Masłowski o starcie do Senatu: „Młodzi ludzie też mają tam swoje miejsce”

KATEGORIA: POLITYKA / 10 września 2019

Poseł Maciej Masłowski
Fot. Karol Woliński

Maciej Masłowski we wtorek oficjalnie rozpoczął swoją kampanię w zbliżających się wyborach do Senatu. Obecny poseł ugrupowania Kukiz’15 wystartuje z poparciem partii opozycyjnych (które nie wystawiły własnych kandydatów) i jak sam zaznacza, izba wyższa w parlamencie, obecnie często uznawana za izbę zadumy, w której zasiadają polityczni seniorzy, powinna być otwarta również dla młodych polityków.

- Uważam, że należy pokazać Senat jak inną izbę niż Sejm. Chcielibyśmy udowodnić, że młodzi ludzie też mają tam swoje miejsce. Przyjęło się, że w Senacie zasiadają osoby po 50 roku życia, a przecież przepisy pozwalają na kandydowanie już po skończeniu 30 roku życia - mówił 35-letni poseł Kukiz’15, który w 2015 roku po raz pierwszy dostał się do Sejmu i sam określa się mianem „politycznego świeżaka”.

Maciej Masłowski wystartuje z własnego komitetu pod nazwą Rozwój Podkarpacia. Według obecnego posła Kukiz’15 jednym z powodów takiej decyzji była sprawa większościowej ordynacji wyborczej do Senatu, której wprowadzenie również w Sejmie jest jednym z głównych postulatów środowiska związanego z Pawłem Kukizem, jak i samego Masłowskiego.

Oprócz tego, jak zaznacza Maciej Masłowski, pozwala mu to samodzielnie i niezależnie prowadzić kampanię wyborczą.

- Uważam, że tak będzie lepiej, sam jestem pełnomocnikiem wyborczym, mam jednego pełnomocnika finansowego, czyli jestem sam sobie sterem i okrętem i w ciągu ostatniego tygodnia gdy rozpoczęliśmy pierwsze działania kampanijne, uważam, że to była dobra decyzja - stwierdził Maciej Masłowski, który zapowiada, że kampania wyborcza będzie prowadzona zarówno w sieci jak w bezpośrednio wśród potencjalnych wyborców.

Fot. Karol Woliński

Natomiast samo kandydowanie Masłowskiego w wyborach do Senatu, a nie na przykład do Sejmu może być spowodowane tym, że w ogóle nie dostał w tej sprawie propozycji startu. A jeszcze kilka tygodni temu wydawało się mimo wszystko, że Maciej Masłowski będzie głównym faworytem do kandydowania w wyborach do Sejmu z listy wspieranej przez ugrupowanie Pawła Kukiza w okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskim. Ostatecznie Kukiz’15 poszedł do wyborów razem z PSL, a Masłowski propozycji startu do Sejmu nie dostał. Jedynka na koalicyjnej liście przypadła natomiast w udziale wicemarszałkowi Sejmu Stanisławowi Tyszce, który z Rzeszowem związany nie jest.

- Mam żal, że w ogóle mnie nie zapytano o start mimo tych 4 lat, w których starałem się aktywnie realizować obowiązki posła, również lokalnie i nie miałem nawet możliwości podjęcia decyzji czy sam chce ponownie kandydować do Sejmu czy nie. Ale stało się tak, a nie inaczej i dało mi to pewien komfort w podjęciu decyzji o starcie do Senatu - mówił Maciej Masłowski, który stwierdził, że rozmowy o poparciu ze strony partii opozycyjnych trwały długo, jednak ostatecznie udało się doprowadzić do tego, że nie wystawią one żadnego kandydata i udzielą poparcia posłowi Kukiz’15.

Jedynym rywalem Masłowskiego w wyborach do Senatu z okręgu nr 56 obejmującego miasto Rzeszów oraz powiat rzeszowski i łańcucki, będzie były eurodeputowany Stanisław Ożóg, który wystartuje z poparciem Prawa i Sprawiedliwości.

Wokul

Fot. Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4