G. Braun chce otwarcia obiektów sportowych dla kibiców. Jak w Teksasie

KATEGORIA: POLITYKA / 12 kwietnia 2021

Fot. Facebook/Grzegorz Braun

Poseł Konfederacji Grzegorz Braun, który kandyduje w przedterminowych wyborach na prezydenta Rzeszowa domaga się otwarcia dla kibiców obiektów sportowych, obecnie objętych rządowymi obostrzeniami związanymi z epidemią koronawirusa. Swoją poniedziałkową (12 kwietnia) konferencję prasową pod hasłem „Sport to zdrowie - nikt nie powinien przeszkadzać mieszkańcom Rzeszowa w aktywności fizycznej i kibicowaniu!” kandydat zorganizował przy skateparku obok Hali Podpromie w Rzeszowie.

Poseł Braun w swoim wystąpieniu nawiązał do rozegranego w sobotę właśnie na Podpromiu meczu, w którym siatkarki rzeszowskiego Developresu pokonały Chemika Police. Mecz rozegrano oczywiście przy pustych trybunach, a kibice mogli oglądać go tylko na ekranach.

- I to jest złe, chore, niezdrowe. Sport to nie tylko dbałość o własną kondycję, ale to także relacje interpersonalne. Nie ma sportu bez kibicowania - dowodził Grzegorz Braun.

Dla uzasadnienia swojego apelu Braun zaprezentował na tablecie relację z otwartego stadionu w Teksasie z tysiącami kibiców na trybunach. - Dlaczego skoro w Teksasie można kibicować, nie jest to możliwe w Rzeszowie? - pytał Braun dodając, że udział w wydarzeniach sportowych, nie tylko w roli zawodników ale także w roli kibiców pomaga budować naturalną odporność. - Let's make Rzeszów great again. Wróćmy do normalności - mówił poseł.

Jak zawsze Braun krytykował obecne obostrzenia dotyczące m.in. sportu, bo jego zdaniem nie mają podstaw „naukowych, medycznych, prawnych i ustrojowych”. Zamknięcie podległych miastu obiektów sportowych nazwał niegospodarnością, która kosztuje.

- Nie dopuszczę do takiego marnotrawstwa. Pójdę do sądu z każdym, kto zabroni korzystać z takiej wspaniałej infrastruktury – grzmiał w swoim stylu Braun, mówiąc, że jako prezydent Rzeszowa chce odgrywać rolę bufora między środowiskami sportowców i kibiców a jak to określił „bezduszną, bezlitosną władzą, która demoluje nasze życie”. - To ja wezmę na klatę starcie z policją, to ja będę się procesował, będę chodził po sądach, dochodził sprawiedliwości kiedy krzywda dzieje się normalnym ludziom, którym uniemożliwia się realizowanie ich pasji, dawanie świadectwa ich zaangażowaniu, także ideowemu - zapowiedział Grzegorz Braun.

Według Brauna, prezydent miasta w sprawach sportu nie powinien „przybierać barw klubowych”. - Chcemy, żeby prezydent miasta i jego ekipa byli lobbystami sportu dla mieszkańców Rzeszowa - mówił polityk, dodając, że zawodowcy sobie poradzą, choć nie we wszystkim. Jako przykład podał rzeszowskie gimnastyczki, które według niego potrzebują pomocy finansowej.

Zdaniem Grzegorza Brauna inwestycje w dziedzinie sportu nie muszą być też koniecznie inwestycjami finansowanymi z budżetu miasta, ale w pierwszym rzędzie powinny być „materialnymi przejawami rzeszowskiego patriotyzmu”, które od inwestorów wyegzekwuje miasto. Obietnice kontrkandydatów w dziedzinie sportu Braun nazwał z kolei koncertem życzeń i „gruszkami na wierzbie”.

Konferencja prasowa posła Brauna po raz kolejny zakończyła się interwencją policji, która pojawiła się na Podpromiu. Ponownie chodziło o brak maseczek u uczestników zgromadzenia, których wylegitymowano. Podobną interwencję przeprowadzono także w sobotę na Rynku w czasie nagrywania spotu wyborczego Grzegorza Brauna.

W tej sprawie poseł Konfederacji skierował w poniedziałek do komendanta miejskiego policji w Rzeszowie pismo, w którym nazywa działania policji „bezprawnymi” i dezorganizującymi pracę jego komitetu wyborczego. Pismo trafiło także do wiadomości do komendantów policji - wojewódzkiego i głównego, ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz wiceprezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego.

Red.

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4