęcina, Jasionka oraz część sołectwa Trzebownisko), Głogów Małopolski (sołectwo Pogwizdów Nowy), Boguchwała (część sołectwa Racławówka), oraz gminy Krasne (sołectwo Malawa). Według Ewy Leniart gdyby podjęto decyzję o przyłączeniu wspomnianych terenów, zagroziłoby to stabilności finansowej gmin, które utraciłyby wspomniane tereny. Szczegółowe analizy finansowe, dotyczyły przede wszystkim gminy Głogów Małopolski, gminy Krasne oraz gminy Boguchwała.

- Niestety sytuacja finansowa gmin, które zostałyby uszczuplone w wyniku dokonania zmian terytorialnych miałby skutki finansowe dla stabilności  budżetowej tych podmiotów. Zatem zmieniając granice miasta Rzeszowa doszliśmy do takiego momentu kiedy dalsze rozczłonkowywanie gmin ościennych staje się niebezpieczne dla istnienia tych jednostek samorządu terytorialnego - tłumaczyła Ewa Leniart.

Wojewoda Ewa Leniart powiedziała również, że brała pod uwagę opinię mieszkańców, czy to w postaci zebranych podpisów czy demonstracji mieszkańców Malawy i Pogwizdowa Nowego, ale tu wciąż wojewoda podkreślała, że najważniejszy dla niej jest aspekt stabilności finansowej gmin, które miałyby zostać okrojone z terytorium.

Według Ewy Leniart kolejnymi czynnikami, które zdecydowały o takiej, a nie innej opinii było to, że Rzeszów od 2005 roku powiększył swoją powierzchnię ponad dwukrotnie (54 kilometry kwadratowe w 2005 r. i 127 kilometrów kwadratowych w 2019 r.) i w związku z tym miasto wciąż posiada dużą rezerwę inwestycyjną.

Druga sprawa to nierozliczenie się Rzeszowa z gminami, od których odłączono w ostatnim czasie terytoria. Chodzi tu o Miłocin i Matysówkę, które Rzeszów przejął od gmin Głogów Małopolski i Tyczyn. Według ostatnich doniesień kwota jaką chce otrzymać od Rzeszowa gmina Głogów Małopolski to około 1,6 mln zł.

- Warto byłoby dać władzom Rzeszowa czas na rozliczenie się z gminami, kosztem których nastąpiła zmiana granic w 2019 roku. Takie rozliczenie nie zostało dokonane, a upływa już 4 miesiąc tego roku. Byłby to bardzo istotny czynnik, pokazujący dobrą wolę władz Rzeszowa dla zrozumienia sytuacji gmin ograniczanych terytorialnie - mówiła Ewa Leniart.

Wojewoda uzasadniając swoją decyzję mówiła, że jest gorącym zwolennikiem rozwijania się Rzeszowa, jednak decyzje w tej sprawie muszą być podejmowane odpowiedzialnie. Propozycją ze strony Ewy Leniart dla władz miasta jest określenie skutecznej strategii poszerzenia Rzeszowa i skupienie się na przyłączaniu całych gmin, a nie tylko ich poszczególnych ich części.

- Apeluję do władz Rzeszowa o to, aby rozważyć możliwość przyłączenia całej gminy Krasne na zasadzie obopólnego porozumienia o połączaniu obu gmin i wtedy dokonałby się proces zmiany granic, który zakończyłby się na wiele lat - stwierdziła wojewoda.

Tuż po konferencji w urzędzie wojewódzkim, w ratuszu prezydent Tadeusz Ferenc na gorąco komentował decyzję wojewody.

- Nie jesteśmy zadowoleni z takiej decyzji, ale musimy ją uszanować. Chcemy aby miasto się rozwijało, żeby przybywało nam mieszkańców. W przyszłym roku oczywiście ponownie będziemy się starać poszerzyć Rzeszów, tym razem zgodnie z propozycją wojewody o całe gminy, bardzo cieszymy się, że wojewoda wyraża poparcie dla tej inicjatywy - mówił Tadeusz Ferenc odpowiadając na propozycję wojewody dotyczącą połączenia Rzeszowa z gminą Krasne.

Według Tadeusza Ferenca tłumaczenia wojewody dotyczące możliwego braku stabilności finansowej gmin, które utraciłyby terytoria nie są zasadne.

- Moim zdaniem gminy sąsiednie rozwijają się gdy rozwija się Rzeszów. Budżety sołectw, które moglibyśmy przejąć nie są zbyt duże, a przecież moglibyśmy tam zainwestować setki milionów złotych - powiedział prezydent Rzeszowa, który podkreślał, że nie zrezygnuje z poszerzenia Rzeszowa

Prezydent Ferenc wyjaśniał również sprawę zwrotu środków gminom, od których Rzeszów przejął w tym roku terytorium.

- Wystąpiłem z pismem do burmistrza Głogowa Małopolskiego, aby zrobić wycenę finansową, choć uważam, że te inwestycje, które są na tych terenach, to przecież własność mieszkańców, którzy tam mieszkają. Tym niemniej jednak Rzeszów potrafił się już w przeszłości dogadać z gminami w sprawie pokrycia kosztów kredytów, które zostały wzięte pod jakiekolwiek inwestycje - mówił Tadeusz Ferenc.

Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc na gorąco komentował w ratuszu opinię wojewody. Z prawej rzecznik prezydenta Maciej Chłodnicki
Fot. Karol Woliński

Oprócz opinii dotyczącej połączenia Rzeszowa, wojewoda wydała również opinie w sprawie poszerzenia Głogowa Małopolskiego o sołectwa Rogoźnica, Zabajka i Wola Cicha czyli jednostki, w których mieszkańcy wyrazili swoje poparcie dla takiej inicjatywy w konsultacjach społecznych. Głogów chciał również przyłączenia dwóch innych sołectw z tej gminy: Lipie oraz Rudnej Małej, jednak mieszkańcy tych sołectw opowiedzieli się przeciwko włączeniu ich do miasta Głogów Małopolski.

- Wzięłam tutaj pod uwagę sytuację gminy Głogów Małopolski, która zmieniła się w następstwie odłączenia Miłocina. Powiększenie terytorialne Głogowa może przynieść pozytywny efekt dla ustabilizowania sytuacji finansowej gminy - mówiła podczas konferencji w urzędzie wojewódzkim Ewa Leniart.

Trzecia opinia wydana przez wojewodę dotyczyła poszerzenia Krosna o tereny należące do gmin Miejsce Piastowe oraz Krościenko. Opinia podobnie jak w przypadku Głogowa Małopolskiego była pozytywna.

Opinie w sprawie poszerzenia trafią teraz do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które przygotuje projekt rozporządzenia dotyczący zmian granic w całym kraju. Do 31 lipca ostateczną decyzję w tej sprawie podjmie rząd. Opinia wojewody ma duże znaczenie przy jej podejmowaniu jednak nie oznacza to, że decyzja na szczeblu rządowym może się różnić od tego co zawarto w opinii.

Wokul

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4