Prezydent kluczy ws. „sowieckiego” pomnika. IPN chce tylko go usunąć

KATEGORIA: POLITYKA / 3 września 2025

Fot. Paweł Bialic/Archiwum CzytajRzeszów.pl

Nadal nie wiadomo czy i kiedy z centrum Rzeszowa zniknie Pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej. Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek od lat deklaruje, że chce to zrobić we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej, ale efektów tych zapowiedzi nie widać. Włodarz miasta optuje za przeniesieniem budowli na jeden z cmentarzy wojennych i dodatkowo chce by porozumienie z IPN w tej sprawie dotyczyło też innego rzeszowskiego monumentu, czyli Pomnika Czynu Rewolucyjnego. IPN odpowiada: możemy pomóc tylko w usunięciu „sowieckiego” monumentu, nie ma mowy o pomocy w jego przeniesieniu, czy o łączeniu spraw obu pomników.

Pomnik nadal stoi

Pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej przedstawiający m.in. marsz. Iwana Koniewa i gen. Karola Świerczewskiego i sławiący polsko-radzieckie „braterstwo broni” nadal stoi w centrum Rzeszowa, a konkretnie na placu Ofiar Getta. Monument zbudowany w 1950 roku według Instytutu Pamięci Narodowej powinien zniknąć z centrum miasta, bo jest wyrazem komunistycznej propagandy i podlega pod przepisy ustawy dekomunizacyjnej z 2016 roku, która nakazuje usuwać takie obiekty z przestrzeni publicznej.

Obiekt znajduje miejskim terenie i przez kilka lat przed rozbiórką bronił go były prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc, który skutecznie odwoływał się od decyzji o rozbiórce do sądów administracyjnych, twierdząc, że monument zmienił swoją pierwotną wymowę, bo u jego podstaw złożono urny z ziemią pochodzącą z miejsc walk narodowo-wyzwoleńczych Rzeszowszczyzny oraz zamontowano tablicę pamiątkową, której treść zawiera hołd dla żołnierzy walczących o wyzwolenie Państwa Polskiego.

Już wtedy inny pogląd na tę sprawę miała jednak większość miejskich radnych, która w 2018 roku przyjęła stanowisko mówiące o tym, że pomnik powinien zostać zdemontowany z placu Ofiar Getta i przeniesiony na cmentarz żołnierzy armii radzieckiej przy ul. Lwowskiej.

Wojna miała wszystko zmienić

Władze miasta zignorowały jednak uchwałę radnych, sprawa nieco ucichła i wróciła dopiero w 2022 roku, gdy wybuchła wojna na Ukrainie. Wojska rosyjskie bestialsko zaatakowały Ukraińców, niekiedy eksponując flagi i symbole Związku Radzieckiego.

IPN, środowiska patriotyczne i część radnych apelowały do władz miasta, by w takiej sytuacji jak najszybciej pozbyć się pomnika z centrum miasta, tym bardziej, że Rzeszów stał się ważnym centrum wsparcia uchodźców wojennych z Ukrainy.

Doszło nawet do próby obywatelskiego usunięcia obiektu przy pomocy ciężkiego sprzętu, ale akcja prowadzona przez Marcina Maruszaka, założyciela Społecznego Komitetu Zniesienia Pomnika Armii Radzieckiej w Rzeszowie, została zatrzymana przez policję z uwagi na brak wymaganych zezwoleń. Z kolei narodowcy urządzali happeningi, podczas jednego z nich zapakowali pomnik w folię i zaadresowali „paczkę” na Kreml.

W kwietniu 2022 roku prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek w końcu zapowiedział, że pomnik zostanie przeniesiony na wspomniany cmentarz przy ul. Lwowskiej i liczył, że stanie się to przy finansowym wsparciu IPN-u. Ten ustami swojego ówczesnego prezesa, a obecnie prezydenta RP Karola Nawrockiego oferował taką pomoc w 2023 roku.

Radni się niecierpliwią

Od wybuchu wojny i zapowiedzi prezydenta Rzeszowa minęło ponad 3 lata i nadal nic się nie zmieniło. Pomnik nadal stoi, gdzie stał. Przenosiny na wspomniany cmentarz żołnierzy radzieckich przy ul. Lwowskiej miały okazać się niemożliwe z uwagi na brak miejsca i to, że szczątki pochowanych żołnierzy mogą znajdować się poza mogiłami, więc jakiekolwiek prace ziemne w tym miejscu mogłoby grozić ich naruszeniem. Była też propozycja przeniesienia monumentu na cmentarz radzieckich żołnierzy przy ul. Podkarpackiej na Zwięczycy, ale tu swój sprzeciw wyrazili tamtejsi mieszkańcy. M.in. dlatego, że na tym cmentarzu spoczywają także bohaterowie podziemia niepodległościowego.

Przeciągająca się sprawa usunięcia pomnika z centrum Rzeszowa wywołuje spore zniecierpliwienie wśród miejskich radnych, którzy w zeszłym roku przegłosowali uchwałę z ponowieniem stanowiska z 2018 roku o przeniesieniu monumentu na cmentarz i w zasadzie, co sesję domagają się od miasta podjęcia działań w tej kwestii. W lipcu o sprawę pomnika pytał radny PiS Piotr Kilar. Prezydent Konrad Fijołek w odpowiedzi stwierdził, że rozmawia z IPN na temat operacji zmiany lokalizacji pomnika i sam ma pomysł na takie miejsce, ale nie chce go na razie zdradzać.

Andrzej Dec: do roboty

Podczas ostatniej sierpniowej sesji Rady Miasta Rzeszowa znów pojawił się wątek pomnika. O zintensyfikowanie działań dotyczących usunięcia pomnika z placu Ofiar Getta apelował wiceprzewodniczący Andrzej Dec z Koalicji Obywatelskiej.

- Rada Miasta 7 lat temu podjęła uchwałę w tej sprawie, w zeszłym roku ją ponowiła. Jest oferta ponowiona IPN na sfinansowanie usunięcia tego pomnika. Moim zdaniem nie stoi nic na przeszkodzie by to porozumienie z IPN podpisać i zabrać się powiem brutalnie do roboty, czyli usunąć ten pomnik - mówił Andrzej Dec.

Wiceprzewodniczący Andrzej Dec dodawał, że kwestia tego co stanie się z fragmentami pomnika po jego usunięciu z pl. Ofiar Getta wydaje się trzeciorzędna. Dodał, że IPN proponuje również sfinansowanie nowego upamiętnienia w miejsce usuniętego pomnika. Zdaniem Deca, o tym jak miałoby ono wyglądać, powinni zdecydować mieszkańcy miasta. Priorytetem na ten moment jest jednak usunięcie obecnego monumentu.

- W obecnej sytuacji nie ma powodu zwlekać i trzeba porozumienie z IPN podpisać i jak najszybciej ten pomnik stamtąd usunąć - dodał Andrzej Dec zbierając oklaski od innych radnych przebywających na sali sesyjnej.

Prezydent: dwie kwestie do dogrania

Co na to prezydent Konrad Fijołek? Włodarz miasta podobnie, jak miesiąc wcześniej twierdził, że rozmawiał o Pomniku Wdzięczności Armii Radzieckiej z poprzednim prezesem IPN, a obecnym prezydentem RP Karolem Nawrockim, a teraz negocjuje z obecnymi władzami IPN. Prezydent Fijołek dodał, że do porozumienia jest blisko, ale do dogrania jest jego wydźwięk. Prezydent usilnie domaga się by znalazła się w nim jedna kwestia.

- Zawsze to będę podkreślał, że zależy mi na wydźwięku takim, że my przeniesiemy pomnik. Najlepiej na cmentarz Armii Radzieckiej i ma to swój szerszy kontekst i wymiar. Chodzi mi tylko o to by w porozumieniu taki element zawrzeć - stwierdził prezydent Rzeszowa.

To jednak nie jedyny warunek prezydenta. Dosyć niespodziewanie Konrad Fijołek oznajmił podczas sierpniowej sesji, że chce by w porozumienie dotyczące przeniesienia Pomnika Wdzięczności Armii Radzieckiej, włączyć kwestię innego rzeszowskiego monumentu. Chodzi oczywiście o Pomnik Czynu Rewolucyjnego, który góruje nad rondem Dmowskiego.

- Jesteśmy blisko tego porozumienia, ale chcę by było ono kompleksowe i dotyczyło dużego pomnika, tak by IPN wskazał nam możliwości opisania trudnego dziedzictwa jakim jest ten pomnik i pozostawienia go w przestrzeni miasta. Niestety w tej mierze z IPN dyskutuje się dosyć trudno - zaznaczył prezydent Fijołek.

Przypomnijmy, że IPN w przypadku Pomnika Czynu Rewolucyjnego również twierdzi, że jest on obiektem propagującym komunizm i powinien zniknąć z przestrzeni publicznej. Sprawa przyszłości tego monumentu wydaje się jeszcze bardziej skomplikowana, bo władze Rzeszowa za wszelką cenę chcą go zachować, twierdząc, że to symbol miasta, ale właścicielem pomnika jest stowarzyszenie, którego prezes (wspomniany już Marcin Maruszak) jawnie nawołuje do usunięcia monumentu powołując się na opinię IPN oraz apele środowisk patriotycznych i kombatanckich.

Do tego ważą się losy czy Pomnik Czynu Rewolucyjnego można uznać za obiekt zabytkowy, co dałoby mu formalną ochronę. We wrześniu ostateczną decyzję w tej sprawie ma podjąć Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Niedawno pozytywną opinię w sprawie uznania pomnika za zabytek wydała Rada Ochrony Zabytków, będąca organem doradczym MKiDN. Prezydent Fijołek podczas sierpniowej sesji nawiązywał do tego faktu.

- Decyzja Rady Ochrony Zabytków jest wyraźna i to znakomity moment i wielokrotnie kierowałem prośbę do IPN byśmy wypracowali kompromis, którego oczekują mieszkańcy. Z ich podatków opłacana jest działalność tej instytucji - stwierdził prezydent.

- Panie prezydencie nie ma na to zgody, jeżeli IPN się nie zgadza, a ma do tego zbójeckie prawo, to nie ma co zwlekać tylko podpisać porozumienie i Pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej usunąć. A co do zachowania pomnika na rondzie Dmowskiego mamy inne pomysły i środki i go uratujemy - odpowiadał prezydentowi wiceprzewodniczący Andrzej Dec.

Fot. Karol Woliński

IPN może pomóc tylko w usunięciu

Co na to wszystko Instytut Pamięci Narodowej? Po zeszłotygodniowej sesji Rady Miasta Rzeszowa zwróciliśmy się z pytaniami do IPN w sprawie rozmów z władzami miasta dotyczącymi Pomnika Wdzięczności Armii Radzieckiej. Dr Rafał Kościański, p.o. rzecznika prasowego potwierdził nam, że takie negocjacje faktycznie trwają.

- Instytut Pamięci Narodowej wspiera władze samorządowe w procesie usuwania tzw. pomników wdzięczności Armii Czerwonej. Podobne rozmowy prowadzone są również z władzami miasta Rzeszowa. Sprawa dotyczy usunięcia sowieckiego obiektu propagandowego, znajdującego się na placu Ofiar Getta w Rzeszowie - informuje dr Rafał Kościański.

IPN jasno wskazuje jednak, że jest w stanie pomóc miastu w usunięciu pomnika i przygotowaniu nowego upamiętnienia, ale na tym współpraca miałaby się zakończyć, choć jeszcze w 2023 roku były już prezes tej instytucji Karol Nawrocki mówił co innego.

- Instytut Pamięci Narodowej przedstawił władzom Rzeszowa projekt porozumienia, na podstawie którego wspomniany obiekt może zostać usunięty, a w jego miejscu przygotowane nowe upamiętnienie. Propozycja współpracy pozostaje aktualna, jednak nie obejmuje możliwości przeniesienia przez Instytut zdemontowanych elementów w inne miejsce - zaznacza p.o. rzecznika prasowego IPN.

IPN negatywnie odnosi się również do propozycji prezydenta Fijołka dotyczącego kompleksowego porozumienia obejmującego dwa rzeszowskie pomniki.

- Dotychczas prowadzone rozmowy nie dotyczą Pomnika Czynu Rewolucyjnego. W naszej ocenie kwestie związane z tym obiektem powinny być przedmiotem odrębnych ustaleń - twierdzi p.o. rzecznika prasowego dr Rafał Kościański.

Biorąc pod uwagę zeszłotygodniowe wypowiedzi prezydenta i odpowiedzi IPN wydaje się, że do jakiegokolwiek porozumienia w sprawie usunięcia czy też przeniesienia Pomnika Wdzięczności Armii Radzieckiej ciągle jest raczej dalej niż bliżej.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4