Elektrobusy wciąż nie wyjechały. Problemy z źródłem prądu w rejonie dworca

KATEGORIA: KOMUNIKACJA / 1 grudnia 2018

Testy autobusu elektrycznego Solaris na stanowisku szybkiego ładowania przy ul. Grottgera
Fot. Tomasz Wrzesiński

Mimo deklaracji, że autobusy elektryczne Solaris Urbino 12 electric, jakie zakupiło miasto najpierw wyjadą na ulice Rzeszowa w godzinach szczytu, nawet nie oglądając się na to, że ładowarki w rejonie dworca PKP nie są jeszcze oddane do użytku, w sprawie na razie nic się nie zmieniło, choć do Rzeszowa dotarł już ponoć komplet 10 pojazdów.

- Autobusy miały ruszyć w tym tygodniu, ale wciąż nie jest to w pełni przygotowane. Prawdopodobnie stanie się to w przyszłym tygodniu. Nadal nie jest gotowa stacja ładowania tych pojazdów w okolicach dworca PKP. Chodzi o podłączenie do niej źródła energii, które ma zostać poprowadzone z transformatora znajdującego się na terenie PKP. Za uruchomienie tej stacji odpowiada dostawca sprzętu czyli firma Solaris i to oni prowadzą w tej sprawie rozmowy z PKP - powiedział nam w piątek rzecznik prezydenta Rzeszowa Maciej Chłodnicki.

Autobusy muszą być doładowywane między kursami, bo zasięg uzyskany po naładowaniu na terenie zajezdni byłby zbyt mały, by elektrobus jeździł przez cały dzień. Po kilku kursach pojazdy musiałyby być ładowane od nowa. Oczywiście zasięg autobusów elektrycznych mógłby być większy, ale miasto ze względu na skierowanie wozów do obsługi popularnego „koła”, gdzie dość łatwo można doładować pojazdy po zakończeniu jednego, a przed rozpoczęciem drugiego kursu, wybrało taki, a nie inny model funkcjonowania całego systemu.

O ile stacje tzw. wolnego ładowania dla 10 autobusów na terenie zajezdni Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego przy ul. Lubelskiej są gotowe od kilku tygodni, to jak widać wciąż jest problem z zasilaniem urządzeń do szybkiego ładowania pomiędzy kursami. Ponieważ elektrobusy mają obsługiwać linie 0A i 0B, jako miejsce lokalizacji ładowarek wybrano przystanek początkowy „koła” przed dworcem PKP przy ul. Grottgera.

Maszty zasilające i „szafy” kryjące urządzenia zasilające już stoją. Solaris wykonuje z ich pomocą testy działania pantografowego systemu ładowania z wykorzystaniem autobusów. Problem w tym, że urządzenia, choć uruchomione, podłączone są wciąż do… spalinowego agregatu prądotwórczego, a nie do docelowego źródła zasilania, czyli stacji transformatorowej w budynku dworca PKP Rzeszów Główny. Tak na marginesie: to - tymczasowe co prawda – rozwiązanie, jest oczywiście mocno nieekologiczne, a nie taka idea przyświeca zakupom autobusów elektrycznych dla Rzeszowa.

Skąd więc właściwie biorą się problemy z źródłem prądu w rejonie dworca? Przetarg na dostawę autobusów elektrycznych rozstrzygnięto jeszcze w sierpniu 2017 r., a umowę z Solarisem miasto podpisało w październiku tego samego roku. Wydaje się, że wszystkie szczegóły techniczne takiego przedsięwzięcia powinny być ustalone jeszcze przed rozstrzygnięciem przetargu i wyborem wykonawcy. Dlaczego więc producent autobusów dopiero teraz ma negocjować dostawę prądu ze stacji trafo z PKP, o czym mówi rzecznik Chłodnicki?

Wśród osób interesujących się komunikacją miejską w Rzeszowie krążą nawet pogłoski, że stacja transformatorowa na terenie PKP ma po prostu za małą moc, żeby obsłużyć jeszcze tak energochłonne urządzenia jak ładowarki do autobusów elektrycznych i Solaris będzie musiał zbudować własną stację. Czy to możliwe?

Od kilku dni na to i inne pytania próbujemy uzyskać odpowiedzi od firmy Solaris. Nieoficjalnie od przedstawicieli firmy z podpoznańskiego Bolechowa dowiedzieliśmy się już, że akurat informacja o „niewydolności” stacji trafo PKP prawdziwa nie jest. Oficjalne odpowiedzi na nasze pytania ze strony Solarisa mamy uzyskać w przyszłym tygodniu. Brak ich szybkiego udzielenia ma wynikać z wewnętrznych problemów z komunikacją w tej firmie.

Tymczasem zajrzeliśmy do specyfikacji przetargowej zakupu autobusów elektrycznych. W załączonym do niej programie funkcjonalno-użytkowym znalazło się również oświadczenie spółki energetycznej PGE Dystrybucja S.A o zapewnieniu dostaw energii elektrycznej oraz warunkach przyłączenia obiektu do sieci dystrybucyjnej przy ul. Grottgera skierowane do Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie. Pismo pochodzi z grudnia 2016 r. Znalazł się tam następujący akapit odnoszący się do dostawy energii elektrycznej do ładowarki autobusów elektrycznych przy ul. Grottgera:

„Przyłączenie możliwe będzie po wybudowaniu:

- stacji transformatorowej SN/nN,

- linii zasilających średniego i niskiego napięcia.”

Co oznacza wspomniana tu konieczność wybudowania stacji transformatorowej? Dlaczego na etapie dokumentacji przetargowej nigdzie nie wspomniano o podłączeniu do stacji trafo na dworcu PKP, o którym mowa jest teraz? Dodatkowo oświadczenie PGE Dystrybucja zawiera inne numery działek niż te, które w tej samej dokumentacji przetargowej wskazało miasto pod lokalizację ładowarek w rejonie dworca. Czy te wszystkie rozbieżności mogą być przyczyną obecnych zawirowań wokół podłączenia zasilania do urządzeń ładujących elektrobusy?

Mamy nadzieję, że odpowiedzi Solarisa, na które wciąż czekamy, rozwieją nie tylko nasze wątpliwości.

Kontrakt miasta z Solarisem obejmuje zakup 10 autobusów, budowę płyty postojowej w zajezdni MPK oraz urządzeń do ładowania pojazdów. Ma wartość 30,2 mln zł. Zakup elektrobusów jest częścią projektu „Rozwój systemu transportu publicznego w Rzeszowie” wspófinansowanego ze środków Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Polska Wschodnia 2014-2020.

Tomasz Wrzesiński, Karol Woliński

Testy autobusu elektrycznego Solaris na stanowisku szybkiego ładowania przy ul. Grottgera
Fot. Tomasz Wrzesiński

Testy autobusu elektrycznego Solaris na stanowisku szybkiego ładowania przy ul. Grottgera
Fot. Tomasz Wrzesiński

Testy autobusu elektrycznego Solaris na stanowisku szybkiego ładowania przy ul. Grottgera
Fot. Tomasz Wrzesiński

Testy autobusu elektrycznego Solaris na stanowisku szybkiego ładowania przy ul. Grottgera
Fot. Tomasz Wrzesiński

Testy autobusu elektrycznego Solaris na stanowisku szybkiego ładowania przy ul. Grottgera
Fot. Tomasz Wrzesiński

Szafy kryjące ładowarki, które stanęły na placu Dworcowym. Na razie zasilane są ze spalinowego agregatu prądotwórczego (w kolorze czerwonym)
Fot. Tomasz Wrzesiński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4