PiS mówi ostro o zmianie poglądów Konrada Fijołka: „To polityczny kameleon”

KATEGORIA: POLITYKA / 6 maja 2021

Fot. Paweł Bialic

Radni Prawa i Sprawiedliwości w czwartek 6 maja postanowili przypomnieć szereg działań kandydującego na prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka w kwestii braku ochrony zieleni i ładu przestrzennego. Szef klubu PiS Marcin Fijołek podkreślał, że obserwując postawę lidera Rozwoju Rzeszowa w kampanii wyborczej, widać zdecydowany kontrast z jego dotychczasową działalnością w Radzie Miasta.

– Dzisiaj w swoim programie Konrad Fijołek mówi o dbaniu o tereny zielone, o uporządkowaniu przestrzeni miejskiej. Gdzie był przez 20 lat swojego bycia radnym, gdy trzeba było o to walczyć? – pytał szef klubu PiS w Radzie Miasta.

Radni PiS przedstawili przy tym w przestrzeni miasta wielkie plansze „upamiętniające” niektóre z głosowań Konrada Fijołka w wielu kluczowych z wymienionych spraw, o których to głosowaniach obecnie, przed wyborami, kandydat na prezydenta zapewnie nie chciałby pamiętać.

Przypomnienie odpowiedzialności za chaos przestrzenny

Lider PiS w Rzeszowie wskazywał jako przykład na tereny pomiędzy ul. Podwisłocze, a Wisłokiem, gdzie w jego opinii Rada Miasta mogła wielokrotnie podjąć szybkie decyzje, aby uratować ład przestrzenny. Jednak proponowane przez radnych PiS uchwały dotyczące przystąpienia do uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania dla tego terenu były w ostatnich latach regularnie utrącane z porządku obrad z inicjatywy Konrada Fijołkalub też innych radnych z jego klubu. Tłumaczono to na przykład tym, że PiS chce takimi uchwałami straszyć mieszkańców. Tak mówiono w lutym 2020 roku.

Radny PiS przypominał również o kuriozalnym zachowaniu radnych Rozwoju Rzeszowa, którzy w czasie jednej z sesji w marcu 2020 roku przy rozpatrywaniu dwóch projektów uchwał w kwestii ochrony ładu urbanistycznego w rejonie ul. Podwisłocze, zbojkotowali głosowanie mimo obecności na sali sesyjnej.

Fot. Paweł Bialic

Jak wskazywał teraz Marcin Fijołek z PiS, skutki takiej postawy większości radnych, którym lideruje Konrad Fijołek, są widoczne aż nadto w rejonie prawego brzegu Wisłoka, gdzie od kilku lat trwał proces wydawania decyzji dla chaotycznej zabudowy. W wielu miejscach Rzeszowa jest podobnie.

Przypomnienie win w kwestii ochrony zieleni

Innym przykładem nagłej zmiany poglądów Konrada Fijołka, o której przypomnieli dziś radni PiS, była kwestia zieleni. Przykładem ma być inicjatywa dotycząca utworzenia parku na Drabiniance w rejonie Żwirowni. Tutaj również projekt przygotowany przez PiS w 2019 roku został zdjęty z porządku obrad, bo jak twierdził Konrad Fijołek, uchwała miała wydźwięk propagandowy. Podobnie było w przypadku uchwały o przyspieszeniu prac w zakresie sporządzenia Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego w rejonie ul. Popiełuszki i ul. Seniora w Rzeszowie. Tutaj również przypomniano, że lider Rozwoju Rzeszowa nie poparł wprowadzenia punktu do obrad sesji.

Fot. Paweł Bialic

Szef klubu PiS w Radzie Miasta postawił w konkluzji publicznie szereg pytań dotyczących dotychczasowej postawy Konrada Fijołka i jego kwalifikacji na urząd prezydenta Rzeszowa – czy taki kandydat powinien wzbudzać zaufanie rzeszowian?

– Każdy musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy mieszkańcy Rzeszowa potrzebują prezydenta tak radykalnie zmieniającego zdanie, nie potrafiącego wykazać się wiarygodnością w tak kluczowych sprawach. Czy można mieć zaufanie do kogoś, kto zachowuje się jak polityczny kameleon i zmienia barwy w zależności od tego, komu chce się przypodobać w danym momencie – pytał Marcin Fijołek.

Prawo i Sprawiedliwość, jak wiadomo, w wyborach prezydenckich w Rzeszowie popiera wojewodę podkarpackiego Ewę Leniart. Jak wskazywał szef klubu PiS Marcin Fijołek patrząc na dotychczasową postawę wojewody podkarpackiego w porównaniu do postawy Konrada Fijołka, ma ona zdecydowanie więcej wiarygodności i powagi jako kandydat na prezydenta Rzeszowa.

Nagła zmiana po „nastaniu” Bajdaka

Przypomnijmy, że dopiero po odejściu z urzędu prezydenta Tadeusza Ferenca i przejęciu jego obowiązków przez Marka Bajdaka, ten ostatni podjął zdecydowane kroki w celu opanowania chaosu, w tym rozpoczęcia prac nad miejscowym planem zagospodarowania przy Podwisłoczu. Gdy nowy prezydent przedstawił niedawno Radzie Miasta projekt planu, tym razem nie tylko radni PiS poparli te działania, ale także – o dziwo – radni Rozwoju Rzeszowa z Konradem Fijołkiem na czele. Rzeczywiście, nie sposób nie wyciągnąć wniosku, że zmiana postawy lidera tego największego klubu była związana z kandydowaniem Konrada Fijołka w wyborach prezydenckich i ze strachem przed niechęcią wyborców za dotychczasowe „dokonania”. Dotąd przecież Fijołek przez lata firmował w Radzie Miasta politykę prezydenta Ferenca nastawioną na bezkrytyczne sprzyjanie praktycznie każdej zabudowie deweloperskiej. Dopiero w kampanii wyborczej „pozieleniał” i deklaruje konieczność dbania o miejską zieleń i ład przestrzenny.

Trzeba przyznać, że dzięki najnowszym inicjatywom planistycznym prezydenta Bajdaka jest duża szansa na zaplanowanie przynajmniej tej przestrzeń miasta, co do której decyzje budowlane nie zostały jeszcze wydane. Niestety, bezpowrotnie utracono dla możliwości spójnego zaprojektowana urbanistyki wiele z terenów, np. teren przy samym moście Zamkowym, gdzie właśnie ruszyła budowa bardzo kontrowersyjnie usytuowanego wieżowca firmy Hartbex.

Karol Woliński

Fot. Paweł Bialic

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4