Ferenc praktycznie podjął decyzję o odejściu. Rzeszów czeka zmiana pokoleniowa
KATEGORIA: POLITYKA / 30 lipca 2019
Prezydent Miasta Rzeszowa Tadeusz Ferenc Fot. Paweł Bialic
Władze Platformy Obywatelskiej w Warszawie ogłosiły dziś kandydatów z pierwszych miejsc swoich list w wyborach do Sejmu. W Rzeszowie do ostatniej chwili ważyło się, czy liderzy PO oddadzą premiowane miejsce człowiekowi z zewnątrz – Tadeuszowi Ferencowi. Prezydent Rzeszowa natomiast do ostatniej chwili nie ogłaszał decyzji, czy zgodzi się to miejsce przyjąć.
Teraz wszystko jest jasne i najbliższą przyszłość można streścić w czterech nie budzących wątpliwości punktach.
1. Tadeusz Ferenc wystartuje z pierwszego miejsca listy PO (Koalicji Obywatelskiej) do Sejmu.
2. W końcu tego roku Tadeusz Ferenc zostanie posłem i zwolni fotel prezydenta miasta Rzeszowa (wybór na posła automatycznie pozbawi go funkcji w mieście).
3. Po wyborach najpewniej nowy/stary premier z Prawa i Sprawiedliwości wyznaczy komisarza, który na kilka miesięcy przejmie obowiązki prezydenta Rzeszowa. Będzie to albo komisarz techniczny w rodzaju urzędnika mającego czasowo kierować miastem, albo komisarz polityczny będący jednocześnie kandydatem PiS w uzupełniających wyborach prezydenckich.
4. Najdalej w kwietniu przyszłego roku odbędą się wybory nowego prezydenta Rzeszowa, po których wiele w ratuszu się zmieni.
Decyzja o kandydowaniu Ferenca nie zaskakuje, ale nie zaskoczyłaby również decyzja o jego niekandydowaniu. Grzegorz Schetyna podjął ryzykowną grę wzmacniając swoją formację popularnymi politykami lewicowymi. Oprócz Ferenca na listach PO w Polsce mają wystartować także inni politycy SLD: Grzegorz Napieralski, Jerzy Wenderlich i Katarzyna Piekarska. Oznacza to totalną wojnę na antypisowskiej opozycji, bo te działania Schetyny „podbierające” lewicowych polityków jawnie uderzają w niedawnych koalicjantów z SLD. Lider PO dba więc tylko o uratowanie swojej pozycji jako lidera największej partii opozycyjnej – i to choćby pozycja tej partii była w konsekwencji zaledwie cieniem tej pozycji, którą PO miała przed wyborami do europarlamentu.
W związku z przejmowaniem polityków lewicy na Schetynę już posypały się gromy i oskarżenia o bycie szkodnikiem z ust różnych znanych osób, pisarzy, reżyserów i dziennikarzy sympatyzujących z opozycją. Ich lista jest coraz dłuższa.
W Rzeszowie lewica i tak ledwie istnieje, emocje będzie więc wzbudzało raczej coś innego. Nawet osoby mało zainteresowane polityką będą zadawały sobie pytanie: Kto nastąpi po Ferencu i jakie zmiany będzie to oznaczało w ratuszu?
Red.