Najchętniej w tym miejscu kupujemy pączki. Zobacz ich tajemnicę - VIDEO

KATEGORIA: MIEJSCA / 28 lutego 2019

Paulina Walczak - właścicielka "Starej Pączkarni" w Rzeszowie - w obiektywie Pawła Bialica

Rok temu, dokładnie 8 marca 2018 r., pojawili się oni na mapie ciekawych kulinarnych miejsc w Rzeszowie. Podjęli nie lada wyzwanie. Była obawa, czy pomysł na taki biznes przyjmie się w Rzeszowie i czy rzeszowianie nie potraktują tej propozycji jako coś zwykłego i powtarzalnego.

Dziś wszelkie wątpliwości już zniknęły. Ilekroć przechodzę ulicą Kościuszki prowadzącą do serca naszego miasta, czyli do rynku, zawsze mijam dłuuuuugą kolejkę ustawioną po bajecznie wyglądające i wyśmienicie smakujące pączki.

O czym mowa?

Oczywiście o „Starej Pączkarni”, która od pewnego czasu podbiła podniebienia rzeszowian. Założę się, że nawet największy fan restrykcyjnej diety będąc w śródmieściu w tłusty czwartek skusi się, aby kupić pączka właśnie tam.

Trochę Wam w tym pomożemy. Odwiedziliśmy z naszą kamerą siedzibę tego słodkiego biznesu, by jego właścicielka, Pani Paulina Walczak wprowadziła nas w tajniki życia pączka od kuchni. Poznawszy Panią Paulinę i pracowników „Starej Pączkarni” stwierdziłam, że przepis na doskonałego pączka to nie tylko sprawdzona receptura, doskonałe i świeże produkty oraz jakość wykonania ale także wielka pasja i serce, z jakim powstaje to kulinarne cacko. Atmosfera pracy panująca w „Starej Pączkarni” jest niezwykle ciepła, rodzinna i radosna, co często odczuwają klienci. Kilka osób z kolejki zdradziło nam, że nie tylko pączki są tu smaczne ale i obsługa bardzo sympatyczna – aż chce się wracać.

Zatem wejdźcie teraz razem z nami głębiej do tego lokalu i poznajcie młode życie pączków… To Was zaciekawi…

Sieć „Stara Pączkarnia” słynie w całej Polsce ze świeżych, smacznych i ręcznie wyrabianych na miejscu pączków. Atutem rzeszowskiego lokalu jest także to, że można przez dużą witrynę podglądać, co dzieje się na kulinarnym zapleczu i jak powstaje pączek niemalże od początku. Jeśli już mamy dołożyć sobie w tłusty czwartek kalorii do spalenia, to warto zjeść naprawdę dobrego pączka, żeby w pamięci naszego podniebienia na długo zostało jego naprawdę subtelne doznanie.

Barbara Kędzierska

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Tłusty czwartek w Rzeszowie, kolejka do "Starej Pączkarni".
Fot. Paweł Bialic

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4