Trudna sytuacja w Grupie PGE? Mamy komentarz prezesa M. Kowalczyka

KATEGORIA: GOSPODARKA / 15 grudnia 2020

W poniedziałek, 14 Grudnia PGE opublikowało swoje stanowisko w sprawie żądań Związków Zawodowych Grupy PGE. TUTAJ mogą się Państwo zapoznać z pełną treścią tego oświadczenia, albo przeczytać na końcu tego artykułu. W ślad za tą publikacją na stronach PGE, postanowiliśmy poprosić o komentarz w sprawie prezesa PGE Dystrybucja Marcina Kowalczyka.

Marcin Kowalczyk, Prezes PGE Dystrybucja
Fot. Grupa PGE

CzytajRzeszów.pl: Trwają rozmowy ze związkami zawodowymi w Grupie PGE. Jakie postulaty mają związkowcy?

Prezes Marcin Kowalczyk: Związkowcy żądają 500 zł podwyżki dla każdego pracownika Grupy PGE i zatrudnienie jeszcze w 2020 roku dodatkowych 700 pracowników. Spełnienie tych żądań w skali Grupy PGE to koszt ponad 450 mln zł rocznie. Dla samej PGE Dystrybucja koszty realizacji postulatów zatrudnienia i podwyżek płac to kwota około 96 mln zł rocznie. Grupa PGE nie jest w stanie udźwignąć takich kosztów. Kolejny postulat Związkowców to konieczność uzyskiwania przez Zarząd PGE każdorazowo zgody na decyzję dotyczącą zmian organizacyjnych lub własnościowych.

Co to oznacza?

Mówiąc wprost to całkowity paraliż decyzyjny w całej Grupie PGE – również w PGE Dystrybucja. Przed nami bardzo wymagający proces transformacji, w której rola Dystrybucji jest bardzo ważna. Inwestycje w sieć dystrybucyjną są jednym z warunków jej powodzenia. W obecnej trudnej sytuacji gospodarczej, która zachwiała wieloma dziedzinami naszego życia, w tym w szczególności rynkiem pracy, postulaty podwyżek wydają się być oderwane od rzeczywistości. Wiele firm musiało zwolnić swoich pracowników, w innych, po to by przetrwać, dokonano redukcji wynagrodzeń. Na tym tle PGE stanowi ostoję stabilności i pewności zatrudnienia, a co za tym idzie bezpieczeństwa ekonomicznego naszych pracowników i ich rodzin. Dlatego postulaty podwyżek płac w szczycie pandemii budzą społeczne zdumienie.

Jak wygląda obecnie sytuacja pomiędzy związkami zawodowymi oddziału Rzeszowskiego, a jego dyrekcją, czy te postulaty są przez rodzime związki również podtrzymywane?

Rzeszowskie organizacje związkowe wysuwającą żądania tożsame z wysuwanymi na forum Grupy Kapitałowej – oczywiście proporcjonalnie do skali oddziału. Są jednocześnie partnerem, z którym trudno osiągnąć kompromis niezbędny w poważnych negocjacjach. Trudno bowiem dialogiem nazwać sytuację, w której istnieje jedynie jednokierunkowy przekaz - przekaz postulatów związkowców, którzy pozostają zamknięci na rozmowy i współpracę.

Warto zauważyć, że przedstawiciele Związków Zawodowych w innych oddziałach PGE Dystrybucja wydają się podchodzić do spornych kwestii w sposób zdecydowanie bardziej konstruktywny.

Czy w związku z zaistniałą sytuacją inwestycje PGE Dystrybucji są lub mogą być w jakikolwiek sposób zagrożone?

Inwestycje w PGE Dystrybucja nie są zagrożone. Nakłady inwestycyjne są na poziomie porównywalnym jak w poprzednich latach. Natomiast 2019 rok był rekordowym rokiem jeśli chodzi o inwestycje. Taki rok zdarza się raz na dekadę, wiec trudno porównywać go do obecnego poziomu. Oczywiście realizacja części projektów, po przeglądzie i ocenie ich ekonomicznego uzasadnienia, została odrzucona ponieważ nie poprawiały one wskaźników jakościowych, które są bardzo istotne z punktu widzenia naszych klientów.

Ze względu na ograniczenia związane z pandemią koronawirusa i sytuacje finansową przyszły rok pod względem inwestycyjnym może być trochę trudniejszy. Obecnie pracujemy nad nowym modelem finansowania inwestycji w PGE Dystrybucja. Naszym priorytetem są inwestycje sieciowe. Przewidujemy, że w latach 2021-2025 w sieci dystrybucyjne zainwestujemy środki w wysokości 11 mld zł.

Czy aktualna sytuacja, związki kontra zarząd firmy, może w jakikolwiek sposób zagrozić działalności oddziałów regionalnych?

Priorytetem dla zarządu PGE jest utrzymanie miejsc pracy i poziomu wynagrodzeń dla pracowników wszystkich oddziałów spółek z Grupy PGE. Nie możemy na to pozwolić, aby realizacja nierealnych żądań Związków Zawodowych zagroziła działalności naszych zakładów pracy. Przeciwstawiając się tym postulatom działamy również w interesie naszych Pracowników i ich miejsc pracy, które chcemy utrzymać. Przed nami transformacja budująca trwałość miejsc pracy na lata. Czekają nas zmiany, ale nie ma mowy o zwolnieniach. Nie są planowane zmiany w zakresie likwidacji czy łączenia Oddziałów Spółki. To samo dotyczy rejonów energetycznych.

Proszę nam przybliżyć jak wygląda dialog społeczny w PGE Dystrybucja? Czy jest szansa na porozumienie?

W PGE Dystrybucja funkcjonuje łącznie 27 organizacji związkowych. Dialog społeczny w Spółce prowadzony jest na bieżąco, zarówno na poziomie zarządu, jak i poszczególnych pracodawców. Spółka dokłada wszelkich starań, aby współpraca ze związkami zawodowymi odbywała się w atmosferze otwartości i z poszanowaniem zasad dialogu społecznego. Tylko w ciągu ostatniego kwartału strona pracodawców skierowała do organizacji związkowych zaproszenia na rokowania w istniejących sporach zbiorowych, a także osobno zaproszenia do rozmów w sprawie obowiązujących porozumień zbiorowych. Mając na uwadze bezpieczeństwo naszych pracowników, w związku z trwającą pandemią COVID-19, spółka jest otwarta i gotowa na spotkania przy zachowaniu reżimu sanitarnego, ale także z wykorzystaniem elektronicznych narzędzi komunikacji. Organizacje związkowe jednak konsekwentnie odmawiają negocjacji z pracodawcami, informując, że stroną, która je reprezentuje jest Komitet Protestacyjno-Strajkowy, zaś rozmowy powinny odbywać się na poziomie Grupy Kapitałowej PGE. Taka postawa nie prowadzi do osiągnięcia porozumienia i nie sprzyja poprawie wzajemnych relacji pomiędzy stronami. Jesteśmy przekonani, że uda nam się porozumieć we wszystkich sprawach spornych, ale to wymaga także dobrej woli po stronie związków zawodowych.

Rozmawiała: Barbara Kędzierska

Poniżej pełna treść stanowiska PGE w związku z żądaniami Związków Zawodowych PGE

500 zł podwyżki dla każdego pracownika i zatrudnienie jeszcze w 2020 roku dodatkowych 700 pracowników – to żądania Związków Zawodowych działających w Grupie Kapitałowej PGE. Spełnienie tych żądań to koszt ponad 450 mln zł rocznie. W innym wypadku Związki Zawodowe PGE grożą nielegalnym strajkiem.

Związki Zawodowe PGE żądają podwyżki na poziomie 6,8 proc. dla każdego pracownika Grupy PGE. Biorąc pod uwagę, że średnia płaca w Grupie PGE wynosi 8 tys. zł daje to średnio na miesiąc 500 zł.

Ponadto Związki żądają aby Grupa PGE jeszcze do końca 2020 roku zatrudniła 700 nowych pracowników powołując się przy tym na zapisy porozumienia o utrzymaniu poziomu etatów sprzed czterech lat.

Kolejny postulat Związkowców to konieczność uzyskiwania przez Zarząd PGE każdorazowo zgody na decyzję dotyczącą zmian organizacyjnych lub własnościowych. W ocenie PGE oznacza to całkowity paraliż decyzyjny w Grupie PGE, który uniemożliwi przeprowadzenie transformacji energetycznej i wykorzystanie przyznanych Polsce środków unijnych na ten cel.

PGE uznaje zgłoszone żądania Związków Zawodowych za nierealne i niebiorące pod uwagę obecnej sytuacji społeczno – gospodarczej Polski, związanej z pandemią oraz kondycji finansowej Grupy Kapitałowej PGE. Priorytetem dla zarządu PGE jest utrzymanie miejsc pracy i poziomu wynagrodzeń dla pracowników Grupy PGE. W sytuacji, kiedy z powodu pandemii wiele osób dotyka utrata pracy a niektóre branże walczą z problemami, żądania podwyżek i dodatkowego, nieuzasadnionego biznesową koniecznością zatrudniania ludzi jest nieodpowiedzialne i niesolidarne.

Grupę PGE czeka nieuchronna transformacja, a rolą Związków Zawodowych powinno być aktywne w niej uczestnictwo.

PGE informuje, że w obecnych warunkach strajk będzie miał charakter nielegalny, co zostało potwierdzone w niezależnych opiniach prawnych, o czym Związki Zawodowe zostały poinformowane.

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4