Rzeszów chce współpracy z sąsiednimi gminami. W ramach dużej aglomeracji

KATEGORIA: POLITYKA / 16 września 2024

Fot. Karol Woliński

Prezydent Rzeszowa, starosta rzeszowski, wójtowie i burmistrzowie 8 gmin sąsiadujących z Rzeszowem i poseł na Sejm w poniedziałek (16 września) debatowali o powstaniu aglomeracji rzeszowskiej. To projekt, który miałby doprowadzić do lepszego zaspokajania potrzeb mieszkańców stolicy Podkarpacia i terenów przyległych.

Aglomeracja Rzeszowska

O konieczności realizacji projektu aglomeracji rzeszowskiej słychać było już podczas wiosennych wyborów samorządowych. Jego głównym zamierzeniem jest oczywiście zacieśnianie współpracy pomiędzy Rzeszowem i ościennymi gminami, tak by dążyć do zrównoważonego rozwoju.

Ostatnio o potrzebie realizacji tej idei była mowa przy okazji konferencji prasowej, podczas której władze Rzeszowa i Związek Gmin „Podkarpacka Komunikacja Samochodowa” poinformowały o kolejnych przystankach autobusowych na terenie miasta, przy których będą mogły zatrzymywać się autobusy MKS wożące mieszkańców gmin sąsiadujących ze stolicą regionu.

Fot. Adam Lampart/Urząd Miasta Rzeszowa

Kilkanaście dni później znów w Rzeszowie było głośno o projekcie aglomeracyjnym. W ratuszu odbyła się debata dotycząca współpracy lokalnych samorządów właśnie w ramach aglomeracji rzeszowskiej.

Przy okrągłym stole w sali sesyjnej zasiedli prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, starosta rzeszowski Krzysztof Jarosz oraz burmistrz gminy Boguchwała Wiesław Kąkol, wójt Chmielnika Krzysztof Grad, burmistrz Głogowa Małopolskiego Tomasz Skoczylas, wójt gminy Krasne Jacek Maternia, wójt gminy Lubenia Adam Skoczylas, wójt gminy Świlcza Dawid Homa, wójt gminy Trzebownisko Sławomir Porada i burmistrz Tyczyna Janusz Błotnicki. Spotkaniu patronował rzeszowski poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Adam Dziedzic, który jest członkiem Parlamentarnego Zespołu ds. Aglomeracji Rzeszowskiej.

- Rzeszów na pracę i współpracę z samorządami patrzy w sposób nowoczesny, mówiąc o aglomeracji. Nie ograniczamy się tylko do ścisłego rozumienia granic, Chcemy by powstał większy twór samorządowy, który pozwoli zaspakajać różne i coraz większe potrzeby naszych mieszkańców - mówił prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek po debacie, która dotyczyła m.in. tego, jak powinien wyglądać transport publiczny w Rzeszowie i wokół miasta.

Fot. Karol Woliński

- Rozmawialiśmy dziś m.in. o tym, jak do Rzeszowa nie dojeżdżać samochodem, czyli jak poprawić komunikację publiczną – dodał Konrad Fijołek.

„Skazani na współpracę”

Komunikacja i transport zdominowały poniedziałkową debatę, o czym mówił burmistrz Boguchwały Wiesław Kąkol.

- Mówiliśmy o miejscach przesiadkowych, skróceniu czasu dojazdu do miasta, co jest możliwe, jeśli więcej osób postawiłoby na transport publiczny. Rozmawialiśmy także o połączeniach drogowych. To przedsięwzięcia drogie, ale bardzo istotne. W przypadku Boguchwały mogę wymienić, że takimi ważnymi zadaniami jest budowa nowego mostu na Wisłoku, a może nawet dwóch – dodawał burmistrz Wiesław Kąkol.

Fot. Karol Woliński

W trakcie debaty poruszane były także tematy związane z tworzeniem parków przemysłowych, stref ekonomicznych. Samorządy w ramach Aglomeracji Rzeszowskiej będą chciały współpracować m.in. także w zakresie ochrony przeciwpowodziowej, kultury, edukacji.

Wójt gminy Trzebownisko Sławomir Porada podkreślał, że poniedziałkowa debata była dobrym polem do zawiązania współpracy pomiędzy Rzeszowem i ościennymi gminami.

- Rzeszów potrzebuje ościennych gmin, a te gminy potrzebują Rzeszowa, więc razem jesteśmy skazani na współpracę w ramach aglomeracji - stwierdził Porada.

Fot. Karol Woliński

Starosta: potrzebujemy zintegrowanego biletu

O potrzebie stworzenia aglomeracji w przeszłości mówił też starosta rzeszowski Krzysztof Jarosz, który obejmując w maju swój urząd mówił, że będzie to dla niego priorytet. Od kilku miesięcy powtarza również o potrzebie wprowadzenia jednego zintegrowanego biletu, dzięki któremu można byłoby podróżować autobusami miejskimi MPK, autobusami MKS i Podkarpacką Koleją Aglomeracyjną. O tym postulacie mówił również w poniedziałek podczas debaty samorządowców.

- Chodzi o jeden zintegrowany bilet, tak by pasażer mógł w ramach aglomeracji podróżować, nie patrząc czy to jest MKS, MPK czy Podkarpacka Kolej Aglomeracyjna. Chodzi o to, by przełamywać bariery - zaznaczył starosta rzeszowski Krzysztof Jarosz, który krótko określił, czym ma wyróżniać się aglomeracja rzeszowska.

Fot. Karol Woliński

- To ma być dobre miejsce do życia - dodał Krzysztof Jarosz.

Dziedzic patronuje projektowi

Poseł PSL Adam Dziedzic o potrzebie aglomeracji rzeszowskiej mówił w kampanii wyborczej, gdy był kontrkandydatem Konrada Fijołka w walce o prezydenturę w Rzeszowie. Lider PSL na Podkarpaciu do drugiej tury wyborów prezydenckich w Rzeszowie się nie dostał i poparł Fijołka. W zamian PSL dostało stanowisko wiceprezydenta Rzeszowa, ale też deklarację spełnienia obietnic wyborczych Dziedzica, w tym właśnie realizacji projektu aglomeracyjnego, o czym poseł PSL przypominał na konferencji.

- Rzeszów jest dzisiaj najważniejszym miastem w Polsce, a może nawet w Europie. Tu spotykają się ludzie, którzy decydują o sprawach gospodarczych, militarnych, politycznych. Musimy to wykorzystać w dobrym tego słowa znaczeniu. Podzielić się sukcesem, aglomeracja daje takie możliwości - mówił Adam Dziedzic, zaznaczając, że projekt aglomeracyjny nie ma na celu zawłaszczać zadań istniejącego już Rzeszowskiego Obszaru Funkcjonalnego, który skupia Rzeszów i pobliskie gminy, czy Związku Gmin „PKS” obsługującego komunikacyjnie ten teren.

Fot. Karol Woliński

- To niejako uzupełnienie tych kwestii, chodzi o wzajemny szacunek i zaufanie - mówił lider PSL na Podkarpaciu.

Dziedzic dodawał, że celem aglomeracji jest wykorzystanie potencjału Rzeszowa i otaczających go gmin w zakresie oświaty, gospodarki wodno-ściekowej, obronności, potencjału intelektualnego, gospodarki czy przemysłu. Mówił też o pomyśle ustawy aglomeracyjnej w kontekście Rzeszowa.

- W przeszłości mówiło się o takiej ustawie. Dałaby ona możliwości pozyskania środków finansowych na lepszych zasadach, bo przecież tam, gdzie kończy się granica miasta Rzeszowa czy samorządu sąsiadującego z miastem, nie kończy się sieć drogowa, telekomunikacyjna czy transport - dodał poseł PSL.

Rzeszowski ratusz zapewnia, że poniedziałkowe spotkanie samorządowców w sprawie projektu aglomeracji rzeszowskiej było pierwszym, ale nie ostatnim.

Wokul

Fot. Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4