„Brauniści” są przeciwko budowie czegoś co już istnieje. Czym jest CIC?
KATEGORIA: POLITYKA / 3 kwietnia 2025
Rzeszowscy działacze Konfederacji Korony Polskiej, czyli partii europosła Grzegorza Brauna kandydyjącego na prezydenta RP, protestują przeciw budowie Centrum Integracji Cudzoziemców w Rzeszowie. Ich zdaniem negatywnie wpłynie to na poziom bezpieczeństwa w mieście. Sęk w tym, że takie centrum od trzech lat już działa i jest prowadzone przez Wojewódzki Urząd Pracy w Rzeszowie.
Korona straszy CIC
W czwartek 3 kwietnia przedstawiciele rzeszowskich struktur Konfederacji Korony Polskiej, czyli ugrupowania, którego liderem jest europoseł i kandydat na prezydenta Grzegorz Braun, zorganizowali konferencję prasową w sprawie sprzeciwu wobec uruchamiania centrów integracji cudzoziemców, czyli tzw. CIC.
- Pomoc, solidarność to wszystko brzmi pięknie, ale te centra to tak naprawdę zakończenie tego co polskie i europejskie - mówi liderka rzeszowskiej Korony Karolina Pikuła, bliska współpracowniczka europosła Brauna.
Kwestia CIC to dla stronników Brauna oczywiście dobra okazja do promowania swojego kandydata na prezydenta, który od lat straszy napływem cudzoziemców do naszego kraju.
- Takich centrów w Polsce ma być 49, są one efektem jarzma, które mamy na sobie będąc członkami UE w kontekście paktu migracyjnego - twierdzi Pikuła i alarmuje, że CIC ma powstać również w Rzeszowie.
- Takie centrum ma powstać w Rzeszowie przy ul. Podwisłocze 48. Według informacji medialnych budowa rozpoczęła się w styczniu zeszłego roku. Koszt tej inwestycji to prawie 50 mln zł - przekonywała liderka Korony.
Działacze Korony twierdzili, że CIC w Rzeszowie negatywnie wpłynie na poziom bezpieczeństwa w mieście.
- Stanowczo się temu sprzeciwiamy, nie chcemy by na podkarpackich ulicach wyprawiały się sceny dantejskie z krajów zachodniej Europy. Chcemy żyć bezpiecznie i chcemy żyć normalnie - obwieszcza Pikuła.
- Pakuje się ludzi jak bydło w statki, przywozi się ich do Europy, potem oni mają być zmasowani w jakichś centrach integracji cudzoziemców, jak oni tam mają być szczęśliwi, oderwani od swoich plemion i tradycji - dodała kolejna działaczka Korony.
Karolina Pikuła zapowiedziała, że działacze Korony złożą petycje przeciw tworzeniu CIC w Rzeszowie do prezydenta miasta Konrada Fijołka i wojewody podkarpackiej Teresy Kubas-Hul. Chcą również zbierać podpisy mieszkańców pod petycją i wystąpić z nią na sesji Rady Miasta Rzeszowa.
„Nic tam nie budujemy”
Wydaje się, że rzeszowscy działacze Korony Konfederacji Polskiej przed czwartkową konferencją nie sprawdzili jednak dosyć istotnych faktów w omawianej kwestii. Po pierwsze CIC nie są miejscami masowego grupowania cudzoziemców. Są to jednostki w których legalnie przebywający w Polsce cudzoziemcy mogą uzyskać pomoc w zakresie polskich przepisów, szkolenia zawodowego, a przede wszystkim możliwości nauki języka polskiego.
Po drugie nie ma mowy o żadnej budowie przy ul. Podwisłocze 48 w Rzeszowie, bo pod tym adresem od lat mieści się… Hotel Prezydencki. Po trzecie trudno zrozumieć sprzeciw działaczy Korony wobec powstania Centrum Integracji Cudzoziemców w Rzeszowie i obawy, że wpłynie to na poziom bezpieczeństwa, skoro…takie centrum istnieje pod wspomnianym adresem już od trzech lat.
Nie wiadomo również, dlaczego działacze Korony chcą apelować do prezydenta Rzeszowa, wojewody, składać petycję do Rady Miasta Rzeszowa, skoro za działalność tego centrum odpowiada Wojewódzki Urząd Pracy w Rzeszowie, który jest jednostką podległą pod samorząd województwa podkarpackiego.
- Na pewno niczego nie budujemy, z resztą nie wiem, w którym miejscu mielibyśmy to robić. Centrum funkcjonuje od początku w pomieszczeniach zajmowanych przez WUP na ul. Podwisłocze 48 - mówi nam Krzysztof Powrózek, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie.
Czym zajmuje się CIC?
Rzecznik prasowy WUP w Rzeszowie podkreśla, że Podkarpackie Centrum Integracji Cudzoziemców, bo tak brzmi pełna nazwa tej instytucji, zostało uruchomione w 2022 roku, tuż po wybuchu wojny na Ukrainie, której skutkami były potężne fale uchodźców jakie przeszły przez nasz kraj.
- Szkolimy, kształcimy, pomagamy, jeżeli potrzeba to dajemy dotacje, umożliwiamy kontakt z różnymi instytucjami. Służy to do adaptacji tych osób społecznie i przede wszystkim do wykorzystywania ich obecności na Podkarpaciu i dostosowywania do potrzeb lokalnego rynku pracy - zaznacza Powrózek.
Rozpoczęcie działalności centrum było możliwe ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na lata 2014-2020. Wartość projektu wyniosła 14,3 mln zł, a dofinansowanie UE wyniosło 12,2 mln zł.
Teraz działalność Podkarpackiego Centrum Integracji Cudzoziemców jest realizowana przy okazji kolejne perspektywy finansowej UE w ramach programu Fundusze Europejskie dla Podkarpacia 2021-2027. Wartość tego projektu to 32 mln zł, a dofinansowanie z UE to 27 mln zł.
- Projekt nadal kontynuujemy, pomagamy w aspektach społecznych i ekonomicznych, tak zwanymi miękkimi projektami wspieramy ludzi, którzy pojawiają się na Podkarpaciu. W zdecydowanej większości są to Ukraińcy. Dotąd nie mieliśmy żadnych problemów, czy też incydentów związanych z działalnością centrum - podkreśla rzecznik WUP w Rzeszowie.
Karol Woliński