Buczek liderem listy Konfederacji do PE. Braun startuje w innym okręgu
KATEGORIA: POLITYKA / 29 kwietnia 2024
Tomasz Buczek, Karolina Pikuła i Adam Berkowicz – tak wygląda pierwsza trójka kandydatów na podkarpackiej liście Konfederacji Wolność i Niepodległość w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W naszym regionie nie wystartuje poseł Grzegorz Braun, który postanowił walczyć o mandat eurodeputowanego w Małopolsce i Świętokrzyskim.
Braun nie wystartuje na Podkarpaciu
Przypomnijmy, że wybory do Parlamentu Europejskiego z 2019 roku były pierwszymi, w których udział wzięła Konfederacja, wtedy pod szyldem Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy. Wtedy liderem listy prawicowego ruchu na Podkarpaciu był obecny poseł na Sejm Grzegorz Braun, który zrobił niezły wynik (zagłosowało na niego 33 tys. osób), ale mandatu w naszym regionie, jak i w całym kraju zdobyć się nie udało.
Po pięciu latach Konfederacja znów przymierza się do walki o miejsca w Parlamencie Europejskim. Na Podkarpaciu tym razem bez Grzegorza Brauna, który dosyć nieoczekiwanie wystartuje z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego. Informację te podały w ostatnim czasie media, a sam Braun potwierdził to podczas poniedziałkowej konferencji prasowej na rzeszowskim Rynku. Poseł Konfederacji twierdził, że w ten sposób… wesprze podkarpacką listę swojego ugrupowania.
- Tak działa ordynacja wyborcza i warto, żeby świadomi wyborcy o tym pamiętali, że nie ma zmarnowanych głosów w tych wyborach. Głosy oddane w każdym okręgu przełożą się na kolejne mandaty dla Konfederacji, oczywiście, jeżeli będzie ich odpowiednia ilość - mówił poseł Braun, który wystartuje z drugiego miejsca z okręgu nr 10 obejmującym Małopolskę i Świętokrzyskie.
- Bardzo proszę moich sympatyków, by nie pielgrzymowali do głosowania na mnie. Niech głosy z Podkarpacia zostaną na Podkarpaciu, oddane na kandydatów z tego regionu a ja w sąsiednim okręgu będę pracować na zwiększenie liczby głosów przypadających na Konfederację w skali kraju - apelował poseł Braun, który podczas konferencji oczywiście krytykował obecną kondycję Unii Europejskiej, określając ją, jak wielokrotnie wcześniej, mianem „eurokołchozu”.
- Chcemy poszanowania tradycji, a nie jej łamania, demolowania gospodarki, zamykania górnictwa, zaorania rolnictwa. To wszystko eurokołchoz reprezentuje. Mówimy: niech żyje Europa, precz z Zielonym Ładem. Niech żyje Polska, Podkarpacie, Rzeszów w Europie wolnych narodów - przekonywał poseł Konfederacji.
Buczek liderem
Braun zostawił Podkarpacie w wyborach do PE swoim bliskim współpracownikom. Liderem listy na Podkarpaciu został Tomasz Buczek, szef struktur Ruchu Narodowego w regionie, który startował w wyborach parlamentarnych w 2023 roku oraz niedawno w wyborach do Sejmiku Województwa Podkarpackiego. W obu przypadkach nie udało się uzyskać mandatu, choć mandatu radnego województwa był bardzo blisko. Zdecydowało kilkaset głosów więcej oddanych na komitet Trzeciej Drogi, która dzięki temu zdobyła mandat z okręgu rzeszowskiego.
Buczek twierdził, że zarówno Prawo i Sprawiedliwość, Koalicja Obywatelska czy Polskie Stronnictwo Ludowe, w jego opinii są niewiarygodne w kwestii obrony interesu narodowego w Unii Europejskiej.
- Te partie utraciły wiarygodność, Konfederacja ją ma, bo od 5 lat mówimy wspólnie gdzie leży interes narodowy i jak należy go realizować – mówił lider podkarpackiej listy wyborczej Konfederacji do PE.
Lider podkarpackiej listy Konfederacji podczas konferencji prasowej starał się też tonować nieco antyunijny przekaz. Twierdził, że ma świadomość istnienia środowisk, które chcą, by Polska opuściła UE, potwierdził, że takie osoby można nawet znaleźć na listach wyborczych Konfederacji. On sam ma jednak inny cel.
- W rzeczywistości jakiej jesteśmy uważamy, że Unię Europejską trzeba reformować i na tym będziemy się skupiać - twierdził Tomasz Buczek.
Pikuła również startuje
Drugie miejsce na liście wyborczej Konfederacji na Podkarpaciu zajęła Karolina Pikuła. To bardzo bliska współpracowniczka Grzegorza Brauna, mocno promowana przez niego w ostatnich miesiącach. Pikuła startowała bez powodzenia w wyborach do Sejmu z okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskiego (dostała ponad 6 tys. głosów), a ostatnio była kandydatką Konfederacji w wyborach prezydenckich w Rzeszowie, gdzie zajęła 4 miejsce (6,5 procent poparcia). Nie udało się jej także dostać do Rady Miasta Rzeszowa.
- Kampania w wyborach parlamentarnych, potem samorządowych, a teraz europejskich, jest tym, czym działacze społeczni i polityczni w Konfederacji zajmują się, próbując jakoś ratować naszą Polskę i tym samym ratować ją w Europie - stwierdziła Karolina Pikuła.
Kandydatka Konfederacji krytykowała też założenia Zielonego Ładu, czym próbowała kusić wyborców już podczas kampanii samorządowej. Atakowała również plany wdrożenia paktu migracyjnego.
- Chcemy ze spokojem posyłać nasze córki i synów do szkoły nie obawiając się młodzieży, która nie będzie asymilować się z naszymi dziećmi, bo oni tworzą swoje enklawy, a nie chcą żyć na naszych warunkach - mówiła Pikuła.
Berkowicz z trójką, koalicja z PJJ
Trzecie miejsce na liście Konfederacji do PE w okręgu podkarpackim zajął Adam Berkowicz, który w odróżnieniu do Pikuły czy Buczka, zdobył mandat w niedawnych wyborach samorządowych, zostając jednym z dwóch radnych Sejmiku Województwa Podkarpackiego z ramienia Konfederacji.
- Wybory do PE to gra zespołowa, liczy się każdy głos w każdym zakątku kraju, ponieważ mandaty przyznaje się za wynik w skali kraju, a dopiero później rozdziela się je odpowiednim okręgom. Mam nadzieję, że Podkarpacie, jest tym okręgiem gdzie ludzie przejawiają bardzo dużą świadomość tego co się dzieje na świecie, czym jest UE i jakie zagrożenia w najbliższym czasie nas czekają - zaznaczył Adam Berkowicz.
Podczas poniedziałkowej konferencji, politycy Konfederacji przedstawili również kandydata z ostatniego 10 miejsca na podkarpackiej liście w wyborach do PE. Będzie nim Andrzej Słodyczko. Zdradzono też nazwisko kandydata z miejsca nr 4. Będzie nim Tomasz Jaworski, który na podkarpackiej liście Konfederacji, będzie reprezentował inny prawicową formację Polska Jest Jedna.
PJJ powstało kilka lat temu z inicjatywy prezydenta Siemianowic Śląskich Rafała Piecha. W wyborach parlamentarnych w 2023 roku poszło do wyborów samodzielnie, w wyborach samorządowych jej kandydaci startowali pod szyldem Ruchu Obrony Polski. Teraz mają wspierać na listach Konfederację.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. W Polsce wybierzemy 53 eurodeputowanych.
Karol Woliński