Będzie przełom w sprawie monoraila? W Rzeszowie pokazano projekt ustawy
KATEGORIA: KOMUNIKACJA / 25 maja 2020
Z udziałem wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła w poniedziałek w Rzeszowie zaprezentowano projekt ustawy nowelizującej przepisy o transporcie kolejowym, umożliwiającej budowę miejskiej kolejki nadziemnej monorail, o której w Rzeszowie mówi się już od ponad 10 lat.
Temat budowy monoraila w ostatnim czasie odżył ponownie. Trzeba jednak przyznać, że tego typu przełomowych momentów w ciągu ostatnich lat miało być już kilka, ale postępy w realizacji tego przedsięwzięcia były raczej nikłe. Ostatnio dzieje się w tej kwestii nieco więcej. Jak już informowaliśmy TUTAJ, w zeszłym tygodniu władze Rzeszowa podpisały list intencyjny z firmą Sunningwell współpracującą z chińskimi firmami posiadającymi doświadczenie w realizacji kolejki nadziemnej. W ramach współpracy, która ma potrwać 12 miesięcy będą prowadzone działania przy tworzeniu studium wykonalności projektu monoraila.
Ostatnio najczęściej wymienianą przeszkodą w budowie monoraila w Rzeszowie zdaniem władz miasta miał być brak szczegółowych przepisów wykonawczych dotyczących budowy oraz funkcjonowania kolejki. Teraz ma się to zmienić dzięki pokazanemu w poniedziałek w rzeszowskim ratuszu projektowi ustawy, w którego prezentacji udział wzięli prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc, wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, prof. dr. hab. inż. Włodzimierz Choromański z Politechniki Warszawskiej specjalizujący się w zagadnieniach dotyczących transportu publicznego oraz przedstawiciel Biura Legislacyjnego Ministerstwa Sprawiedliwości Bartosz Jakubowski. Według Jakubowskiego proponowane zmiany przepisów mają być kamieniem milowym do budowy monoraila.
- Do tej pory przepisy transportu zbiorowego przewidywały pojazd jednoszynowy jako inny środek transportu. Jednak w powiązaniu z ustawą o transporcie kolejowym do tego typu pojazdu stosowano przepisy odnoszące się do standardowego taboru kolejowego, co sparaliżowałoby stworzenie monoraila - mówił Bartosz Jakubowski.
Zdaniem przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości pierwszą potrzebą po rozpoznaniu aktów prawnych, było stworzenie całkowicie nowego pojęcia w transporcie zbiorowym w kontekście kolejki nadziemnej. Ten typ transportu nazwany został „miejską koleją nadziemną”, a potocznie monorailem. Przepisy mają nie zamykać możliwości korzystania z różnych technologii budowania i funkcjonowania kolejki. Kolejnym kluczowym krokiem będzie przeniesienie tego środka komunikacji do ustawy o transporcie kolejowym na wzór przepisów funkcjonowania metra. Oznacza to, że większość restrykcyjnych i szczegółowych przepisów będzie w przypadku kolejki nadziemnej pominięta podobnie jak dla kolejki podziemnej. Prace legislacyjne nad omawianym projektem ustawy mają ruszyć niedługo, po jego wejściu w życie realizacją jego założeń ma zająć się Ministerstwo Infrastruktury.
- Ten pakiet zawiera otoczenie prawne, tworzy nowy środek komunikacji i będzie zawierał umocowanie prawne w ustawie oraz delegację ustawową dla Ministerstwa Infrastruktury, aby w ciągu 18 miesięcy od wejścia w życie nowych przepisów, na wzór metra wydał specjalne warunki techniczne dla funkcjonowania monoraila - zaznaczył przedstawiciel Biura Legislacyjnego Ministerstwa Sprawiedliwości.
Podczas poniedziałkowej konferencji można było usłyszeć dużo ciepłych słów o funkcjonowaniu monoraila. Prof. dr. hab. inż. Włodzimierz Choromański, który od lat współpracuje z Rzeszowem w kwestii realizacji kolejki nadziemnej uważa, że jest ona idealnym rozwiązaniem dla stolicy Podkarpacia.
- To znakomity rodzaj transportu dla miasta takiego jak Rzeszów. Można tu zbudować szkieletową linię transportu masowego. Efektywność tego środka komunikacji jest porównywalna do metra, które jak wiadomo jest drogą inwestycją - stwierdził prof. Włodzimierz Choromański zaznaczając, że monorail jest transportem lokalnie zeroemisyjnym oraz może on być sprawnie połączony z autonomicznym transportem na żądanie.
- Gdyby udało się to zrealizować kolejkę nadziemną, to Rzeszów stałby się perłą transportową ne tylko w skali kraju, ale również Europy - dodał prof. Choromański, pełniący funkcję kierownika Zakładu Systemów Informatycznych i Mechatronicznych w Transporcie Politechniki Warszawskiej.
Jedną z osób, które w ostatnim czasie zaangażowały się w pomoc władzom Rzeszowa w kwestii monoralia był wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, którego z prezydentem Tadeuszem Ferencem od pewnego czasu łączą bardzo dobre relacje.
- Przyszłość jest już dziś, Rzeszów już jest perłą, patrząc na rozwój firm i start-upów. To miasto ściąga do siebie ludzi, którzy chcą coś tworzyć. Monorail jest tego przykładem. Po raz pierwszy prezentujemy projekt ustawy nie w resorcie, a w mieście. Uważamy że Rzeszów zasługuje na taki środek transportu - stwierdził wicemister Marcin Warchoł, wymieniając wśród zalet kolejki nadziemnej odciążenie tradycyjnych środków komunikacji, wysoki poziom bezpieczeństwa czy brak znaczącej ingerencji w obecny układ komunikacyjny miasta.
Po raz pierwszy wspomniano również o kwestii kosztów realizacji budowy kolejki nadziemnej w Rzeszowie.
- Policzono, że metro w Krakowie mogłoby kosztować nawet 25 mld zł. Monorail może kosztować w Rzeszowie kilkaset, może 500-600 mln zł. To wielki komfort dla mieszkańców, ale również zachęta dla inwestorów, którzy chcą wykładać pieniądze na komunikację - poinformował wiceminister sprawiedliwości.
Kwota 500-600 mln zł i tak wydaje się bardzo duża biorąc pod uwagę, że cały tegoroczny budżet miasta przeznaczony na inwestycje wynosi około 350 mln zł. Do tego należy również dodać obecną sytuację gospodarczą w jakiej znalazły się samorządy w związku z epidemią koronawirusa. Do końca roku według ostatnich informacji wpływy do budżetu mają być niższe o około 80 mln zł. Władze Rzeszowa liczą zatem na pozyskanie dofinansowania ze środków unijnych w ramach przyszłej perspektywy finansowej.
- Temat jest możliwy do realizacji, dzięki staraniom bezwzględnemu uporowi oraz rozmowom z ludźmi posiadającymi doświadczenie i możliwości pomocy - powiedział kończąc poniedziałkową konferencję prasową prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc.
Czy tym razem rzeczywiście nie skończy się tylko na obietnicach? Przekonamy się w ciągu najbliższych miesięcy.
Karol Woliński
#ZachowajmyBezpiecznyDystans podczas spotkań z ludźmi
#dbajozdrowieinnych, tych którzy muszą pracować
#BadzmyRazemNaOdleglosc