Zobacz jak ubierali się nasi przodkowie. Wystawa w Muzeum Etnograficznym

KATEGORIA: KULTURA / 24 lipca 2018

Fot. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie Grzegorz Stec

„Na co dzień i od święta” – tak zatytułowana jest wystawa dawnych ubiorów noszonych na wsi pod koniec XIX i na początku XX w. przez Rzeszowiaków, Lasowiaków i Pogórzan w Muzeum Etnograficznym. Można je także „przymierzyć” w wirtualnym lustrze, lub samemu przebrać się w strój rzeszowski.

Ekspozycja przedstawia skromne stroje codzienne, barwne ubrania świąteczne, oraz różne ciekawe akcesoria.

- Eksponaty pochodzą z różnych miejscowości Podkarpacia, wszystkie należą do zbiorów muzeum – mówi Judyta Sos – kurator wystawy, pracownik Muzeum Etnograficznego im. Franciszka Kotuli.

Zwiedzanie zaczyna się od części poświęconej produkcji włókna lnianego.

- Len siano 23 kwietnia - w dzień św. Wojciecha i św. Jerzego. Dawniej nie było żadnych przypadków - to była data magiczna. Wykonywano też różne czynności magiczne, np. ziarno do siewu powinno być pokropione wodą święconą – wyjaśnia Judyta Sos.

Obok łodyg lnu i nici widzimy różne narzędzia do obróbki – szczotki do czesania, międlice, cierlice. Można także samemu dotknąć obrobionego lnu (oraz runa owczego) i różnych gatunków płótna, porównać je z płótnem współczesnym.

To stanowisko przygotowaliśmy głównie z myślą o dzieciach oraz osobach niedowidzących – mówi pani Judyta.

Fot. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie Grzegorz Stec

Obok widzimy strój codzienny damski, czyli koszulę z nadołkiem - naszytym kawałkiem grubszego płótna, który pełnił funkcję bielizny, w czasach gdy jeszcze jej nie noszono. Do tego zakładano spódnicę zwaną dawniej fartuchem, i jeżeli kobieta była mężatką - chustkę na włosy. Jest też obuwie noszone na co dzień - łapcie z łyka brzozowego. Ubiór męski to spodnie, które nazywano portkami albo gaciami, koszula, oraz kapelusz słomiany do pracy w polu. Obok wisi płótnianka – „kurtka”, którą nosiły zarówno kobiety jak i mężczyźni jesienią i wiosną (ubodzy ludzie, którzy nie mieli kożucha ubierali ją także zimą). Do tego ubierano buty – chodaki.

- Były wytwarzane w ten sposób, że kawałek mokrej skóry zakładano na nogę i on się z czasem się do niej dopasowywał – opisuje Judyta Sos. W tej części wystawy można obejrzeć także przyrządy do prania i prasowania – m. in. kijanki, tarki, maglownicę.

Przechodzimy do części, która imituje wejście do chałupy krytej strzechą.

- Tutaj dla kontrastu chcieliśmy pokazać bogactwo zdobień stroju odświętnego – mówi nasza przewodniczka. Na początek możemy podziwiać przykłady zdobień – hafty i koronki, ale nie tylko.

- Ciekawostką jest gorset malowany z 1920 roku, który w zasadzie występował tylko we wsi Grodzisko Dolne – zwraca uwagę Judyta Sos. W „chałupie” jest też kołowrotek, który ułatwiał przędzenie. Rozpowszechnił się dopiero pod koniec XIX wieku.

Fot. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie Grzegorz Stec

W następnej sali pokazano różne stroje z regionu.

Dopiero w latach 60. XIX wieku wyodrębnia się strój łańcucki, rzeszowski i przeworski. Wcześniej Rzeszowiacy nosili w zasadzie jeden strój, który pierwotnie wyglądał tak, jak strój łańcucki – tłumaczy muzealnik.

Ciekawa jest historia powstania stroju rzeszowskiego męskiego („siwa” czyli niebieska kamizela i „siwe” spodnie sukieniaki).

- Tutaj zasługę mieli chłopi z Budziwoja. To byli chłopi bogaci, którzy nie odrabiali pańszczyzny i mieli nawet fantazję żeby uczestniczyć w Powstaniu Styczniowym. Oczywiście rodzice niechętnie ich puszczali, więc przynajmniej na znak solidarności z powstańcami szyli sobie stroje na wzór ich mundurów wojskowych. To się spodobało i przyjęło w sąsiednich wsiach – opowiada kurator wystawy.

Kolejna ciekawostka to przeworski strój panny młodej, ze specjalnym pasem.

- W średniowieczu takie pasy były noszone przez rycerzy, a później przez ich żony. W XVI wieku pas pojawia się w stroju mieszczanek, a później noszą go bogate chłopki. Z czasem ubierały go już tylko panny młode z okolic Przeworska. Gdyby panna go nie założyła, to mogło przynieść jej nieszczęście, dlatego pasy wypożyczano na dzień ślubu za duże pieniądze. Obecnie nie zostało ich dużo. W naszym muzeum znajdują się 2 sztuki – zaznacza pani Judyta.

W jednej z gablot można oglądać odświętne buty.

- Z zespołami pieśni i tańca kojarzą nam się trzewiki, ale one rozpowszechniły się dopiero na początku XX wieku. Natomiast wcześniejsze buty odświętne to buty z wysoką cholewą, podobne do dzisiejszych kozaków – pokazuje muzealnik.

W dalszej części znajdują się stroje Lasowiaków oraz Pogórzan, nakrycia głowy noszone przez kobiety (chusty, czepce), biżuteria – korale naturalne, które niegdyś kosztowały np. tyle co krowa, czy kilka morgów gruntu, oraz ich tańsze podróbki.

Stroje ludowe można nie tylko oglądać. W muzeum znajduje się przymierzalnia, gdzie można przebrać się w strój rzeszowski. Jest to replika ubioru żeńskiego i męskiego z początku XX wieku.

Eksponaty w następnej sali opowiadają o nowoczesności, która wkraczała na wieś w XX wieku. Widzimy tam m.in. stroje szyte na wzór strojów mieszczańskich noszone przez kobiety ze wsi, bieliznę, która się pojawiła w okresie międzywojennym, maszynę do szycia, mydło szare z lat 50., pędzel do golenia z lat 30.

Fot. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie Grzegorz Stec

Wkraczająca nowoczesność oznaczała jednak proces zanikania dawnego stroju. Symbolizują go walizki z pierwszej połowy XX wieku.

- U mężczyzn strój zanikał szybciej, ponieważ częściej niż kobiety wyjeżdżali na emigrację. Bardzo często polski chłop w USA na miejscu szył sobie strój na wzór miejscowego – opowiada Judyta Sos.

Na końcu wystawy znajduje się lustro multimedialne, które spodoba się głównie dzieciom. Można się w nim przejrzeć i wirtualnie „przymierzyć” strój lasowiacki (z okolic Kolbuszowej, Raniżowa), łańcucki, rzeszowski i przeworski – każdy w wersji damskiej i męskiej.

Wystawa „Na co dzień i od święta”, jest wystawą stałą, która w obecnym kształcie będzie dostępna przez kilka lat. Została przygotowana w 35. rocznicę śmierci patrona muzeum - Franciszka Kotuli.

Powstała również strona internetowa, dzięki której można poszerzyć wiadomości zdobyte podczas zwiedzania wystawy: www.ubioryludowe.muzeumetnograficzne.rzeszow.pl

Ekspozycja została zrealizowana w ramach programu „Wspieranie działań muzealnych” dofinansowanego przez Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz marszałka Województwa Podkarpackiego. Projekt powstał we współpracy z Polskim Towarzystwem Ludoznawczym.

Michał Okrzeszowski

Fot. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie Grzegorz Stec

Fot. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie Grzegorz Stec

Fot. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie Grzegorz Stec

Fot. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie Grzegorz Stec

Fot. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie Grzegorz Stec

Fot. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie Grzegorz Stec

Fot. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie Grzegorz Stec

Fot. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie Grzegorz Stec

Fot. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie Grzegorz Stec

Fot. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie Grzegorz Stec

Fot. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie Grzegorz Stec

Fot. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie Grzegorz Stec

Fot. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie Grzegorz Stec
  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4