Jak przyciągnąć turystów na Podkarpacie? Kampania promocyjna podsumowana

KATEGORIA: GOSPODARKA / 9 lipca 2021

Fot. Anna Magda/UMWP

- Podkarpacie ma nieskończenie wiele atutów przyrody, tradycji, kultury, które tylko czekają, aby z nich skorzystać. Wystarczy po nie sięgnąć, aby na długo pozostać pod wrażeniem uroku naszego regionu - mówił marszałek Władysław Ortyl w czasie czwartkowej (8 lipca) debaty poświęconej atrakcyjności turystycznej Podkarpacia. Była ona podsumowaniem kampanii informacyjno-promocyjnej walorów turystyczno-gospodarczych województwa podkarpackiego oraz okazją do dyskusji o tym jak rozwijać turystykę w regionie.

„Podkarpackie – będziesz pod wrażeniem” – tak brzmiało hasło kampanii promocyjnej, która przez wiele miesięcy prezentowała walory turystyczno-gospodarcze województwa podkarpackiego. Kampania trwała od połowy października 2020 roku do końca czerwca 2021. Spoty Podkarpacia znalazły się w wielu kanałach komunikacji, w telewizji, prasie i Internecie. Ukazywały rosnącą cały czas atrakcyjność regionu zarówno w sferze turystycznej, jak i gospodarczej.

- Bieszczady i Roztocze są pięknym, niezanieczyszczonym, przyjaznym turystom, a jednocześnie niezatłoczonym miejscem, które chcemy jednocześnie rozwijać, ale też zadbać , aby turyści nie musieli rozpychać się łokciami na szlaku. Dywersyfikujemy nasze atuty. Piękne szlaki są w Bieszczadach , ale i w Beskidzie, gdzie zapraszamy. Czas pandemii został przez przedsiębiorców wykorzystany, by podnosić standard usług, by szukać nowych atrakcyjnych rozwiązań. My jako samorząd niezmiennie działamy, aby stwarzać dobre warunki do inwestowania, do rozwijania swoich biznesów, do promowania atutów regionu – mówił podczas debaty marszałek Władysław Ortyl.

Województwo promowały trzy 30-sekundowe spoty telewizyjne, emitowane w TVP2 i Polsacie, oraz trzy 15-sekundowe spoty radiowe nadawane przez RMF i Radio Zet. Spoty przedstawiały region (m.in. Rzeszów, Sanok, Bieszczady i Roztocze Południowe) jako region przyjazny turystyce dzięki wyjątkowym walorom przyrodniczym oraz bogatej ofercie hotelarskiej i kulinarnej, a także rozwijający się gospodarczo i stwarzający dobre warunki do życia i pracy. Widzowie TVP 2 zobaczyli spoty regionu 90, a Polsatu aż 155 razy. Dodatkowo materiały emitowane były 2 tys. razy w stacjach tematycznych Grupy Polsat. Spoty radiowe słuchacze Radia RMF usłyszeli 196 razy, a Radia Zet – 216 razy.

Kolejne trzy spoty promowały region na kanale Youtube, zyskując niemal 600 tys. odsłon oraz umożliwiając użytkownikom łatwe znajdywanie atrakcji na stronach regionu. Turystykę oraz walory gospodarcze, zaprezentowano także w 15 artykułach w prasie o profilu biznesowym, turystycznym i lifestyle’owym (m.in. w takich tytułach jak: Elle, Glamour, National Geographic Traveller, Kaleidoscope i Puls Biznesu) oraz na portalach branżowych. Częścią kampanii były także reklamy na autobusach w wybranych miastach w Polsce oraz spoty emitowane w pociągach Pendolino. Za kreację i realizację kampanii odpowiedzialna była Agencja Reklamowa MDI Group z Krakowa.

W czasie debaty dyskutowano o tym, jak szukać nowych rozwiązań w turystyce w dobie po pandemii, między innymi o roli akcji promocyjnych i poszukiwaniach innowacji, by podnieść atrakcyjność oferowanych usług.

Gośćmi pierwszej części debaty o promocji regionu obok marszałka województwa podkarpackiego Władysława Ortyla byli Adam Hamryszczak – prezes Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka, prof. UW Dariusz Tworzydło, ekspert ds. PR, oraz Aleksandra Jankowska z MDI Group Sp. z o.o., krakowskiej agencji reklamowej, która realizowała kampanię.

– Chcieliśmy pokazać województwo z innej strony, czyli pokazać, że Podkarpacie to nie tylko Bieszczady i Jezioro Solińskie, ale także miejsca mniej znane – podkreśliła Aleksandra Jankowska z MDI Group Sp. z o.o., krakowskiej agencji reklamowej, która zrealizowała kampanię. I dodała: – Chcieliśmy zwiększyć rozpoznawalność województwa jako marki, ale też chcieliśmy zachęcić inwestorów, żeby tu przyjechali, przekonać ich, że warto zaryzykować i założyć tu własny interes, i że to się super sprawdza. Że ludzie, którzy tutaj żyją, prezentują turystom własną kulturę, tradycję, regionalne potrawy i polecają im inne miejsca, teoretycznie konkurencyjne, ale zachęcające do tego, żeby tu przyjeżdżać.

Fot. Anna Magda/UMWP

Kluczową rolę w promocji turystycznych walorów województwa podkarpackiego może odgrywać lotnisko w Jasionce, o czym wspomniał Adam Hamryszczak, prezes Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka. Stwierdził, że podejmowane na lotnisku działania promocyjne z jednej strony pokazują Podkarpacie jako region ekologiczny, czysty, ale także region, w którym stosowane są innowacje, zaawansowane technologie. Lotnisko w Jasionce, jak stwierdził prezes Hamryszczak, nie tylko bezpośrednio zaangażowało się w tę unikatową kampanię, ale także włączyło w nią inne polskie lotniska, np. w Szczecinie i Gdańsku, myśli też o Warszawie. Kampania będzie realizowana także na lotniskach zagranicznych, takich jak Oslo czy Zadar w Chorwacji.

- Promocja działa wielotorowo. Jej celem może być zbudowanie świadomości, utrwalenie albo przypomnienie. My jesteśmy już na tym etapie, że chcemy przypominać o Podkarpaciu, że region ten ma tak piękne miejsca i wewnętrzne regiony, które są świetnie znane i rozpoznawane w Polsce i na świecie. Zarówno pandemia, jak i działania innych regionów, miast, miejsc powodują, że musimy o sobie przypominać. Musimy pokazywać, że mamy coś nowego do zaoferowania, kolejne atrakcje do odkrycia, ciekawe pomysły i idee. O tym cały czas trzeba przypominać a my na tym etapie właśnie jesteśmy – podkreślał ekspert działań PR prof. UW dr hab. Dariusz Tworzydło.

- W swojej formie kampania nawiązywała do coraz bardziej popularnego trendu turystyki wrażeń. Jej esencją są komunikaty przefiltrowane przez emocje i wspomnienia występujących w spotach bohaterów, pokazujące indywidualny odbiór danego miejsca. Nawiązywało do tego hasło kampanii, czyli bazująca na nazwie województwa obietnica „Będziesz pod wrażeniem” – mówił w czasie konferencji marszałek Władysław Ortyl.

Ważną kwestią są możliwości finansowania produktów turystycznych z funduszy zewnętrznych, m.in. unijnych czy wojewódzkich. Marszałek Ortyl przypomniał trudne początki – pierwszy konkurs na środki z regionalnego programu turystycznego był zupełną porażką, bo wpłynęło zaledwie kilka projektów. Ale obecnie, jak stwierdził, rośnie intensywność korzystania ze środków i działań wspierających turystykę przez przedsiębiorców z Bieszczadów, Beskidu Niskiego czy Roztocza. – Potrzebne jest doświadczenie przejścia pierwszy raz przez korzystanie z funduszy europejskich, uwierzenie w to, że można, nauczenie się rozliczenia, które niesie z sobą pewne wymogi i standardy – podkreślił Władysław Ortyl.

Marszałek dodał: – Polska Wschodnia jako program, nasze fundusze dla rozwoju województwa podkarpackiego, także Krajowy Plan Odbudowy są dla nas dostępne – przekonywał Ortyl. – Mówię do wszystkich przedsiębiorców, nie tylko z branży turystycznej: róbcie projekty, przygotowujcie się, myślcie o tym, bo tych środków jest naprawdę dużo. Do nas tylko należy to, żeby to ładnie skoordynować, żeby pewne rzeczy nie zderzały się z sobą, albo żeby nie konkurowały niepotrzebnie.

Fot. Anna Magda/UMWP

W drugiej części debaty wzięli Witold Muszyński, właściciel Starej Kuźni Pstrągownia, Dorota Czyż, przedstawiciel Uzdrowiska z Horyńca Zdroju oraz Daniel Wojtas z Eko Mariny w Polańczyku.

- Wielkim atutem Podkarpacia jest polska część Karpat Wschodnich, najbardziej dzikich gór w Europie. Tu, na Podkarpaciu, zaczyna się łańcuch najbardziej dzikich gór w Europie, który ciągnie się od Bieszczad aż po Rumunię – podkreśla Daniel Wojtas. I dodaje: – A w środku tych dzikich gór mamy prawdziwą perełkę: największy sztuczny zalew w Polsce – Jezioro Solińskie - mówił Daniel Wojtas, pomysłodawca nowoczesnej Eko Mariny w Polańczyku.

Nad Jeziorem Solińskim Wojtas stworzył nowoczesną Eko Marinę Polańczyk – innowacyjną hybrydę przystani żeglarskiej i pływających basenów. Baseny są zaopatrywane w wodę z Jeziora Solińskiego i są bardzo bezpieczne, także dla dzieci. Wokół nich znajduje się duża plaża, umożliwiająca wypoczynek nad wodą. Daniel Wojtas przyznaje, że chciał „otworzyć” Jezioro Solińskie dla zwykłych turystów, gdyż – choć sam jest żeglarzem – dostrzega, że ze względu na ruch żeglarski, puszczony w Bieszczadach „na dziko”, ich dostęp do Jeziora Solińskiego jest mocno ograniczony.

Eko Marina
Fot. Materiały prasowe

Dorota Czyż, prezes zarządu Uzdrowiska Horyniec Sp. z o.o., wskazywała rolę gmin uzdrowiskowych, na których terenie znajdują się zabytki świadczące o wielokulturowości tych ziem oraz bogata fauna i flora sprzyjająca wypoczynkowi. atrakcyjny zarówno pod względem biznesowym, jak również turystyczno-rekreacyjnym.

- Gminy uzdrowiskowe to miejsca, które na swoich obszarach skupiają zabytki, obiekty sakralne świadczące o wielokulturowości, gdzie można podziwiać zróżnicowane ukształtowanie terenu oraz bogatą faunę i florę, co w naturalny sposób wpływa na komfort wypoczynku, rekreacji, jak też rehabilitacji kuracjuszy – podkreślała Dorota Czyż.

Atutem Horyńca Zdroju jako gminy uzdrowiskowej jest, zdaniem prezes Czyż, jej położenie w otulinie Roztoczańskiego Parku Krajobrazowego oraz Obszaru Natura 2000. W Horyńcu Zdroju funkcjonują trzy podmioty lecznictwa uzdrowiskowego, ale prym wiedzie „Uzdrowisko Horyniec” Sp. z o.o., które świadczy usługi lecznicze i rehabilitacyjne w zakresie chorób narządu ruchu, reumatycznych, neurologicznych i kardiologicznych.

- Jego znakiem szczególnym jest innowacyjne połączenie tradycji z nowoczesnością, czyli tradycyjnej rehabilitacji uzdrowiskowej z wykorzystaniem własnych surowców naturalnych – najstarszej w kraju borowiny typu nizinnego oraz wody siarczkowo-siarkowodorowej, ze zrobotyzowaną i zautomatyzowaną formą rehabilitacji na najwyższym światowym poziomie - podkreślała Dorota Czyż.

Pstrągownia
Fot. Materiały prasowe

Z kolei Witold Muszyński, właściciel Starej Kuźni Pstrągownia w Pstrągowej zaznaczył, że największymi, wręcz unikalnymi atutami Podkarpacia, są przyroda oraz tradycja i kultura.

- Promocja jest przedsiębiorcom z branży turystycznej bardzo potrzebna. Mocno odczuliśmy skutki pandemii i mocno walczymy, aby docierać do turystów. Mamy wiele atutów, o których wielu ludzi nie wie. Nawet sami rzeszowianie nie wiedzą, iż w tej podrzeszowskiej okolicy nieskazitelna przyroda przypomina włoską Toskanię. Coraz częściej ludzie szukają miejsc kameralnych, takich jak nasze, aby poczuć slow life – zaznaczył Witold Muszyński. W Pstrągowej, położona jest zaledwie 30 km od Rzeszowa.

- Te nasze pagórki są naprawdę urocze, a kiedy kwitnie rzepak, wygląda to naprawdę pięknie. Niekiedy widać stąd Tatry. Sami rzeszowianie często nie wiedzą, że „tuż za płotem” jest możliwość doświadczenia takiej przyrody – podkreślał Witold Muszyński.

Szczególną atrakcją jest możliwość zamieszkania w domku na drzewie. – To całoroczny dom z ogrzewaniem, łazienką i ciepłą wodą, położony rzeczywiście na drzewie, 5 metrów nad ziemią – wyjaśnia Muszyński. – W tym, który aktualnie wynajmujemy, mieszczą się 4 osoby, ale budujemy już kolejne domy na drzewach, troszkę większe. Obok kuźni mamy jeszcze 4-osobowy apartament namiotowy.

Pstrągownia
Fot. Materiały prasowe

Goście debaty rozmawiali także o tym, co powinno się zmienić, na co warto zwrócić uwagę by turystyka na Podkarpaciu miała jeszcze większe szanse rozwoju.

Red.

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4