Radne Matysówki od 2019 r. wejdą do Rady Miasta. Do jakiego klubu dołączą?

KATEGORIA: POLITYKA / 6 grudnia 2018

Krystyna Stachowska (z lewej) i Danuta Szyszka - radne reprezentujące Matysówkę w Radzie Miejskiej w Tyczynie, od 1 stycznia przejdą wraz ze zmianą granic do Rady Miasta Rzeszowa
Fot. Paweł Bialic

1 stycznia 2019 roku formalnie Matysówka stanie się częścią Rzeszowa. Poza powiększeniem terytorialnym, powiększy się również skład Rady Miasta Rzeszowa. Do obecnych 25 rajców dołączą 2 obecne radne gminy Tyczyn – Krystyna Stachowska oraz Danuta Szyszka, która pełni również funkcję sołtysa wsi Matysówka.

W przeszłości obie panie działały na rzecz przyłączenia Matysówki do Rzeszowa. Danuta Szyszka jako sołtys wsi (pełni tę funkcję od 10 lat), a Krystyna Stachowska jako szefowa społecznego komitetu zabiegającego o zmianę granic. Obie były też radnymi gminy w latach 2010 – 2014.

W tegorocznych wyborach samorządowych obie panie startowały z poparciem komitetu Prawa i Sprawiedliwości. Na razie nie chcą jednak zdradzić do jakiego klubu dołączą.

Jak wiadomo w Radzie Miasta Rzeszowa mamy teraz 3 kluby: Rozwój Rzeszowa (12 mandatów), który rządzi w koalicji z Platformą Obywatelską (4 mandaty), a także Prawo i Sprawiedliwość, które jest klubem opozycyjnym i wprowadziło do Rady Miasta 9 radnych. Razem to 25 radnych. W momencie dołączenia do Rady Miasta radnych z Matysówki w radzie zasiadać będzie 27 osób.

Dołączeniem dwóch nowych radnych najbardziej zainteresowany może być prezydencki komitet Rozwój Rzeszowa, który dzięki temu mógłby rządzić samodzielnie bez pomocy Platformy Obywatelskiej (Rozwój miałby wtedy 14 na 27 radnych, co stanowi wymaganą większość głosów). Co w takim razie zrobiłaby Platforma? Do tej pory klub PO był języczkiem u wagi dla Rozwoju Rzeszowa, ponieważ zapewniał większość w głosowaniach. W przypadku dołączenia dwóch nowych radnych do stanowiącego zaplecze prezydenta Ferenca klubu, Rozwój Rzeszowa nie byłby już zdany na głosy Platformy Obywatelskiej.

Innym scenariuszem, teoretycznie również prawdopodobnym, z uwagi na to z jakiego komitetu dwie nowe radne startowały w minionych wyborach samorządowych, jest dołączenie do Prawa i Sprawiedliwości. W takiej sytuacji PiS zwiększyłoby liczbę radnych do 11, ale i tak, dalej byłoby w opozycji ponieważ Rozwój Rzeszowa i Platforma miałyby razem wciąż większość głosów w radzie. Z nieoficjalnych informacji jakie do nas docierają jest jednak mało prawdopodobne, by obie radne dołączyły do klubu PiS.

Do jakich klubów dołączą radne jest na razie tajemnicą

Przyszła rzeszowska radna - Krystyna Stachowska na razie nie zdradza, do którego z klubów planuje dołączyć, ani nawet do którego z nich jest najbliżej.

- Do 1 stycznia 2019 roku zostało jeszcze trochę czasu i na razie nie podjęłam żadnych wiążących decyzji. W Radzie Miasta mamy trzy kluby i z przewodniczącymi dwóch z nich już wstępnie rozmawiałam, natomiast nie podjęłam żadnej decyzji - twierdzi Krystyna Stachowska.

Natomiast Danuta Szyszka już wie, do którego klubu radnych przystąpi, ale nie chce nam zdradzić szczegółów.

- W tej chwili nie chciałbym się podawać żadnych konkretów. Chcę najpierw przyjrzeć się temu jak pracuje Rada Miasta Rzeszowa, decyzję o przynależności klubowej już w zasadzie podjęłam, ale na razie nie chcę jej zdradzać - mówi Danuta Szyszka.

Radna Krystyna Stachowska twierdzi również, że gdy trafi do Rady Miasta, to nie po to aby brać udział w politycznych rozgrywkach, tylko po to aby pracować na rzecz mieszkańców.

- Ja będąc radną do tej pory starałam się działać dla mieszkańców i tak będę się starała działać również w Radzie Miasta Rzeszowa. Uważam, że do samorządów wkrada się coraz więcej polityki, a ja chcę wsłuchiwać się w głosy ludzi, rozwiązywać ich problemy z dala od politycznych rozgrywek - zapowiada.

Wybór, przed którym stoją radne to oczywiście nie tylko alternatywa: Rozwój Rzeszowa albo PiS. Inne rozwiązania są również możliwe. Tak jak powiedziała Krystyna Stachowska, chce ona przeprowadzić rozmowy z wszystkimi klubami, a więc również z Platformą Obywatelską, do której również nowe radne mogą dołączyć. Obie panie mogą również funkcjonować w radzie bez przynależności klubowej. Trzeba również zaznaczyć, że radne nie są nierozłączne i może się okazać, że jedna z nich zasili jeden klub, zaś druga pójdzie w innym kierunku i dołączy do innego ugrupowania lub będzie działać jako radny bezpartyjny.

Krystyna Stachowska (z lewej) i Danuta Szyszka
Fot. Paweł Bialic

Na co czekają mieszkańcy Matysówki?

Danuta Szyszka która pełni funkcję sołtysa wsi Matysówka powiedziała, na co najbardziej liczy po przyłączeniu Matysówki do Rzeszowa.

- Priorytetem jest modernizacja infrastruktury drogowej, a koniecznością budowa chodników wzdłuż głównej drogi (przyszła ul. Matysowska). Druga sprawa to rozbudowa szkoły oraz budowa przedszkola publicznego. Chcemy również aby powstał u nas ośrodek zdrowia - uważa sołtys Matysówki.

Jakie nowe inwestycje powinny powstać w Matysówce? Krystyna Stachowska twierdzi, że najpierw trzeba skupić się na sprawach priorytetowych czyli infrastrukturze drogowej, edukacji czy ochronie zdrowia. - W pierwszej kolejności chcemy zadbać o sprawy priorytetowe. Jeżeli chodzi o inwestycje na naszym terenie, w kontekście dużych przedsiębiorstw, to trudno ich oczekiwać bo teren jest górzysty, ale mieszkańcy sygnalizują nam, że brakuje u nas jakieś dużego sklepu – to jednak zależy już od zainteresowania ze strony podmiotów prywatnych - tłumaczy Krysytna Stachowska.

A co z budową stoku narciarskiego w Matysówce, o której prezydent Tadeusz Ferenc wspominał jeszcze przed wyborami?

- Myślę, że to melodia przyszłości, choć nie ukrywam, że kiedy pojawił się ten pomysł, to wzbudził duże zainteresowanie, szczególnie wśród młodych mieszkańców naszej miejscowości - uważa Danuta Szyszka.

Karol Woliński

Na razie, do końca 2018 r. radne z Matysówki kontynuują prace w Radzie Miejskiej w Tyczynie
Fot. Paweł Bialic
  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4