Dworzec PKS ma zmienić oblicze. Jest plan, pomóc może starosta rzeszowski
KATEGORIA: INWESTYCJE / 30 października 2025
W końcu ruszyło się coś w sprawie zapowiadanej od lat przebudowy Dworca PKS w Rzeszowie. Warta ponad 300 mln zł ma być realizowana nie przy pomocy zagranicznego funduszu inwestycyjnego, a w oparciu o kredyt i współpracę spółki PKS Rzeszów z powiatem rzeszowskim. Przewiduje ona, że w nowym budynku dworca miałaby znaleźć się siedziba starostwa. Jest również plan uruchomienia linii wojewódzkich, których operatorem miałby zostać Związek Gmin Podkarpacka Komunikacja Samochodowa, będący właścicielem PKS Rzeszów.
Koncepcja i zapowiedzi
Jak wygląda Dworzec Autobusowy PKS przy ul. Grottgera w Rzeszowie każdy widzi. Obiekt dobre czasy ma już naprawdę dawno za sobą i całkowicie nie przystaje do centrum stolicy województwa. Od lat mówi się o jego całkowitej przebudowie. Spółka PKS, będąca własnością Związku Gmin Podkarpacka Komunikacja Samochodowa, chce by w miejscu dworca powstał zdecydowanie większy obiekt, w którym znalazłyby się również funkcje komercyjne, usługowe, biurowe, a nawet mieszkalne.
To przewidywała koncepcja przebudowy dworca przygotowana kilka lat temu przez rzeszowską pracownię MWM Architekci. PKS w celu realizacji inwestycji kupił przylegającą działkę z zabytkowymi magazynami kolejowymi i terenem po składzie węgla. Uchwalono, choć nie bez komplikacji, plan zagospodarowania, który daje możliwość rozbudowy dworca na obu scalonych gruntach. Władze PKS-u zapowiadały, że chcą zrealizować tą inwestycję przy wsparciu zagranicznego funduszu inwestycyjnego.
Od czasu ostatnich takich zapowiedzi minęło kilkanaście miesięcy, a konkretów w sprawie rozbudowy dworca do tej pory nie poznaliśmy. PKS zwlekał z ogłoszeniem przetargu na projekt nowego dworca, nadal nie było wiadomo kto jest tym zagranicznym inwestorem i jak ma wyglądać sama proces inwestycyjny.
Wizja nowego Dworca PKS przedstawiona w 2021 r. Widok od strony dworca PKP.Proj. MWM Architekci
Zmiana planów
Teraz już wiadomo, że cały biznesplan na dworzec uległ całkowitej zmianie. Poinformowano o tym w czwartek 30 października podczas specjalnej konferencji prasowej z udziałem władz PKS Rzeszów, Związku Gmin Podkarpacka Komunikacja Samochodowa, marszałka województwa podkarpackiego Władysława Ortyla i starosty rzeszowskiego Krzysztofa Jarosza.
- Zakładaliśmy, że dworzec powstanie w oparciu o zagraniczne fundusze inwestycyjne, bo było takie zainteresowanie. Z czasem pojawił się problem, bo w sytuacjach ekstremalnych jak na przykład pandemia koronawirusa pojawiały się ryzyka, że spłata zobowiązań wobec tych funduszy mogła być problemowa - tłumaczył prezes PKS Rzeszów Piotr Klimczak.
Co zakłada nowy plan dotyczący rozbudowy dworca? Przede wszystkim udział w inwestycji powiatu rzeszowskiego, który w zamian miałby zyskać w nowym obiekcie przestrzeń biurową pod siedzibę dla starostwa powiatowego, które mieści się w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim.
- Jest ściernisko, a walczymy, żeby było San Francisco - żartował starosta Krzysztof Jarosz, który podkreślał dworzec autobusowy musi zyskać nowe oblicze, a obecne potrzeby starostwa i PKS-u są zbieżne.
- Powiat rzeszowski ma 26 lat i pasuje nam pójść na swoje. Na razie korzystamy z uprzejmości wojewody, ale jest potrzeba nowej siedziby starostwa. Taka jest moja wstępna deklaracja, byśmy pracowali nad tym, by przy okazji przebudowy dworca powiat dołożył swoją cegiełkę w postaci środków na nowe starostwo - zaznaczył starosta.
Reszta pieniędzy z kredytu
Powiat rzeszowski angażując się w rozbudowę dworca stałby się w pewien sposób również gwarantem jej realizacji poprzez zabezpieczenie środków finansowych potrzebnych do realizacji części związanej z budowa nowej siedziby starostwa. Swoje środki własne miałby wyłożyć również PKS Rzeszów. Razem miałoby to stanowić około 30 procent wartości inwestycji. A reszta funduszy ma pochodzić z kredytu. Mowa o potężnych pieniądzach, bo szacunkowy koszt przebudowy dworca to 300-400 mln zł.
- Kondycja finansowa spółki i to, że angażują się podmioty publiczne, przede wszystkim starostwo, ale też związek gmin, pozwalają nam na rozpoczęcie tej inwestycji. Mamy odpowiedni kapitał zgromadzony, by to zrobić przy zaangażowaniu polskiego banku. Rozmawiamy z dwoma bankami, które są chętne by wyłożyć kredyt - wyjaśniał Piotr Klimczak.
Prezes PKS Rzeszów zapowiedział, że spółka zamierza przejść do kolejnego etapu inwestycji, czyli przygotowania projektu przebudowy dworca.
- W najbliższym czasie planujemy ogłoszenie przetargu na wykonanie projektu budowlanego wraz z uzyskaniem pozwolenia na budowę. To może potrwać około 12 miesięcy. Potem przeszlibyśmy do procesu inwestycyjnego, który może potrwać 2-3 lata - zaznaczył prezes PKS Rzeszów.
Wielofunkcyjny obiekt
Nowy dworzec ma mieć około 40 tys. m kw. powierzchni. Miałby się w nim znaleźć parking podziemny do tego spora część usługowa. Od strony ul. Grottgera miałby powstać duży pasaż handlowy. Oprócz tego oczywiście część biurowa przeznaczona dla starostwa. Plan zagospodarowania przewiduje w nowym obiekcie również funkcję mieszkaniową.
Udział powiatu rzeszowskiego w przedsięwzięciu może być również pomocny w kwestii możliwości pozyskania środków zewnętrznych. Jak tłumaczył prezes PKS-u chodzi na przykład o część inwestycji dotyczącą parkingu podziemnego, który miałby jednocześnie pełnić funkcję miejsca schronienia.
A jak PKS zapewni obsługę pasażerów na terenie Rzeszowa, jeżeli uda się rozpocząć przebudowę dworca? Jak zaznaczył prezes Piotr Klimczak, już trwają rozmowy z Urzędem Miasta Rzeszowa w sprawie możliwości skierowania niektórych linii autobusowych w inne części miasta na czas realizacji inwestycji.
- Rozmawiamy z ZTM i MZD w tej sprawie. Są też pomysły, które obowiązywały przewoźników prywatnych w trakcie remontu Rzeszowskiego Centrum Komunikacyjnego, które pozwalały na skorzystanie terenów kolejowych. Projektanci podpowiadają nam, że realizacja inwestycji mogłaby być realizowana w etapach, więc część działki można byłoby wykorzystać pod funkcję dworcową - tłumaczy Piotr Klimczak.
Marszałek o dworcu
Plany rozbudowy Dworca Autobusowego PKS w Rzeszowie pozytywnie ocenia marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl, który brał udział w czwartkowej konferencji prasowej.
- Jesteśmy w szczególnym i atrakcyjnym miejscu, jeżeli chodzi o Rzeszów, czyli stolicę Podkarpacia. Dzisiaj nie emanuje ono jakością, należałoby je zasłonić zasłoną. Ale te plany, o których dzisiaj mówimy mają ten obraz zmienić - zaznaczał marszałek województwa Władysław Ortyl, który przypominał, że Rzeszów ma już odnowiony Dworzec Kolejowy, który znajduje się kilkadziesiąt metrów od tego autobusowego.
- O nowym dworcu autobusowym, czy w zasadzie centrum przesiadkowym mówimy od wielu lat. Widzimy, jak wygląda Dworzec Kolejowy w Rzeszowie wsparty rządowymi środkami, taką samą jakość powinniśmy widzieć w miejscu związanym z przejazdami autobusowymi - dodawał marszałek.
Wizja Dworca PKS przedstawiona w 2021 r. Widok ogólny z lotu ptaka.Proj. MWM Architekci
Linie wojewódzkie
Obecność marszałka województwa na czwartkowej konferencji prasowej wiązała się z planem dotyczącym uruchomienia linii wojewódzkich, które mógłby obsługiwać Związek Gmin Podkarpacka Komunikacja Samochodowa.
- Wiemy, jak rozwija się Podkarpacka Kolej Aglomeracyjna, to wielki sukces samorządów, które składają się na jej funkcjonowanie i przewóz pasażerów. Ale też musimy pamiętać o komunikacji autobusowej. Te dwa projekty muszą się widzieć. Przed samorządem województwa podkarpackiego i wszystkimi samorządami regionalnymi wielkie wyzwanie, czyli przygotowywana ustawa, według której przyjmiemy rolę integratora połączeń autobusowych. Już dzisiaj musimy się do tego przygotowywać - tłumaczył marszałek.
- Dzisiejsze spotkanie umożliwia nam rozpoczęcie współpracy nad planowaniem i organizowaniem komunikacji na poziomie wojewódzkim i wyznaczenia linii, które mogą być przekazane do realizacji dla ZG PKS - zaznaczyła Agata Motyka-Mamczura przewodnicząca zarządu ZG PKS.
Przy okazji czwartkowej konferencji, która odbywała się w pobliżu zabytkowych magazynów kolejowych mających być częścią nowego dworca, zaprezentowano również nowe autobusy ZG PKS. Chodzi o 8 nowych pojazdów marki MAN, zasilanych sprężonym gazem ziemnym CNG. Maszyny udało się kupić dzięki dofinansowaniu z Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych Polski Ład.
Karol Woliński