Poseł-elekt do PE Tomasz Buczek o CPK: Panuje chaos komunikacyjny

KATEGORIA: POLITYKA / 1 lipca 2024

Fot. Karol Woliński

Podkarpacki europoseł-elekt Tomasz Buczek z Konfederacji dołączył się do głosu krytyków zapowiedzi rządu w sprawie pominięcia Podkarpacia przy planach rozbudowy połączeń kolejowych w ramach projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. - Odcięcie Rzeszowa od szybkiego skomunikowania ze stolicą Polski oznacza sprowadzenie nas do trzeciej ligi komunikacyjnej - mówił podczas poniedziałkowej konferencji w Rzeszowie.

Europoseł-elekt o CPK

Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu premier Donald Tusk ogłosił, że projekt dotyczący budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Mocno się on zmieni w stosunku do tego, co proponował poprzedni rząd Prawa i Sprawiedliwości. Przede wszystkim chodzi o komponent kolejowy, gdzie zrezygnowano z tzw. szprych kolejowych, które miały prowadzić do planowanego megalotniska w gminie Baranów.

Ucierpieć na tym może Podkarpacie, bo właśnie w naszym regionie planowano realizację jednej ze szprych. Mowa o budowie 40-kilometrowego odcinka linii nr 58 Rzeszów-Łętownia, który dawałby bezpośrednie i szybkie połączenie z Warszawą. Oprócz tego były plany realizacji nowych połączeń na południe do Sanoka. Na grafikach dotyczących rozwoju kolei w ramach CPK, którymi chwali się nowy rząd, Podkarpacie jest w zasadzie białą plamą. To nie podoba się politykom i samorządowcom z naszego regionu.

W poniedziałek 1 lipca do zeszłotygodniowych rewelacji dotyczących CPK, odniósł się podkarpacki europoseł-elekt Konfederacji Tomasz Buczek. Jego zdaniem polityka informacyjna rządu w sprawie szprych kolejowych jest chaotyczna i niejasna.

- Z informacji, które przedstawił premier Tusk wynika nieco inny obraz, niż z wypowiedzi jego ministrów. Niedawno wiceminister Malepszak (wiceminister infrastruktury - dop. red.) powiedział, że żadna z projektowanych do tej pory szprych nie została zarzucona - twierdził przyszły poseł do PE.

Opinię Buczka niejako potwierdzają informację ze strony gminy Trzebownisko, przez którą miała przebiegać podkarpacka szprycha. Wójt tej gminy Sławomir Porada mówił nam w poprzednim tygodniu, że na razie do jego urzędu nie dotarła żadna oficjalna decyzja co do zakończenia procesu inwestycyjnego dla budowy linii Rzeszów-Łętownia.

Eurodeputowany-elekt Tomasz Buczek podkreślał podczas konferencji, że gdyby jednak okazało się, że rząd rezygnuje z planów budowy kolejowej szprychy na Podkarpaciu, to chce on, by wszystkie środowiska polityczne w regionie lobbowały za zmianą tej decyzji.

- Będziemy stwarzać oddolną presję, zapraszamy do tego polityków wszystkich opcji politycznych na Podkarpaciu - zapowiedział Tomasz Buczek dodając, że w najbliższym czasie wyśle pisma do polityków PO, PSL i PL2050 z pytaniami dotyczącymi tego, jaką mają wiedzę na temat aktualnego stanu przygotowania budowy podkarpackiej szprychy CPK, a jeżeli zapowiedzi rządu o jej utrąceniu się potwierdzą, co zamierzają zrobić z tym faktem.

Tusk chce się odgryźć?

Przyszły poseł do Parlamentu Europejskiego twierdzi, że brak budowy wspomnianego połączenia kolejowego Rzeszów-Łętownia, które umożliwiłoby krótszą podróż pociągiem do Warszawy, może oznaczać zahamowanie rozwoju całego Podkarpacia.

- Odcięcie Rzeszowa od szybkiego skomunikowania ze stolicą Polski oznacza sprowadzenie nas do trzeciej ligi komunikacyjnej – mówił Tomasz Buczek i dodawał, że jeżeli teraz nie zapadnie decyzja o budowie wspomnianej szprychy, to nie ma gwarancji, że w ogóle kiedyś powstanie, a jeżeli tak, to na jej realizację będziemy musieli czekać długie lata.

- Jak teraz ta szprycha nie powstanie, to może za 20 lat będziemy musieli się o nią upominać. Dlaczego mamy być zawsze na samym końcu. Czy to wynika z tego, że tutaj najwyższe poparcie ma Prawo i Sprawiedliwość i niejako Donald Tusk chce odgryźć się za to, że wyborcy są konserwatywni i prawicowi? - zastanawiał się przyszły eurodeputowany.

Buczek podczas poniedziałkowej konferencji prasowej podkreśli, że sama decyzja o kontynuacji projektu CPK to dobra decyzja, bo Polska zasługuje na tego typu duże inwestycje w infrastrukturę transportową. Z drugiej strony przypominał zapowiedzi Donalda Tuska z 2011 roku, gdy był premierem i obiecywał budowę elektrowni atomowej do 2020 roku.

- Również są tutaj pewne zaniechania po stronie rządu PiS, ale mimo wszystko zapowiedzi Donalda Tuska nie zostały spełnione. Boimy się, że teraz jego rząd przyjmuje taką retorykę, że chce realizować CPK, a za jakiś czas ich stanowisko ulegnie zmianie i będą szukać wytłumaczenia, dlaczego ten port nie powstanie - dodał europoseł-elekt.

Do sprawy połączenia kolejowego Rzeszowa z CPK i Warszawą odniósł się też przebywający w poniedziałek w stolicy Podkarpacia premier Donald Tusk.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4