Fijołek i Warchoł o sporcie i rekreacji. Stare pomysły, obietnice i ciut fanfaronady

KATEGORIA: POLITYKA / 7 kwietnia 2021

Marcin Warchoł
Fot. Paweł Bialic

Kwestia rozwoju infrastruktury sportowej w Rzeszowie zaraz obok walki ze smogiem i dbania o tereny zielone stała się dyżurnym tematem obietnic wyborczych Konrada Fijołka i Marcina Warchoła ubiegających się o fotel prezydenta Rzeszowa. Temat oczywiście nie jest odkrywczy, podnosi go od kilku tygodni choćby wojewoda Ewa Leniart i prezydent Marek Bajdak przyspieszając przygotowania inwestycyjne Podkarpackiego Centrum Lekkoatletycznego Resovia.

W wtorek 6 kwietnia K. Fijołek i M. Warchoł na dwóch konferencjach prasowych pochwalili się swoimi propozycjami dotyczącymi rozwoju warunków do uprawiania sportu w mieście. Raczej nie dowiedzieliśmy się niczego specjalnie nowego ani bardziej konkretnego, w stosunku do propozycji, które od długiego czasu znane są już mieszkańcom Rzeszowa. Wiceminister sprawiedliwości przypomniał dyskutowaną od wielu lat inwestycję aquaparku w Rzeszowie, z kolei wiceprzewodniczący rady miasta i szef klubu Rozwój Rzeszowa zapewniał, że sport i rekreacja mają być priorytetem w jego prezydenturze.

Obietnice Marcina Warchoł: był monorail, teraz aquapark

Marcin Warchoł postanowił jeszcze w czasie świąt zwrócić się z apelem do środowiska sportowego w Rzeszowie, by poparło jego wizję rozwoju obiektów sportowych w Rzeszowie. Natomiast po paru dniach wtorkowa konferencja miała być pokazem tego, z jakim „spontanicznym odzewem” ten apel się spotkał. Wiceminister sprawiedliwości przedstawił kilku rzeszowskich działaczy i zawodników z różnych dyscyplin sportu, którzy zdecydowali się podpisać pod jego postulatami programowymi w sprawie sportu. Wśród nich znaleźli się m. in. Brygida Sakowska-Kamińska, Jan Domarski, Krzysztof Ignaczak czy prof. dr hab. Stanisław Zaborniak.

- Bardzo dziękuje tym wybitnym postaciom, które dzisiaj się ze mną pojawiły. Jestem wdzięczny za to, że w Rzeszowie jest tyle osób, które chcą rozwijać rzeszowski sport. Jestem tu dzisiaj po to aby słuchać o ich potrzebach - mówił Marcin Warchoł.

Wiceminister sprawiedliwości w swoich obietnicach wyborczych ponownie postanowił sięgnąć po inwestycje, które wielokrotnie, choć bez skutku, zapowiadał Tadeusz Ferenc. Warchoł obiecał już kolejkę monorail czy budowę ringu drogowego wokół Rzeszowa. Teraz rzucił temat budowy aquaparku.

Przypomnijmy, że już kilka lat temu pomysł budowy aquaparku na terenie Parku Sybiraków rozpalał emocje rzeszowian. Miał on powstać we współpracy z prywatnym inwestorem, właścicielem galerii handlowej Nowy Świat po sąsiedzku. Temat jednak upadł w związku z oburzeniem mieszkańców chcących chronić osiedlowy park przed wycinką. Marcin Warchoł teraz oznajmił, że chce wrócić do budowy aquaparku w podobnym „partnerstwie publiczno-prywatnych”. Nie określił jasno lokalizacji inwestycji, ale wyraźnie bronił idei lokowania takich przedsięwzięć na osiedlach. Powołał się na przykład lokalizacji nowego sądu wśród zabudowy osiedla Drabiniaka, gdzie, jak powiedział, nie było żadnych protestów. Kandydat obiecał, że w takich sytuacjach chciałby, aby obie strony mogły być wygrane.

- Dialog to jest to na co chce postawić i zachęcić mieszkańców osiedli pokazując, że to dla nich szansa, a nie coś co im utrudni życie - mówił wiceminister sprawiedliwości.

Tu trzeba przypomnieć, że do zupełnie innego sposobu myślenia o aquaparku przekonywali dotąd samorządowcy PiS. Według nich obiekt sportowy o znaczeniu ponadlokalnym, nawet regionalnym, powinien być zlokalizowany nie na którymś osiedlu, co wiązałoby się z najazdem samochodów z innych części miasta czy nawet województwa ale przy jednej z arterii komunikacyjnych w oddaleniu od dróg osiedlowych czy wręcz na obrzeżu miasta.

Kolejną propozycją rozwoju zaplecza sportowego w Rzeszowie ze strony wiceministra Warchoła to budowa parku wodnego na rzeszowskich bulwarach. Oprócz tego deklarował również wsparcie dla realizacji Podkarpackiego Centrum Lekkoatletycznego Resovia, budowę ścieżek rowerowych oraz zagospodarowanie miejskich plaż.

Obietnice Konrada Fijołka: dokończymy inwestycje sportowe

Z kolei Konrad Fijołek we wtorek przekonywał o swoim wsparciu dla tworzenia infrastruktury sportowej na ścieżce biegowej przy rzeszowskich bulwarach. Deklarował konieczność budowy kolejnych tego typu traktów dla biegaczy. Padła również deklaracja pomocy finansowej dla sekcji żużla, realizacji ścieżki rowerowej do Łańcuta oraz wdrożenia aplikacji mobilnej, dzięki której mieszkańcy mogliby rezerwować dla siebie obiekty sportowe. Jak sam zapewnił, rozwój infrastruktury sportowej i rekreacyjnej miałyby być priorytetem jego prezydentury.

- Chcę przesunąć ciężkość działań inwestycyjnych na poprawę jakości życia. Jednym z najważniejszych obszarów życia w naszym mieście jest infrastruktura sportowa i rekreacyjna. Będzie to dla mnie priorytet - mówił wiceprzewodniczący Rady Miasta Rzeszowa.

Konrad Fijołek
Fot. Paweł Bialic

Fijołek podkreślał, że w odróżnieniu do zapowiedzi Marcina Warchoła w kwestii budowy aquaparku, chce patrzeć na tę inwestycję z większym dystansem.

- Co do aquaparku, my w tej sprawie odniesiemy się na osobnej konferencji ceniąc sobie realność tego, o czym będziemy mówić i proponować mieszkańcom - mówił Konrad Fijołek.

Podobnie jak Marcin Warchoł, Konrad Fijołek zapowiedział również dokończenie obecnych inwestycji sportowych w Rzeszowie. Mowa tu m.in. o budowie lodowiska przy al. Witosa. Inwestycje w zaplecze sportowe powinny jego zdaniem być również realizowane ze środków budżetu obywatelskiego. Padła też deklaracja wsparcia realizacji Podkarpackiego Centrum Lekkoatletycznego Resovia i sfinansowanie 25 procent kosztów inwestycji.

Na konferencji Fijołka nie zabrakło też typowej dla kampanii wyborczej fanfaronady. Wspierający Fijołka radny Witold Walawender z Rozwoju Rzeszowa zapewniał, że ich klub mocno naciskał na prezydenta Marka Bajdaka, aby budowa PCL Resovia wreszcie ruszyła.

Radny nie wspomniał jednak dokładnie o tym, ile problemów w kwestii budowy tej inwestycji zastał prezydent Marek Bajdak, po ekipie Tadeusza Ferenca, którego Rozwój Rzeszowa stanowił część. Od długiego czasu władze miasta deklarowały przecież złożenie wniosku o pozwolenie na budowę obiektu nie dysponując jednak wszystkimi potrzebnymi działkami. Sprawę tą z własnej inicjatywy, jaką jedną z pierwszych po objęciu rządów w ratuszu, zaczął rozwiązywać dopiero prezydent Marek Bajdak. Niebawem ma dojść do zakupu potrzebnych terenów, co umożliwi złożenie wniosku o pozwolenie na budowę oraz wniosku o dofinansowanie.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4