Rok prezydentury Konrada Fijołka. Gdzie zabłysnął, a w czym zawiódł?

KATEGORIA: POLITYKA / 21 czerwca 2022

Zaprzysiężenie Konrada Fijołka na prezydenta Rzeszowa - 21 czerwca 2021 r.
Fot. Paweł Bialic

Mija rok od momentu, gdy Konrad Fijołek został zaprzysiężony na prezydenta Rzeszowa. Mieszkańcy miasta już dokonują ocen nowego włodarza. My postanowiliśmy przyjrzeć się tym opiniom, a jednocześnie dokonać własnego bilansu.

Studium z atutu stało się problemem

Jedną z głównych deklaracji wyborczych Konrada Fijołka było uchwalenie „zielonej konstytucji przestrzennej miasta”, którą miało być Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego. Dokument ten ma pozwolić władzom miasta na unormowanie polityki przestrzennej w Rzeszowie.

Do maja wydawało się, że uchwalenie studium może stać się głównym atutem w kadencji Konrada Fijołka. Kilka tygodni temu jakby wszystko się odwróciło. Po upublicznieniu założeń studium na prezydenta wylała się fala krytyki. Ratusz w ramach studium musiał gdzieś „upchnąć” tereny zielone, by zachować proporcję zabudowy mieszkaniowej w stosunku do prognozy przyszłej liczby mieszkańców miasta. Stąd niezabudowanym dotąd terenom Budziwoja, Bzianki, Przybyszówki czy Matysówki, w olbrzymiej części przypisano funkcję zieleni rekreacyjnej. Wzbudziło to ogromne oburzenie nie tylko właścicieli tych działek. Często słychać oskarżenia, że jest to zamach władz miasta na własność prywatną. W opinii wielu mieszkańców, takie decyzje ratusza mogą skomplikować możliwość zabudowy działek i obniżyć ich wartość.

Można powiedzieć, że Konrad Fijołek zbiera żniwo polityki swojego poprzednika Tadeusza Ferenca, który mocno poszerzał miasto, ale nie dbał zbytnio o planowanie przestrzenne. Sam Konrad Fijołek coś chyba o tym wie, bo przez lata był wsparciem Tadeusza Ferenca, szefował jego klubowi w Radzie Miasta, mocno angażował się w kampanie wyborcze. Dziś najwyraźniej trudno wśród ludzi odwrócić tendencje z realizowanej wtedy liberalnej polityki przestrzennej.

Spotkanie Konrada Fijołka z mieszkańcami Matysówki w sprawie kontrowersyjnego dla nich projektu Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Rzeszowa.
Fot. Karol Woliński

Gdzie jest architekt?

Kolejną ważną obietnicą było stworzenie funkcji architekta miasta. To się udało, został nim były marszałek województwa małopolskiego, były senator PO z Krakowa, architekt Janusz Sepioł. I na razie w zasadzie tyle można powiedzieć o nowym architekcie miejskim, bo dotąd trudno nam dostrzec wielki wpływ architekta na politykę przestrzenną miasta. Symboliczna jest nieobecność Janusza Sepioła podczas wszystkich dyskusji publicznych na temat wspomnianego już studium.

Punktowe pomysły na zieleń

Prezydentura Konrada Fijołka miała być też skupiona na ochronie zieleni i w tej kwestii dzieje się sporo. W ciągu ostatniego roku można zauważyć inwestycje w parki kieszonkowe i sadzenie drzew. Powstało kilka mini-ogrodów, zapowiadane są kolejne, a tylko wiosną miasto zamierzało posadzić 475 dużych drzew i tyle samo krzewów, których lokalizację w dużej części wskazali mieszkańcy w czasie spacerów z prezydentem. Drzewa mają pojawić się również wzdłuż jednego z głównych deptaków – ul. Grunwaldzkiej.

Zmodyfikowane zostały także zasady pielęgnacji terenów zielonych. Trawa po skoszeniu ma mieć wysokość ok. 5 cm, co zdaniem władz miasta pozwoli m.in. zabezpieczyć tereny przed nadmiernym wysychaniem. Oprócz tego miasto chce dokonać cyfrowej inwentaryzacji zieleni, co pozwoli sprawniej zarządzać zielonymi zasobami.

Nadal jednak trudno powiedzieć, co z zapowiadanymi bulwarami pomiędzy mostem Zamkowym a zaporą. Porozumienie z deweloperami ponoć już jest, ale na razie nie ma żadnych oficjalnych decyzji w tej sprawie, a plan zagospodarowania czeka na uchwalenie. Na dodatek ponownie w tym miejscu pojawiło się stalowe ogrodzenie jednego z właścicieli działek - dewelopera blokującego ścieżkę dla pieszych i rowerzystów. Rozmowy władz miasta w sprawie usunięcia płotu nie przyniosły dotąd rezultatu. Jedynym rozwiązaniem wydaje się wywłaszczenie gruntów na podstawie nowego planu zagospodarowania, którego wciąż nie uchwalono.

Miasto przystąpiło natomiast do opracowania planu zagospodarowania w dolinie Wisłoka na północy miasta, niebawem do uchwalenia będzie przedstawiony plan dla Kopca Konfederatów. Wszystkie te tereny od północnych granic miasta przez bulwary Podwisłocza do ujęcia wody na południu, mają stać się według zapowiedzi jednym połączonym kompleksem terenów rekreacyjnych w mieście pod nazwą Park Doliny Wisłoka. To wyraźny ukłon ratusza w stosunku do postulatów radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy od wielu lat walczyli o uratowanie brzegów Wisłoka przed chaotyczną zabudową i o powstanie nadbrzeżnych bulwarów.

Ogłoszenie hasła wyborczego i oficjalny start kampanii wyborczej Konrada Fijołka.
Fot. Paweł Bialic

Inwestycyjne dylematy

Konrad Fijołek przejmując władzę w trakcie kadencji przejął wiele inwestycji rozpoczętych przez poprzednika. To m.in. modernizacja Podziemnej Trasy Turystycznej, której w nowej odsłonie nadano nazwę: Rzeszowskie Piwnice. Podziemia zostały naszpikowane interaktywnym sprzętem multimedialnym, ale przy tym nie utraciły swojego historycznego charakteru i zostały jedną z głównych atrakcji w mieście. Do tego trzeba wymienić zakończenie budowy nowej drogi pomiędzy al. Kopisto i ul. Wierzbową, rozpoczęcie prac w ramach budowy Rzeszowskiego Centrum Komunikacyjnego oraz budowę szkoły na ul. Kwiatkowskiego. Ku końcowi przebudowy zmierza także basen przy ul. Matuszczaka. W tym roku ma też zakończyć się przebudowa kilkunastu ulic w centrum miasta rejonie od budynku ZUS aż do ul. Maczka, co będzie oznaczało oczekiwane przez mieszkańców przywrócenie ruchu pod zmodernizowanym przez kolej wiaduktem przy ul. Batorego. Ta inwestycja może nieco odciąży wreszcie zakorkowaną al. Piłsudskiego.

A co z nowymi inwestycjami? Tu jest już znacznie mniej konkretów. Są zapowiedzi budowy w Rzeszowie aquaparku – to od lat postulat mieszkańców i radnych opozycji. Ale jak na razie to tylko zapowiedzi. Jest wybrana lokalizacja, są pierwsze analizy wynikające z dialogu konkurencyjnego no i trwa opracowanie studium wykonalności, które ma dać odpowiedź, jaki obiekt wybudować i jak go sfinansować. Jednak od planów na papierze do realnego sfinansowania i rozpoczęcia inwestycji droga bardzo daleka. Przykładem jest choćby słynna już kolejka nadziemna.

Całkowicie ucichła natomiast sprawa budowy Obwodnicy Południowej. Trudno również powiedzieć, co z budową tunelu pod rondem Pobitno. Ratusz tłumaczy, że najpierw chce mieć analizę natężenia ruchu w tym rejonie miasta, która ma dać odpowiedź, które drogi budować w pierwszej kolejności.

Wsparcie rządu dla Rzeszowa

Do pozytywów na pewno trzeba zaliczyć, że w końcu coś ruszyło z Wisłokostradą. Pozwolić ma na to 65 mln zł, które Rzeszów otrzyma z Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych. Kolejne 60 mln zł miasto ma dostać od rządu na Podkarpackie Centrum Lekkoatletyczne Resovia. Przetargi na budowę obu tych inwestycji mają być ogłoszone w tym roku.

Nieco mniej zaawansowane są prace nad powstaniem wiaduktu w ciągu ul. Hoffmanowej i Wyspiańskiego. Po wielu latach odsuwania przez ratusz w czasie tej inwestycji, prezydent Fijołek w końcu uruchomił jej projektowanie. A potrzeba realizacji wiaduktu pilna jest na już. Uruchomienie kursów kolejowych Podkarpackiej Kolei Aglomeracyjnej (realizowanej przez marszałka województwa) może sparaliżować ruch samochodów na dwóch przejazdach ze szlabanami przez tory, które są masowo uczęszczane przez kierowców. Kiedy wiadukt od projektu przejdzie do budowy – na razie nie wiadomo.

Warto wspomnieć też o jeszcze jednej koncepcji, która być może dojrzeje w ratuszu do realizacji. To zaprezentowany przez prezydenta Fijołka pomysł budowy wiaduktu w ciągu al. Powstańców Warszawy, tuż przy zaporze, który mógłby upłynnić ruch w tym ważnym komunikacyjnie miejscu.

W ubiegłym roku z inicjatywy prezydenta Fijołka odcinek ul. Jagiellońskiej na kilka dni stał się pieszym deptakiem w ramach Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu. To wtedy postawiono tam ławki, parklety, i drzewa. Pomysł zebrał różne opinie, najwięcej uwag mieli pobliscy mieszkańcy i przedsiębiorcy.
Fot. Paweł Bialic

Gdzie rewolucja w komunikacji?

Jak na razie natomiast nie bardzo widać dużych zmian w komunikacji miejskiej. O tym, że potrzebna jest dogłębna zmiana w układzie linii autobusowych i rozkładach jazdy nazywana czasem rewolucją, mówi się od lat. Co jakiś czas miasto zamawia kolejne analizy i… głównie na tym się kończy. Wydawało się, że zmiany w tej dziedzinie są jednym z priorytetów Konrada Fijołka, ale jak na razie poza zapowiedziami do konkretów daleko.

Tymczasem pandemia bardzo negatywnie wpłynęła na komunikację miejską powodując duży spadek liczby pasażerów. Był to doskonały moment na radykalne zmiany, ale tej sytuacji jednak nie wykorzystano. Trudną sytuację pogłębiły obecnie tylko rosnące ceny paliw, co powoduje, że zamiast zmian w rozkładach pilniejsze może być ratowanie miejskiego transportu przed finansową zapaścią. Pierwszy krok uczyniono już wprowadzając w lutym podwyżki biletów, co jednak oczywiście nie jest zmianą oczekiwaną przez pasażerów.

Mówi się, że poważne zmiany w układzie linii mogą pojawić się dopiero w 2024 r. – poprzedzone kolejnymi analizami. Wydaje się, że w tej dziedzinie władzom miasta wciąż brakuje odwagi lub determinacji, tak jak stało się z zapowiadanym deptakiem przy ul. Jagiellońskiej. Tu prezydent napotkał opór mieszkańców i na razie sprawa przycichła.

W dziedzinie transportu zaś, owszem, miasto nadal chce inwestować w nowy tabor (także wodorowy), będzie modernizować przystanki i infrastrukturę komunikacyjną, ale to może przyciągnąć kolejnych pasażerów w ograniczonym stopniu. Zmiany w komunikacji miejskiej mają być też związane z tendencjami do ograniczania ruchu samochodów w mieście, ale do konkretów takich jak chociażby budowa parkingów, które umożliwiłyby przesiadkę do autobusów na obrzeżach centrum, czy na granicach Rzeszowa, droga jeszcze daleka.

***

Jak wypada bilans pierwszego roku prezydentury Konrada Fijołka? Wielu mieszkańców ma bardzo różne oceny. My staraliśmy się w miarę obiektywnie przytoczyć zarówno te pozytywne ale i te gorzej oceniane aspekty rządów nowego prezydenta.

Karol Woliński i Krzysztof Kuchta

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4