Apklan Resovia wciąż bez zwycięstwa. Remis na wyjeździe w Opolu

KATEGORIA: SPORT / 14 sierpnia 2022

Fot. Paweł Bialic

Piłkarze Apklan Resovii Rzeszów zremisowali 1-1 z Odrą Opole w meczu 6. Kolejki Fortuna 1 Ligi. W meczu rozgrywanym w Opolu bramki padały jedynie w pierwszej połowie. „Pasiaki” nadal nie wygrały meczu w lidze.

Zmiany w składzie

Resovia przystępowała do meczu wyjazdowego z Odrą jako jedna z trzech drużyn, które jeszcze nie wygrały meczu w tym sezonie. W ostatniej kolejce „Pasiaki” po słabym meczu musieli uznać wyższość Arki Gdynia. Trener drużyny z Rzeszowa Tomasz Grzegorczyk dokonał kilku zmian w składzie. W obronie zamiast Karola Chuchro pojawił się Ruben Hoogenhout, który wrócił po urazie. W pomocy pojawili się też Bartłomiej Wasiluk, Radosław Bąk, i Daniel Morys. Na ławce usiedli Karol Krasa, Marek Mróz i Miłosz Kałachur.

Drużyna gospodarzy – Odra Opole też nie może zaliczyć początku sezonu do udanych. Podopieczni Piotra Plewni również długo byli bez pierwszej wygranej, jednak w poprzedniej kolejce udało się to zmienić dzięki wygranej 4-2 z Sandecją Nowy Sącz.

Piękny gol Marka Mroza

Sobotni mecz Odry z Resovią rozpoczął się pechowo dla gości, bo w 15 minucie kontuzji doznał brazylijski pomocnik Bruno Garcia. Zmienił go Marek Mróz i bardzo szybko odpłacił się trenerowi za wpuszczenie go na boisko. W 19 minucie piłkę z własnej połowy wyprowadzał Hoogenhout, zagrał po ziemi do pokazującego się na pozycję Mroza, ten przyjął piłkę na 30 metrze, podciągnął w kierunku bramki mijając zawodników Odry i tuż przed linią pola karnego kapitalnie uderzył, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki.

Gospodarze z Opola grali bardzo twardo, momentami wręcz agresywnie i nie dawali za dużo pograć w piłkę Resovii. W 31 minucie Odra doprowadziła do remisu. Do rzutu wolnego z okolic 25 metra podszedł pomocnik Szymon Łapiński i uderzył tak, że piłka odbiła się od muru i wpadła do siatki obok zdezorientowanego bramkarza Resovii Branislava Pindrocha.

Mecz w pierwszej połowie nie obfitował w liczne sytuacje bramkowe. Poza bramkami odnotować można jeszcze jedynie strzał zza pola karnego Łapińskiego, z którym poradził sobie Pindroch.

Druga połowa bez bramek

Więcej zaczęło się dziać w drugiej połowie przede wszystkim za sprawą Odry, która kilka razy zagroziła bramcę Pindrocha. W 48 minucie z ostrego kąta uderzał Bartosz Guzdek, strzał obronił golkiper gości, podobnie jak poprawkę Jakuba Szreka. Minutę później Resovia odpowiedziała składną akcją, którą zmarnował Radosław Adamski.

W pierwszych 20 minutach drugiej połowy gospodarze jeszcze kilka razy próbowali zatrudnić w bramce Pindrocha, jednak ich próby były albo niecelne albo za słabe. Końcówka meczu natomiast należała do piłkarzy Resovii, którzy ostrzeliwali bramkę Kalinowskiego strzałami z dystansu. Nad bramką uderzył wprowadzony w drugiej połowie Kamil Antonik, a „bombę” z rzutu wolnego Bartłomieja Wasiluka z trudem obronił bramkarz gospodarzy.

Nadal bez wygranej

Piłkę na wagę 3 punktów w samej końcówce miał kapitan gości Dawid Kubowicz. Z rzutu rożnego na dalszy słupek dośrodkował Mróz, a środkowy obrońca Resovii dobrze skontrował piłkę, uderzył w kierunku bliskiego słupka, jednak na posterunku był znów Kalinowski. Kilka minut później sędzia Karol Arys zakończył mecz wynikiem 1-1.

Resovia mimo jednego punktu zdobytego w konfrontacji z Odrą Opole, nadal okupuje przedostatnie 17 miejsce w tabeli. Za tydzień czeka ją mecz u siebie z GKS-em Katowice. Drużyna z Opola po 6 kolejkach sezonu jest na 15 miejscu.

Odra Opole – Apklan Resovia Rzeszów (1:1)

Łapiński 31′- Mróz 19′

Sędzia: Karol Arys

Odra Opole: Kalinowski – Szrek, Tkocz (M), Kamiński (K), Petrak, Paprzycki, Urbańczyk, Łapiński (Klec 85′), Niziołek (Łabojko 59′), Nowak (Mikinic 59′), Guzdek (Marzec 54′)

Rezerwowi: Haluch, Kędziora, Klimek.

Trener Piotr Plewnia.

Apklan Resovia: Pindroch – Mikulec (Antonik 46′), Kubowicz (K), Wasiluk, Morys (Kałahur 65′), Górski (Wojciechowski 77′), Adamski, Bąk, Marcate (Mróz 19′), Hoogenhout, Kwiecień (Chuchro 77′)

Rezerwowi: Grabowski, Karpiński, Krasa, Szymkiewicz.

Trener Tomasz Grzegorczyk

Żółte kartki: Petrak, Paprzycki – Wasiluk, Kwiecień, Adamski

Karol Woliński