Protest przeciw zmianom w oświacie. Czarnek: „Nie cofniemy się ani kroku”

KATEGORIA: POLITYKA / 3 stycznia 2022

Fot. Karol Woliński

Zaledwie kilkanaście osób wzięło udział w poniedziałkowym proteście pod siedzibą Kuratorium Oświaty w Rzeszowie przeciw ustawie nazywanej potocznie „lex Czarnek”, która ma wprowadzić zmiany w prawie oświatowym. Happening odbył się w ten sam dzień, w którym stolicę Podkarpacia wizytował minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. O zapowiadanych poniedziałkowych i wtorkowych protestach mówił krótko – mają prawo protestować, ale w reformie nie cofniemy się na krok.

Nie chcą „lex Czarnek”

Przeciwnicy zmian w oświacie forsowanych przez resort edukacji i nauki twierdzą, że dadzą one zbyt dużą władzę kuratorom oświaty w kształtowaniu oferty edukacyjnej, powoływaniu i odwoływaniu dyrektorów oraz konieczność uzyskania przez szkołę zgody kuratora na prowadzone przez organizacje pozarządowe zajęcia w szkołach.

- Szkoły przestaną być jednostkami kształcącymi samodzielnie myślących ludzi, będą pełne ludzi zastraszonych, pełne nauczycieli, którzy będą bali się uczyć dzieci prawdy, a będą zmuszeni do tego by prowadzić przekaz ideologiczny, skrajnie prawicowy, taki jaki jest wygodny dla władzy - twierdził Dariusz Bobak z Obywateli RP.

Manifestacja przeciw „lex Czarnek” w Rzeszowie jak i innych miastach odbyła się w poniedziałek, 3 stycznia. Została zorganizowany przez inicjatywę Uwaga Tu Obywatele, wzięły w niej udział osoby związane z Komitetem Obrony Demokracji czy rzeszowską Lewicą. Protest nie cieszył się zbyt dużą frekwencją, co zauważyła jednak z uczestniczek, która zabrała głos. Zakończył się symbolicznym powieszeniem na drzwiach Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego trzech tez, które według protestujących pokazują jak powinna wyglądać edukacja.

Pierwsza z nich mówi o tym, że edukacja i równy do niej dostęp to filary demokracji, a zmiany systemowe nie mogą odbywać się w niedemokratyczny sposób, z lekceważeniem sprzeciwu mniejszości parlamentarnej i strony społecznej. Druga teza mówi o tym, że edukacja wymaga reformy, która zapewni Polsce warunki rozwoju cywilizacyjnego. Taka reforma musi być poprzedzona wielośrodowiskowym namysłem i debatą nad kierunkami zmian i wypracowaniem ich. Wszystkie zainteresowane środowiska społeczne i polityczne muszą stworzyć edukacyjną umowę społeczną.

- Lex Czarnek nie służy ani dobru ucznia, ani rozwojowi cywilizacyjnemu Polski - odczytał trzecią tezę Dariusz Bobak.

Kolejne protesty mają się odbyć we wtorek przed Sejmem, gdzie odbędzie się pierwsze czytanie projektu „lex Czarnek” na komisji sejmowej.

Czarnek – „Nie cofniemy się”

O zapowiadanych protestach przeciw reformie oświaty w ten sam dzień w Rzeszowie w czasie konferencji prasowej w Uniwersytecie Rzeszowskim wypowiadał się minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek (o pobycie ministra w stolicy Podkarpacia pisaliśmy TUTAJ i TUTAJ).

- Dopóki my rządzimy to jest wolny kraj i wolno tu protestować, choćby protesty były absurdalne i nie poparte żadnymi argumentami merytorycznymi - powiedział o zapowiadanych manifestacjach.

Minister Czarnek podkreślał, że polskiej oświacie jest od lat dwuwładza – nadzór organu prowadzącego i nadzór pedagogiczny . Ten drugi jak mówił, sprawowany jest przez kuratorium i ministra edukacji i odpowiada za treści przekazywane w szkole. Jak zaznaczył zmiany dotyczące prowadzenia zajęć w szkołach przez organizacje pozarządowe mają za zadanie urealnienie nadzoru nad ich treściami.

- Chcemy zadbać o prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoim światopoglądem, a nie prezydenta tego czy drugiego wielkiego miasta albo właściciela tej czy innej stacji telewizyjnej - powiedział Czarnek.

Zdementował także informacje, że zmiany dadzą kuratorom samodzielną możliwość powoływania i odwoływania dyrektorów. W pierwotnych planach reformy miała zostać zwiększona liczba członków reprezentujących kuratora w komisji konkursowej wybierającej dyrektora szkoły, ale nie dawała mu większości. Resort edukacji zrezygnował jednak z tego rozwiązania, minister Czarnek tłumacząc to krytykował przy tym stację TVN 24, która jego zdaniem w tej sprawie miała podawać nieprawdę.

- Dlatego wycofaliśmy się z tej najmniej znaczącej zmiany żebyście państwo mogli przestać kłamać - mówił minister Czarnek.

- Czy wycofacie się z innych zmian w reformie oświaty? - pytał dziennikarz wspomnianej stacji.

- W innych przedmiotach państwo mniej kłamiecie, bo nie macie takiej możliwości, w związku z tym nie będziemy się wycofywać nawet jednego kroku do tyłu - odpowiadał na pytanie dziennikarza stacji telewizyjnej Przemysław Czarnek.

Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

Fot. Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4