Wielkie kulinarne święto w Rzeszowie. Tłumy na Karpatach na Widelcu

KATEGORIA: KULTURA / 24 września 2022

Fot. Karol Woliński

W sobotę (24 września) rozpoczęła się pierwsza edycja rzeszowskiego festiwalu kulinarnego Karpaty na Widelcu, którego ambasadorem jest Robert Makłowicz. Praktycznie przez cały dzień nad rzeszowskim Rynkiem unosił się aromat potraw rodem z regionu Karpat. Na uczestników czekało 12 tys. porcji pysznego jedzenia.

Parada kucharzy w Rzeszowie

Karpaty na Widelcu to jedno z najmocniej zapowiadanych wydarzeń tego roku w Rzeszowie. Festiwal, organizowany przez miasto, promuje znany krytyk kulinarny, dziennikarz, a ostatnio popularny youtuber Robert Makłowicz. Ideą wydarzenia jest to, aby promować kuchnię karpacką, a przy okazji rzeszowskich i podkarpackich kucharzy, którzy przygotują na imprezę swoje wyśmienite potrawy.

Prace nad organizacją festiwalu trwały od wielu miesięcy, tak by wszystko było gotowe na ostatni weekend września. W sobotę, czyli pierwszy dzień festiwalu, już od wczesnych godzin rannych na Rynku trwało przygotowywanie stoisk, w których miały być serwowane dania rodem z regionu Karpat. Na części ul. Grunwaldzkiej oraz Kościuszki rozpoczął się też jarmark produktów regionalnych. Można było kupić m.in. wiejski chleb, podhalańskie sery, miód, konfitury, ale też piwo, wino i mocniejsze alkohole.

Sam festiwal rozpoczął się uroczystym korowodem kucharzy z restauracji, które wystawiają swoje potrawy na Rynku. W paradzie kucharzy prym wiedli uczniowie Zespołu Szkół Gospodarczych, który obok miasta Rzeszowa i Estrady Rzeszowskiej był organizatorem festiwalu.

- Gastronomia to to, co robimy najlepiej. Bardzo dziękujemy za zaproszenie do udziału w tym wspaniałym wydarzeniu. Do wydania uczestnikom będzie aż 12 tysięcy porcji wspaniałych dań, a to wszystko okraszone wspaniałą atmosferą i dodatkowymi atrakcjami - mówił przed rozpoczęciem festiwalu Marcin Purgacz, dyrektor Zespołu Szkół Gospodarczych w Rzeszowie.

W trakcie parady kucharzy duże wrażenie robiła ogromna, bo licząca ponad 2 metry średnicy, karpatka przygotowaną przez Klub Podkarpackich Gastronomików.

- Piekliśmy ją przez dwa dni, to prawdziwa karpatka, nawet napis „Karpaty na Widelcu” również jest zrobiony z ciasta - mówił Kazimierz Rak, rzeszowski cukiernik.

Makłowicz: Chcemy pokazać lokalnych kucharzy

Pochód kucharzy wraz z orkiestrą przeszedł z ul. Grunwaldzkiej na Rynek mijając wielu mieszkańców Rzeszowa żywo zainteresowanych tym co w sobotę dzieje się centrum Rzeszowa. Ze sceny na Rynku kucharzy przywitał Robert Makłowicz wraz z prezydentem Rzeszowa Konradem Fijołkiem oraz wiceprezydentkami Jolantą Kaźmierczak i Krystyną Stachowską.

- Chcieliśmy oprócz promowania kuchni rodem z Karpat, zaprezentować państwu rzeszowskich i podkarpackich kucharzy, których gdy jesteśmy w restauracji przeważnie nie widać. Dzisiaj możecie spróbować pysznego dania i spojrzeć prosto w oczy osób, które je przygotowały - mówił ze sceny Makłowicz.

Za udział w festiwalu Robertowi Makłowiczowi dziękował prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, który zapraszał też wszystkich uczestników do kosztowania dań przygotowanych specjalnie na tę imprezę.

- To fantastyczne wydarzenie, zależy nam na tym, aby pokazać, że gastronomia w Rzeszowie jest naszą dumą - powiedział prezydent Rzeszowa.

Było w czym wybierać

Gdy cała parada kucharzy doszła już na Rynek, Robert Makłowicz zamienił kilka słów z reprezentacją każdej restauracji biorącej udział w festiwalu. Pytał o to co serwują oraz skąd pomysł na takie, a nie inne menu. Po przedstawieniu wszystkich festiwalowych wystawców, w końcu można było coś zjeść. Tuż obok ratusza znajdował się punkt gdzie za 10 zł można było kupić cegiełkę, która uprawniała uczestników do otrzymania jednej porcji dania na wskazanym stoisku. A było w czym wybierać.

W menu oprócz wspomnianej już ogromnej karpatki, był m.in. krem z pokrzywy z dzikim makaronikiem przygotowany przez Kresową Osadę z Baszni Dolnej, piróg gryczany w sosie kurkowym od rzeszowskiej Kozlovny czy żeberka z borowikami i kiszoną kapustą serwowane na stoisku Patio Grand Hotel Boutique.

Oprócz tego w menu kilku wystawców były proziaki w różnych kompozycjach, ale też hreczanyki (kotlety z kaszy gryczanej), czy kacapoły (kluski z masy ziemniaczanej z nadzieniem. Serwowano też zupy – żurek, zalewajkę czy barszcz galicyjski. Wrażenie robił przygotowany przez Stary Browar Rzeszowski pieczony prosiak. Zespół Szkół Gospodarczych przygotował z kolei zestaw deserów z całego świata.

Zainteresowanie daniami w zasadzie na każdym stoisku było bardzo duże. Uczestnicy festiwalu korzystali z pięknej sobotniej pogody i chętnie kupowali cegiełki, by następnie zamieniać je na porcje smacznych potraw. Cały dochód z cegiełek zostanie przeznaczony na doposażenie Zespół Szkół Gospodarczych w Rzeszowie i szkolenia dla najzdolniejszych uczniów szkoły.

Pokaz Makłowicza

Na festiwalu, w którym udział wziął Robert Makłowicz, nie mogło zabraknąć również pokazu gotowania w jego wydaniu. Znany kucharz na scenie rzeszowskiego Rynku przygotował dwie potrawy z Ukrainy.

- Obie potrawy nawiązują do Karpat oraz do Ukrainy, bo Ukraińcy bardzo mężnie walczą z Moskalami w naszym imieniu, gdyby nie oni, to my byśmy musieli to robić - mówił ze sceny Robert Makłowicz.

Kilkudziesięciominutowy pokaz gotowania Roberta Makłowicza okraszony wieloma anegdotami kulinarnymi, ale też nawiązującymi do historii, zgromadził duży tłum przed sceną na Rynku.

Oprócz doznań smakowych, na wszystkich uczestników festiwalu czekały też inne atrakcje. Na specjalnej scenie postawionej na parkingu przy ul. Słowackiego trwał koncert zespołów ludowych. Na scenie głównej na Rynku wystąpić miał też zespół Fanfara Awantura w dwóch odsłonach -prawdziwe polskie techno i balkan groove.

Co w niedzielę?

Drugi dzień festiwalowych atrakcji rozpocznie się nieco później, bo o godzinie 14.30. Na Rynku zamiast strefy dań festiwalowych pojawi się kocioł z dziczyzną. Na miejscu będzie obecny Jan Kuroń, który przyrządzi swoje danie w formie pokazu na scenie.

Równie bogato zapowiada się „menu muzyczne”. Na scenie głównej zagrają Patryk Mateja z zespołem, Żmije i Haydamaky, na scenie przy ul. Słowackiego natomiast Mobilna Filharmonia, Zespół Pieśni i Tańca Bandoska, Zespół Pieśni i Tańca Resovia Saltans Uniwersytetu Rzeszowskiego oraz Marcin Florczak.

Festiwal zakończy się w niedzielę (25 września) o godz. 21.00.

Karol Woliński

Zdjęcia: Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4