Trwają spory polityczne i kontrola CBA. Przyszłość nowego szpitala niepewna
KATEGORIA: POLITYKA / 7 lutego 2025
Koncepcja Szpitala Uniwersyteckiego w Świlczy - wizualizacja Pracownia S.T. ArchitekciFot. Uniwersytet Rzeszowski
Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Rzeszowie drży o pieniądze z budżetu państwa, które miały posłużyć na budowę nowego kompleksu medycznego w Świlczy. Chodziło o 300 mln zł z Funduszu Medycznego, bo konkurs na dotacje został unieważniony z powodu przedłużającej się kontroli CBA. Aktualny termin zakończenia kontroli wyznaczono na 15 kwietnia br. Sprawa unieważnienia konkursu, na którym skorzystać miało 19 szpitali z całej Polski, była obiektem ostrego starcia w Sejmie. Nowy konkurs ma być ogłoszony w marcu.
Pieniędzy nie ma i nie będzie?
Przypomnijmy, że jesienią 2023 roku rozstrzygnięto konkurs w ramach Funduszu Medycznego, który dotyczył wsparcia finansowego dla onkologii. Łączny budżet konkursu wynosił 4,2 mld zł.
Pieniądze przyznano 19 podmiotom w tym Uniwersyteckiemu Szpitalowi Klinicznemu w Rzeszowie, który miał otrzymać 300 mln zł. Środki te miały posłużyć na rozpoczęcie budowy potężnego kompleksu medycznego w podrzeszowskiej Świlczy. W pierwszym etapie inwestycji powstać ma klinika onkologii.
Przez ponad rok pieniądze nie trafiły na konto szpitala, co jak tłumaczono, wynikało z konieczności opracowania planu inwestycyjnego, który opiniowało ministerstwo zdrowia będące pod nadzorem nowej minister Izabeli Leszczyny z Koalicji Obywatelskiej. USK w Rzeszowie miał otrzymać pozytywną opinię, ale pieniędzy ostatecznie i tak nie dostał, bo końcem stycznia tego roku resort zdrowia zdecydował o unieważnieniu konkursu, tłumacząc to przedłużającą się kontrolą Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Jednocześnie zapowiedziano ogłoszenie nowego konkursu na takich samych zasadach.
Ta decyzja wywołała burzę. Lokalni politycy Prawa i Sprawiedliwości twierdzili, że to zagrywka polityczna, bo konkurs był organizowany jeszcze za czasów, gdy rząd tworzyła ich formacja. Zarząd województwa podkarpackiego wskazywał, że w takiej sytuacji USK w Rzeszowie traci gwarancję dofinansowania, bo z racji wzrostu kosztów realizacji projektów, które otrzymały dofinansowanie, środki może otrzymać mniejsza liczba podmiotów niż w 2023 roku.
Wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul starała się tonować nastroje, twierdząc, że nie wiadomo, ile potrwa kontrola CBA i dlatego rozsądnym rozwiązaniem będzie ogłoszenie nowego konkursu na takich samych zasadach i z takim samym budżetem.
CBA: kontrola do 15 kwietnia
Skierowaliśmy zatem pytania do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, kiedy i z jakiego powodu wszczęto kontrolę procedury konkursowej oraz, czy doszukano się w niej jakichkolwiek nieprawidłowości, a także na jakim etapie są działania kontrolne i kiedy przewidziano ich zakończenie?
Z odpowiedzi na wiele naszych pytań do CBA dowiedzieliśmy się jedynie, że kontrola rozpoczęła się 15 października 2024 roku, a nie jak mylnie podawała część mediów 15 października 2023 roku. Wiadomo, że prowadzą ją funkcjonariusze Departamentu Postępowań Kontrolnych Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
- Funkcjonariusze Departamentu Postępowań Kontrolnych Centralnego Biura Antykorupcyjnego prowadzą od 15 października 2024 r. kontrolę określonych przepisami prawa procedur podejmowania i realizacji decyzji w przedmiocie wsparcia finansowego przyznawanego przez Ministerstwo Zdrowia na projekty strategiczne w zakresie dofinansowania zadań polegających na budowie, przebudowie, modernizacji lub doposażeniu infrastruktury strategicznej podmiotów leczniczych udzielających świadczeń opieki zdrowotnej w rodzajach i zakresach onkologicznych – konkurs nr FM-SIS.02.ONKO.2023 - poinformował nas Zespół Prasowy Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Powodów kontroli ani stwierdzonych nieprawidłowości CBA nie ujawnia. Wiadomo natomiast, że po trzech miesiącach, kontrola została wydłużona o kolejne trzy, czyli aż do 15 kwietnia.
Awantura w Sejmie
Sprawa unieważnienia wspomnianego wyżej konkursu była poruszana także podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu. W dyskusji starły się była minister zdrowia Katarzyna Sójka z Prawa i Sprawiedliwości i obecna minister Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej.
- Minister Leszczyna i Platforma Obywatelska lekką ręką i z uśmiechem zabrała 4,2 mld zł pacjentom onkologicznym. To nie jest zarządzanie zdrowiem, to jest sabotaż w białych rękawiczkach - mówiła posłanka Sójka, twierdząc, że konkurs ogłoszony przez rząd PiS w 2023 roku był transparentny i apolityczny.
- Zapiszecie się w historii jako rząd, który odebrał polskim pacjentom szans na zdrowie i życie - dodała była minister zdrowia.
Całkowicie odmienne zdanie miała oczywiście obecna minister Izabela Leszczyna, którą politycy PiS „przywitali” gromkim okrzykiem „do dymisji”. Jej zdaniem skala nieprawidłowości w unieważnionym konkursie była ogromna.
- Powiedzenie, że były to nieprawidłowości, to jest eufemizm. Postanowiliśmy zawiadomić CBA, które uznało po 3 miesiącach, że są one tak duże, że przedłużyło je o kolejne 3 miesiące - mówiła minister Leszczyna i sugerowała, że konkurs z 2023 roku miał być ustawiony przez PiS i dlatego ogłoszony zostanie nowy.
Szpital będzie walczył o wsparcie
Rzeszowski szpital oczywiście nie składa broni i liczy, że w nowym rozdaniu również zostanie uwzględniony.
- Jeżeli tylko będzie ogłoszony konkurs, to będziemy składać wniosek o dofinansowanie - mówi Andrzej Sroka rzecznik prasowy USK w Rzeszowie.
Nowy kompleks medyczny w Świlczy ma być jednym z kluczowych ośrodków onkologicznych w Polsce. Program inwestycyjny przewiduje stworzenie nowoczesnego centrum diagnostyki i leczenia nowotworów, składającego się z 17 klinik, które zapewniłoby mieszkańcom nie tylko województwa podkarpackiego, jak i całej Polski dostęp do terapii na najwyższym poziomie w walce o zdrowie i życie.
Karol Woliński