Czy na Podkarpacie trafią uchodźcy z Ukrainy? Różne scenariusze w grze
KATEGORIA: BEZPIECZEŃSTWO / 14 lutego 2022
Przejście graniczne w Korczowej na granicy z Ukrainą
Fot. Straż Graniczna
W związku napiętą sytuacją dotyczącą możliwej inwazji Rosji na teren Ukrainy, wojewodowie mieli zostać poproszeni przez ministra spraw wewnętrznych i administracji o wskazanie potencjalnych miejsc, gdzie można byłoby ulokować uchodźców, którzy w wyniku konfliktu zbrojnego mogą szukać w Polsce schronienia. Według szacunków, w razie konfliktu zbrojnego na Ukrainie, do Polski miałoby trafić nawet 3 miliony uchodźców. Podkarpacie jako region graniczący z Ukrainą byłoby z całą pewnością miejscem gdzie obywatele tego państwa uciekający przed wojną mogliby w pierwszej kolejności szukać schronienia.
Jakie byłyby miejsca zakwaterowania uchodźców?
O tym, że wojewodowie mieli zostać przez MSWiA poproszeni o wskazanie miejsc dla uchodźców poinformował w niedzielę Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa, który pełni też funkcję sekretarza Związku Miast Polskich.
- Wojewodowie uruchomili kontakty z burmistrzami/prezydentami miast. Zostaliśmy poproszeni o wskazanie listy obiektów zakwaterowania dla uchodźców, liczby osób możliwych do przyjęcia, kosztów z tym związanych, czasu adaptacji budynków z rekomendacją do 48h - napisał na Twitterze prezydent Kosiński.
Do sprawy na Twitterze odniósł się również minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.
- To oczywiste, że w związku z sytuacją na Ukrainie przygotowujemy się na różne scenariusze. Jednym z nich są działania wojewodów związane z ewentualnym napływem uchodźców z Ukrainy, którzy z powodu możliwego konfliktu, mogą szukać w naszym kraju bezpiecznego schronienia - zaznaczył minister Kamiński.
Na liście potencjalnych obiektów przeznaczonych dla uchodźców miałyby znaleźć się np. akademiki, hotele czy obiekty oświatowe.
Na razie bez szczegółów
Województwo podkarpackie jest jednym z tych, które graniczą z Ukrainą, więc można przewidywać, że w przypadku konfliktu zbrojnego na terenie tego kraju, część uchodźców może przekroczyć granicę właśnie w naszym regionie i także tutaj szukać schronienia.
Na tą chwilę rzecznik prasowy wojewody podkarpackiego Michał Mielniczuk nie potwierdza informacji o tym, że wojewoda Ewa Leniart wysłała prośbę do podkarpackich samorządowców w kwestii wyznaczenia obiektów do zakwaterowania. Odsyła nas do komunikatu Wydziału Prasowego MSWiA, który potwierdza wcześniejsze słowa ministra Mariusza Kamińskiego opublikowane na Twitterze.
Oprócz tego w komunikacie padają zapewnienia, że w MSWiA działa także zespół, który opracowuje rozwiązania kompleksowo uwzględniające rozwój sytuacji w ramach konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.
- MSWiA prowadzi stały monitoring sytuacji w związku z kryzysem na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Sytuacja jest analizowana na bieżąco w ścisłej współpracy z Komendą Główną Straży Granicznej i innymi służbami, Urzędem do Spraw Cudzoziemców oraz wojewodami - informuje Wydział Prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Jak dodaje MSWiA, procedury są przygotowywane zgodnie z Krajowym Planem Zarządzania Kryzysowego, w związku z potencjalnym zwiększeniem ruchów migracyjnych.
W tej sprawie zadaliśmy pytania również w rzeszowskim ratuszu. Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa powiedział nam, że do tej pory nie było żadnych sygnałów ze strony służb wojewody w kwestii wyznaczenia miejsc do zakwaterowania uchodźców na terenie miasta.
Karol Woliński