Andrzej Gołota z wizytą w Rzeszowie. Siła tkwi w pomaganiu innym
KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 1 lipca 2025
Andrzej Gołota wraz z członkami klubu Żółty Szalik w Rzeszowie, przed wejściem przy ul. Staszica 15 „b”Fot. Archiwum Fundacji
W niedzielę (29 czerwca), w Rzeszowie gościliśmy Andrzeja Gołotę. Legendarny mistrz boksu na co dzień mieszkający w Chicago, postanowił odwiedzić stolicę Podkarpacia i … wesprzeć działalność rzeszowskiej Fundacji Pogody Ducha oraz prowadzony przez nią klub abstynenta „Żółty Szalik”.
- Rzeszów walczy teraz o tytuł Europejskiej Stolicy Sportu 2026 (Miasto otrzymało ten tytuł - dop. red.) - mówi Piotr Grabek, prezes rady fundacji, który zaprosił Andrzeja Gołotę do Rzeszowa. - A my razem walczymy dla naszego miasta o tytuł Europejskiej Stolicy Trzeźwości - dodaje z uśmiechem.
Piotr Grabek, przewodniczący rady Fundacji Pogody Ducha (trzeci od prawej w białej czapce) z żoną, na meczu Brazylia – Polska, Dariusz Michalczewski i Andrzej GołotaFot. Instagram dariuszmichalczewski_official
- Klub naszej fundacji działa dopiero od lutego, ale chcieliśmy pokazać wszystkim, że znani na całym świecie polscy sportowcy, dają przykład, jak pomaganie każdemu, nawet lokalnej inicjatywie jest ważne – podkreśla Piotr Grabek.
- Dziękujemy mistrzowi, że znalazł dla nas chwilę – mówi Bartek z klubu. – Od razu poczuliśmy, że nie jesteśmy osamotnieni i to, co robimy, ma sens.
Andrzej Gołota z Bartkiem z klubu Żółty Szalik w RzeszowieFot. Archiwum Fundacji
Podczas spotkania Andrzej Gołota podpisywał egzemplarze swojej biografii „Niepokonany w 28 Walkach” oraz rękawice bokserskie, które trafią na specjalną licytację. Cały dochód z niej zostanie przeznaczony na wsparcie działalności klubu abstynenta i osób uzależnionych – czyli na pomoc w powrocie do normalnego życia.
Biografia Andrzeja Gołoty „Niepokonany w 28 Walkach” Przemysława Osiaka z autografem dla fundacjiFot. Archiwum Fundacji
- „Pomagamy. Nie gadamy”, takie mamy hasło – zauważa Irena, od lat działająca w ruchu trzeźwościowym.
Andrzej Gołota z Ireną z klubu Żółty Szalik w RzeszowieFot. Archiwum Fundacji
- Po roku starań, w końcu się udało i uruchomiliśmy w lutym w Rzeszowie klub abstynenta – wspomina Tomasz Górnicki, założyciel fundacji. - Nazwaliśmy go „Żółty Szalik”, wszyscy zainteresowani wiedzą skąd nazwa, od filmu świetnie obrazującego samotną walkę z nałogiem.
- W wielu miastach takie kluby działają od dziesiątek lat. W Rzeszowie, kiedyś były dwa, ale ostatni z nich zamknięto 12 lat temu. Nie wszystko z początku szło gładko, ale spotkaliśmy w rzeszowskim ratuszu i Wydziale Polityki Społecznej ludzi, którzy naprawdę rozumieją, że trzeźwość to ważna dla mieszkańców sprawa. Pomogło nam miasto – zaznacza fundator. - A my z kolei pomagamy ludziom odzyskać nadzieję i siłę do zmian.
- Wielu z tych, którzy trafiają do nas, boryka się, z tym że są stygmatyzowani, a powrót do normalnego życia jest trudny, ale takie spotkania jak to niedzielne dają wszystkim nadzieję na lepszą przyszłość – podkreśla Górnicki.
Piotr Grabek, Andrzej Gołota, Tomasz GórnickiFot. Archiwum Fundacji
Zaraz po wizycie w klubie abstynenta Żółty Szalik, odbyło się również spotkanie dwóch utytułowanych mistrzów boksu wagi ciężkiej Andrzeja Gołoty i Łukasza Różańskiego na imieninach Piotra Grabka – przewodniczącego Rady Fundacji Pogody Ducha w jego domu rodzinnym w Stobiernej.
Andrzej Gołota, Piotr Grabek, Łukasz Różański na imieninach Piotra w jego domu rodzinnym w StobiernejFot. Archiwum Fundacji
- Lubię, tak samo jak Andrzej pomagać ludziom, a gdy zajdzie potrzeba ruszę ratować życie - zaznacza Piotr Grabek, który co nie wszyscy wiedzą, sam jest strażakiem, inżynierem pożarnictwa i byłym rzecznikiem prasowym Komendanta Stołecznego Państwowej Straży Pożarnej.
Andrzej Gołota z Piotrem Grabkiem, przewodniczącym rady Fundacji Pogody Ducha, z „błękitną chmurką” - logo fundacjiFot. Archiwum Fundacji
- Andrzej Gołota pokazał, że prawdziwa siła tkwi w pomaganiu innym. To spotkanie przypomniało nam, jak ważne jest, by nie przechodzić obojętnie obok potrzebujących i jak wiele można zdziałać, łącząc sportowe serce i chęć niesienia pomocy - podkreślają przedstawiciele Fundacji Pogody Ducha.
Opr. Red.