Realna groźba strajku w MPK Rzeszów. Pracownicy podejmują dziś decyzję

KATEGORIA: KOMUNIKACJA / 28 września 2022

Trwające referendum strajkowe pracowników MPK Rzeszów w siedzibie firmy przy ul. Lubelskiej w Rzeszowie
Fot. Paweł Bialic

W środę 28 września we wczesnych godzinach porannych w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym rozpoczęło się referendum strajkowe. Pracownicy miejskiego przewoźnika chcą wynegocjować wyższe płace.

Czego żądają pracownicy?

Widomo strajku nad miejską komunikacją w Rzeszowie wisi już od wielu tygodni. Negocjacje pomiędzy władzami spółki, a związkami zawodowymi co do propozycji dotyczących podwyżek wynagrodzeń nie przyniosły jak do tej pory skutku. Pracownicy domagają się spełnienia trzech postulatów.

Pierwszy z nich dotyczy podniesienia stawki dla osób najkrócej pracujących w spółce, które zarabiają najniższą krajową.

- Temat ten wyszedł od pracodawcy, my go rozszerzyliśmy o inne grupy zawodowe w spółce - mówi Michał Białogłowski szef związku zawodowego „Solidarność” w MPK Rzeszów.

Drugim postulatem było utrzymanie wysokości premii na tym samym poziomie co w poprzednich latach. W przypadku obu tych warunków rozbieżności pomiędzy oczekiwaniami pracowników, a zarządem firmy raczej nie ma. Porozumienia brakuje przy trzecim postulacie. Pracownicy domagają się podwyżki w wysokości 500 zł, ale doliczonej do podstawy wynagrodzenia z wyrównaniem od 1 września. Zarząd spółki zgadza się co do kwoty wzrostu płac, ale chce by była w formie dodatku i obowiązywała od 1 października.

- To czego żądamy to po prostu wyrównanie stopnia inflacji - twierdzi Michał Białogłowski.

Referendum trwa

W związku z dotychczasowym brakiem porozumienia, w środę 28 września ogłoszono referendum strajkowe wśród pracowników spółki, które zdecyduje o tym czy dojdzie do jednodniowego strajku. Głosowanie rozpoczęło się o godz. 4.00 rano w siedzibie MPK Rzeszów, przy ul. Lubelskiej i zakończy się o godz. 22.00. Do wzięcia udziału w głosowaniu uprawnionych jest 638 pracowników spółki. Ich decyzja ma być znana późnym wieczorem.

- Jeżeli wynik głosowania zdecyduje o strajku, to my nie będziemy od razu do niego przystępować. Mając w ręku wynik referendum będziemy chcieli jeszcze rozmawiać o naszych propozycjach ze spółką, nie chcemy karać mieszkańców miasta, bo cóż oni są winni - twierdzi Michał Białogłowski podkreślając, że duży wpływ na całą sytuację będzie miała postawa władz miasta.

- Mamy świadomość, że prezes MPK jak i Rada Nadzorcza spółki nie mogą podjąć ostatecznej decyzji co do podwyżek bez zgody władz miasta. Jeśli jednak negocjacje nie wyjdą, zmuszeni będziemy ogłosić strajk - dodaje szef „Solidarności” w MPK Rzeszów.

Jeżeli jednak dojdzie do strajku, to związki zawodowe mają powiadomić o tym spółkę na 5 dni przed jego rozpoczęciem, tak by przewoźnik mógł zapewnić komunikację zastępczą mieszkańcom.

- Nie chcemy by mieszkańcy odnieśli wrażenie, że „wyskoczyliśmy” z naszymi postulatami parę dni temu, bo wygląda to inaczej. Od paru miesięcy zachowujemy całą procedurę strajkową. Rozmowy z władzami spółki oraz prezydentem Fijołkiem trwają od dawna. Niestety jak do tej pory nie uzyskaliśmy kompromisu w tym temacie, stąd to obecne referendum - tłumaczy Michał Białogłowski.

Obecne referendum nie jest też pierwszym jakie zostało zorganizowane wśród pracowników MPK Rzeszów w czasie trwania tych rozmów. Wcześniejsze odbyło się 19 sierpnia tego roku i dotyczyło oferty jaką zarząd spółki złożył wówczas pracownikom: wzrost pensji o 400 zł plus pochodne. Wtedy na 638 pracowników wzięło w nim udział 457 osób (71 procent). Większość glosujących – 374 osoby zagłosowała przeciw propozycji władz miejskiego przewoznika. Za przyjęciem propozycji było jedynie 83 osoby.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4